Jak w temacie, jaki NPC jest Waszym ulubionym, a kto Was najbardziej denerwuje?
Można wpisywać absolutnie wszystkich, również tych z którymi nie można przemierzać krain Fearunu.
Mój ulubiony, to Ghul Koraxxx "-Koraxxx dobry przyjaciel!"
Z członków drużyny, uwielbiam Xana, za jego podejście do życia
Nie przepadam za Ajantisem, jakiś taki nudnawy.
Ulubiony - XZAR !
Uwielbiani - Edwin, Xan, Tiax, Quayle, Shar Teel
Lubiani - Viconia, Kagain, Yeslick, Coran, Kivan, Khalid, Jaheira, Minsc, Ajantis,
Mogą być - Imoen, Dynaheir, Eldoth, Skie, Faldorn, Garrick,
Stosunek ambiwalentny - Branwen, Safana,
Nie grałem - Alorą
Uwielbiam duet Xzar- Montaron i ich "mhroczne texty", tak mroczne że zazwyczaj turlałem się ze śmiechu.
Najmniej lubię... a bo ja wiem. Dynaheir jakaś taka dziwna, a Imoen to chyba emigrantka z byłego ZSRR ;-)
ja uwielbiam Kagaina :D Moze niektorzy mnie spala na stosie, ale jakos nie przypadla mi do gustu postać Minsca, dla mnie naiwna i idiotyczna postać, na dodatek z tym durnym chomikiem :) irytuje mnie także Khalid i Ajantis, choc nie w takim stopniu jak Minsc
Minsc znacznie leiej prezentował sie w sequelu. W jedynce mało wygadany a ijego żarty mało zabawne, w dwójce to bardzo klimatyczna i zabawna postać.
Szkoda że w dwójce nie możemy mieć Xzara, Dynaheir czy Montarona :-(
Pomijając fakt, że w dwójce zrobili z Minsca totalnego kretyna, to i tak był ciekawszy niż w jedynce.
Obecnie gram po raz kolejny i obiecałem sobie, że zagram zupełnie inną drużyną niż mój standard.
Najfajniejszą postacią jest zdecydowanie Xzar. Khalid drażni tekstami, ale wymiata w walce. Nie mogę za to znieść Xana ("Życie jest beznadziejne") i Dynaheir - mam ją co prawda w drużynie, ale zapędziłem grę w taki sposób, że nie pójdzie do odstrzału, bo nie ma lepszych magów. Xzara chciałbym w dwójce zobaczyć.
"Xzara chciałbym w dwójce zobaczyć."
Ja też, niestety twórcy go uśmiercili w części II ;-(
dobrze, że zdechł, jakby go nie zabili harfiarze, to sam poszerzyłbym mu uśmiech, zawsze działał mi na nerwy, a jak zobaczyłem że Montaron wykorkował, to już w ogóle był fun. Nienawidzę niziołków
Źle! xP
Xzar był świetny i miał potencjał na najbarwniejszą postać z serii gdyby go dopracować i poświęcić mu więcej uwagi. Jako jeden z niewielu miał naprawdę indywidualny charakter i styl bycia i był oryginalną postacią (np. taki Ajantis, Yeslick, Branwen czy Imoen to klisze, chociaż pierwszych dwóch szczerze lubię).
hehe, noo właśnie w Xzarze drażniło mnie to, że trzeba było mieć tego drugiego pokurcza w drużynie ;d ale to tylko moja opinia, nie trzeba i nie powinno się nią kierować w żadnym wypadku ;p dla mnie najbardziej klimatyczna drużyna to główny bohater, człowiek, wojownik, Imoen, Khalid, Jaheira, Minsc i Dynaheir... Najlepiej też byłoby to powiązane fabularnie z bg2 ;d
Ja tam się nie rozczulam nad tym kogo bardziej lubić a kogo mniej.
Dla mnie ta gra jest tak wspaniała w całości że nie potrafię jej rozdrabniać na poszczególne postacie.
Lecz mimo mojego zdania zagłosuję na Imoen ta postać jak dla mnie była najlepsza.
-Uwielbiam Minsca i Boo, no poprostu nie da sie ich nie kochac, nie wyobrazam sobie baldura bez minsca, sam minsc zostal chyba taka rzecza charackterystyczna dla gry
-Edwin, za wredny, snobistyczny charackter i genialny podklad glosowy, mamrotanie do siebie, i tekst o malpie i bananie zwalil mnie z krzesla
- I mam jakis taki dziwny sentyment to Xzara i Montarona, nie wiem czemu, moze dlatego, ze grajac pierwszy raz w baldura bylam tak przerazona tym co mam teraz zrobic i przeciwnikami, ze kiedy spotkalam ta 2 to wydawalo mi sie to losem z nieba , a jak jeszcze xzar zarzucil mi potionem to juz w ogole xD
-Noober, no chyba kazdy wie czemu xD
- i kolesia ktory zrobil nagrobki w nanshkell, normlanie plakalam ze smiechu, szczegolnie z tym kolesiem co wierzyl w dobroc wszystkich , ginac z reki zombie pytajac je o droge, lub o tym gosciu co spojrzal w gore szybu, chcac dowiedziec czy woz zjezdza... i zjezdzal hahaha xD
- Prism robiacy twarz Ellesime, ktora pozniej poznajmy, piekna historia : D
-Bodhi, za podklad glosowy i pierwszego wampira z ktorym mozna sie ukladac i ten taki "flirty" character, sposob mowy, aczkolwiek chcialabym widziec alternatywne rozwiazanie do tego, np mozliwosc dolaczenia bodhi do druzyny, naklonienia jej zeby przestala wspomagac ireniciusa
-Viconia i uwazam , ze nie ma sensu nawet tlumaczenie za co, kto gral zrozumie
z jedynki brak osob ktorych nie lubilam, ale w 2 to strasznie mi sie nie podobal ten koles ktorego mozna bylo dolaczyc z teatru, co o jakichs krukach gadal, nigdy nie mialam gow druzynie, jakis mi sie taki dziwny wydawal, haerdalis chyba?
i OMFG SAEMON HAVIARIN no normalnie ludzie, jak mnie zas wystawil w Brynlaw to normlanie myslalam ze drania zabije ale udalo mu sie zwiac, ale karma do niego wrocila i dorwalismy go w tronie bhala >: D
i xan byl dobry, takie pierwsze RPG-owe EMO XD
wyprzedzal swoja epoke
"zycie jest beznadziejne"
"nic nie ma sensu" xD
Zdecydowanie wygrywa przygłup Minsc oraz jego chomik
Imoen jest spoko, akcent mi jakoś nie przeszkadzał. Dużo bardziej rosyjsko brzmi Dynaheir
No i uwielbiam Sarevoka :) Najlepszy czarny charakter ever
A co do niefajnych postaci, są to:
-Xan (bezużyteczny)
-Branwen (nuuuuudna postać)
-Jaheira (bezużyteczna w walce, bezużyteczne czary, wkurzające teksty.Ostatni raz ją biorę do drużyny -.- )
-A i jeszcze Gorion, który jest debilem i rzuca się na 2x wyższego gościa od siebie ze sztylecikiem, myśląc że go zabije. Uciekać się nie dało?
Gdyby uciekał to Sarevok by Cię dopadł i wypatroszył bo nie miałby kto odwrócić jego uwagi i dac Ci czasu na ucieczkę.
Nie pamietasz StarWars: Nowej Nadziei ? Początkowa scena BG jest hołdem dla sceny smierci ObiWana w pojedynku z Vaderem. xD
Ciężko wybrać tą ulubioną bo wiele bardzo lubię ale postawię jednak na Kagaina. Najbardziej nielubiana - tu problemu nie ma - Eldoth.
Zdecydowanie Edwin i Viconia. Nie lubię Khalida i Jaheiry, jakoś tak kojarzą mi się z takim prostym rozwiązaniem sugerowanym przez twórców gry dla początkujących. Ogólnie te złe postaci wyszły ciekawiej - szkoda tylko, że złym teamem jako takim nie opłaca się grać, bo korzyści są jedynie z wysokiej reputacji.
Z innych postaci lubiłem np. Thalantyra - sprzedawał przydatne rzeczy, skupował wszystko i było kilka questów ciekawych z nim związanych. Nie lubiłem Angelo - za to, że upierdliwie zabijał jedną postać i trzeba było zbierać potem z podłogi jej rzeczy :)
Jak dla mnie świetna jest Dynaheir i to ją zawsze brałem na głównego maga w drużynie. W Baldur's Gate 2 rolę tę przejmował Edwin. Lubię też Xara i Montarona oraz Viconię, choć jej portret jest o wiele lepszy w dwójce. Najbardziej nie lubię chyba Khalida - zawsze wydawał mi się taki słabowity i wystraszony :)
Ja Khalida lubię, co prawda ma mało siły i dobry jest dopiero z rękawicami siły ogra, ale po ich założeniu i z czterema gwiazdkami przy mieczach oburęcznych robi ostrą siekę. To w połączeniu z jego wysoką kondycją i dobrą zręcznością tworzy z niego świetnego wojownika. Sporo racji masz, że wystraszony - dość często załamywało mu się morale. Dynaheir także bardzo lubię :)