Dla nowojorskiego dilera narkotyków Monty'ego Brogana (Edward Norton) liczy się każda minuta: już za 24 godziny pójdzie do więzienia - został skazany na całe długie siedem lat. Brogan musi porzucić to, czym do tej pory żył. Przede wszystkim chce pożegnać się z bliskimi: z ojcem - byłym strażakiem (Brian Cox), który nigdy nie stracił wiary
Moim zdaniem kluczem interpretacyjnym do tego filmu jest koniec ery supremacji USA. Ameryka to taki "Dead Man Walking"... wie, że czas dominacji się kończy, że trzeba będzie zapłacić za grzechy z przeszłości. I zamiast zrucać winę na innych, trzeba będzie samemu się pogodzić z tymi błędami.
Zauważcie, że na...