PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=679242}

1597: Bitwa pod Myeong-ryang

Myeong-ryangm heui-o-ri ba-da
6,8 1 133
oceny
6,8 10 1 1133
1597: Bitwa pod Myeong ryang
powrót do forum filmu 1597: Bitwa pod Myeong-ryang

Aby w pełni przeżyć ten film, trzeba poznać fakty historyczne, albowiem mając świadomość, że Admirał dokonał naprawdę rzeczy wielkich potęguje doznania - polecam poczytać o Yi Sun Shinie zatem. Odwaga i upór jednej osoby, fantastycznie ujęta sylwetka wielkiego koreańskiego bohatera, nagły zryw - elementy w zasadzie typowe dla historycznych produkcji - tu poparte faktami. ładnie zrobione sceny batalistyczne (oprócz typowego "niebieskiego tła", zbudowano i zwodowano (!) statki), odtwórca roli Admirała Choi Min Sik znany z między innymi "Old Boya" zagrał dobrze, nawet bardzo dobrze. Polecam gorąco, nie tylko miłośnikom azjatyckiego kina. Mnie dostarczył mocnych wzruszeń.

ocenił(a) film na 6
rightbesidejoon

Kolejny dobry film historyczny z Korei. Podziwiam ich za to, że za stosunkowo nie duże pieniądze potrafią nakręcić takie widowisko. Efekty momentami waliły sztucznością, ale nie raziło mnie to tak bardzo zważając właśnie na budżet filmu.

ocenił(a) film na 7
rightbesidejoon

Z czasem coraz bardziej lubię oglądać filmy z Korei , oprócz tych głośnych i popularnych na zachodzie , udaje się często wygrzebać prawdziwe perełki , i to w różnych gatunkach filmowych , tak różnych jak kryminał , horror , thriller , albo jak w tym wypadku kino historyczne . Po raz kolejny na Filmwebie dobry film okazuje się trudny do odszukania ze względu na to , że mamy tylko jedną wersję tytułu , ja na przykład oglądałem go pod krótkim tytułem " Admirał " , i myślę że niejeden z forumowiczów zrezygnował z oceniania po prostu dlatego , że tego filmu nie znalazł . Sam film podobał mi się , intryga była czytelna , sceny zrealizowano realistycznie , z dużym rozmachem , bez latających ludzików . Polecam , ale nie każdemu ...

ocenił(a) film na 6
rightbesidejoon

najbardziej bolą patos(naduzywany) i brak ciekawych postaci drugoplanowych - wszystko papierowe, schematyczne, napisane gruba krecha niektore watki glupie(zwiadowca i jego niema żona). Sam Admiral jest najciekawsza postacia, ale wiekszosc czasu jest enigmatyczny(kamera pokazuje jego twarz w zadumie, w slow-motion), niby schorowany a w bitwie kosi japońców równo. Iwszystkie ciekawe watki (polityczny wewnatrz-koreanski) jedynie lekko zarysowane.
bo sama bitwa - godzinna - jest fantastyczna i dla niej warto obejrzec film.
ot taka narodowa opowiesc o odwadze, podbudowujaca morale narodu.

ocenił(a) film na 6
konstar18

"niektore watki glupie(zwiadowca i jego niema żona). " Czemu według Ciebie ten watek jest glupi ?

ocenił(a) film na 6
Szybszy

czyli wg ciebie telepatia między nimi istniała, ew. GŁUCHONIEMA słyszała go w czasie bitwy morskiej i nagle ozdrowiała?

ocenił(a) film na 6
konstar18

Ech, ale jakie widoki były :) Jestem miłośnikiem romantycznych scen :)Biorac pod uwagę cud jaki się zdarzyl tego dnia, to wszystko jest możliwe:) Sama scena może dla wielu być kiczem, ale za chwile wzruszyłem się bardzo, bo wiem jakie znaczenie miała dla wyniku bitwy , dalem się ponieść jaki maly sztubak pod wpływem chwili , bo jednak widowisko ma morzu wyborne.

ocenił(a) film na 6
Szybszy

hehe :)
cudu specjalnie tam nie było: koreańskie statki były większe, lepsze i miały armaty, a japońskie były małe i jedyną taktyką był abordaż. A do tego wpadli w ten kocioł wirów :)

ocenił(a) film na 6
konstar18

Admirał Yi Sun Sin Postać ta na zawsze zapisała się na kartach historii Półwyspu Koreańskiego, jego podobiznę można ujrzeć na 100-wonowych monetach, a admiralski posąg można podziwiać na placu Gwanghwamun w Seulu. Znany wojskowy dynastii Joseon, twórca żółwich okrętów.
Koniec XVI w. W tym czasie Japończycy kontrolowali południową część Korei, w 1596 roku postanowili podjąć kolejną próbę opanowania terenów na północy. Wystawili w tym celu armię liczącą około 120-140 tysięcy ludzi oraz blisko 1000 okrętów, w tym także statki-żółwie. Wcześniej jednak postanowili wyeliminować admirała Yi, przygotowali więc w 1597 r. mistyfikację mającą za zadanie wciągnąć koreańską flotę w pułapkę i rozbić ją na obszarze pełnym skał.

Admirał, świadomy zagrożenia dla swoich ciężkich okrętów, odmówił wykonania rozkazu (walki z japońską flotą na tym terenie) i choć został pozbawiony komendy, to jednak szczęśliwie zachował życie. Nowy dowódca, admirał Won Kyun (dołożył on wielu starań by pozbawić swego rywala dowództwa), okazał się lepszym intrygantem niż wodzem. Prowadząc flotę do boju utracił 157 spośród 169 okrętów.

W tej rozpaczliwej sytuacji koreański dwór nie miał innego wyjścia i ponownie powierzył dowództwo floty admirałowi Yi. W takich oto okolicznościach doszło 6 października 1597 roku do bitwy morskiej pod Myeongnyang.

Naprzeciw siebie stanęły siły japońskie liczące 133 okręty wojenne (łącznie 333 jednostki pływające) oraz koreańskie admirała Yi, który do boju prowadził tylko 12 lub według innych przekazów – 13 okrętów (ta druga liczba wydaje się bardziej prawdopodobna) oraz prawdopodobnie 32 mniejsze jednostki.
Koreańskie zwycięstwo dzięki zastosowanej taktyce wciągnięcia nieprzyjacielskiej floty w wąski przesmyk w czasie odpływu, było druzgocące. Prócz utraty inicjatywy, Japończycy stracili także 31 okrętów wojennych, a ich przeciwnik nadal dysponował wszystkimi okrętami, z którymi rozpoczynał bitwę.

ocenił(a) film na 6
Szybszy

i zgodnie z filmem i historią przez większość czasu tylko jeden koreański statek walczył :)

Won Kyun musiał byc kretynem strategii wojennej najwidoczniej, ew. 5 kolumną :)

ocenił(a) film na 6
konstar18

Stad moje słowa, ze koreanczycy maja swój cud nad Wisla, ten caly Admiral to dla mnie geniusz taktyki wojennej na morzu o niesamowitej odwadze i szczęściu .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones