A dlaczego uważasz że Battlenet jest nie potrzebny?
Battle gdy Blizzard je wprowadził było jednym z przełomów w rozgrywce(automatyczne dobieranie przeciwników na podstawie doświadczenia było tym głównym przełomem. Jako pierwsi zrobili to dobrze).
Jest potrzebny, ale poza nim nie ma nic oprócz głównej kampanii i potyczki(ta druga wymusza brak strategii).
Parę niezależnych kampanii. Krótszych od głównej, ale zawsze coś. Najgorsze w łorkrafcie i dodatku jest to że musimy po kolei walczyć dla każdej ze stron. Mimo propagandy relatywizmu dla wielu nadal nie jest wszystko jedno po której stronie lufy się znajduje.
A teraz rozumiem. Chodzi ci o to że wersja single jest zbyt mało rozbudowana i o to że blizzard zbytnio skoncentrował się na rozgrywce sieciowe przez battle net zamiast rozbudować kampanie.
Mi taki stan odpowiada. Rozgrywka przez battle dla mnie bala większym wyzwania niż pokonanie komputera. Bardzo fascynowało mnie to jak różne sposoby gry prezentowali gracze
Panie... Przecież cała horda ludzi pracuję nad dziesiątkami nowymi kampaniami (a że Blizzard wie jak zrobić porządny edytor plansz, to są one wyrąbiste w kosmos!), więc jak można narzekać, że singleplayrowe granie leży?