Łowcy czasu
Timestalkers
1987
- Podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- Multimedia
- Pozostałe
powrót do forum filmu Łowcy czasu 
ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 2
Telewizyjna produkcja sci-fi traktująca o podróżach w czasie. Rzecz skromna, ale bardzo przy tym przyjemna w odbiorze i bez tzw. "obciachu" (zważywszy na rodowód, akurat tego spodziewałem się najbardziej). Uwagę przykuwa przede wszystkim obsada, pośród której mamy Williama Devane'a, Lauren Hutton i Klausa Kinskiego (!). Kinski gra oczywiście czarny charakter i jest w tym - jak zwykle - bezbłędny. Fabuła jest naiwniutka i w paru momentach mocno naciągana (już sama przyczyna podróży w przeszłość doktora Cole'a sprawia wrażenie wydumanej), ale przyznać też muszę, że bardzo podobał mi się sposób, w jaki ją "sprzedano": scenariusz nie odkrywa wszystkich kart od razu, co możliwe było dzięki jednoczesnemu poprowadzeniu akcji na kilku płaszczyznach czasowych. Wprawdzie rozwój wydarzeń dość łatwo przewidzieć, ale i tak byłem mile zaskoczony koncepcją, jaką wykorzystali tutaj twórcy.
"Timestalkers" trafi z pewnością do tych, którzy z rozrzewnieniem wspominają czasy kina Nowej Przygody. Zawiedzie za to widzów przyzwyczajonych przez współczesne produkcje rozrywkowe do galopującej na złamanie karku akcji i niekończących się atrakcji. Ja oglądając bawiłem się lepiej niż na którymkolwiek filmie spod ręki Michaela Baya. Choć o to akurat nietrudno...
Czasem trafiam na Twoje opisy i w większości przypadków się nie zawiodłem na Twoim guście. Produkcja TV hmm.... ale jeśli grał tam Kinski + podróże w czasie, do tego 9 oceniających, może wyjść ciekawie. Pozdro Caligula, naprawdę mi pomagasz czasem dokonać wyboru, chociaż niektóre filmy, oglądane przez Ciebie są zbyt poj#&ane nawet dla mnie. Ten chyba zalicza się do tych lekkostrawnych, więc parafrazując mojego ulubionego skoczka, w weekend będzie: fajeczka, garbik i łowcy czasu na monitorze :)
"Łowcy" zdecydowanie zaliczają się do tych "lekkostrawnych". A jeśli lubisz produkcje przygododwe klasy B. z tamtych czasów, to raczej się nie zawiedziesz. Mozliwości może mieli skromne, ale efekt jest przyzwoity.
No niestety, ale nie, zdecydowanie nie. lekkostrawność bywa oczywiście atutem, lecz papkowatość już nie. Tymczasem film jest jakąś logiczną mazią rozmazaną po ekranie telewizora - nic tu się kupy nie trzyma, nic nie jest spójne, tymczasem paradoksy czasowe spójności jednak wymagają. Jakieś trikowe blade kalki po Terminatorze, Kinsky pałęta się bez sensu po ekranie. Coś strasznego!
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
