Po tragicznym A new frontier spodziewałem się wielkiej kupy w postaci 4 sezonu, a gracze dostali na prawdę krwisty kawał mięsa. Pomimo, że Telltale Games nie produkuje 3 i 4 odcinka, a prace nad nimi przejęło studio Skybound, nowi deweloperzy dobrze czują klimat gry. Kilka dni temu wyszedł odcinek 3, czyli ten, który był dokończony przez Skybound, i muszę powiedzieć, że jestem pod wielkim wrażeniem. Szkoda tylko, że prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, jak Clem odnalazła AJa pomiędzy 3 a 4 sezonem, ale i tak dobrze, że nowe studio dokończyło projekt. Ciężko będzie rozstać się z Żywymi Trupami, ale lepiej, by seria została zakończona w odpowiednim momencie, niż żeby ciągnęła się latami. 4 odcinek 26 marca, jak myślicie, co się wydarzy?
Mam ogromnie złe przeczucie że Historia zatoczy koło wracając do finału 1 sezonu. Cały ten odcinek przygotowuje nas na odejście Clem, a po rozmowie z Lee utwierdzam się w tym przekonaniu(wiadomo to tylko moje subiektywne odczucie). To w końcu The Walking Dead jakby nie patrzyć to Dramat więc wątpię że twórcy zafundują nam happy end tylko złamią nam serducho jak to miało miejsce w Finale pierwszego sezonu(nie wiem jak wam ale mi wtedy roztrzaskali serducho na kawałki, mam dwie gry który wywołały u mnie taki stan i jedna z nich jest TWDS01 szczególnie ostatni odcinek). Skończą historię z konkretnym przytupem, i AJ będzie musiał dotrzymać obietnicy która złożył Clem. Obym się mylił bo strasznie się przywiązałem do postaci Clementine i widząc jej śmierć po tych wszystkich latach było by bardzo smutne.
ja bym wolał, żeby AJ zginął, a nie Clem. AJ to psychopata, choć wiem, że odpowiednie wychowanie dziecka w czasie apokalipsy jest niemożliwe, zwłaszcza przez nastolatke, która sama dorastała w takim świecie. Clem może ma trochę za uszami, ale pozostało jej trochę oleju w głowie i na prawdę dobrze sobie radzie w obecnej sytuacji, więc mam nadzieję, że to nie ona zginie