PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=642590}
9,1 26 561
ocen
9,1 10 1 26561
The Last of Us
powrót do forum gry The Last of Us

wspaniała gra.

ocenił(a) grę na 10

więzy między joelem a ellie są niesamowite. gra zasługuje na 1 miejsce w rankingu. grywalność, grafika, fabuła. 10\10. niech tylko mi ktoś wmówi że jest lepsza gra. NIECH MÓW. ALE NIECH WIE, ŻE NIGDY NIE BĘDZIE LEPSZEJ GRY. NIGDY. ONI MOGĄ MÓWIĆ ALE GÓW*O WIEDZĄ. JA W NIEKTÓRYCH SCENKACH WZRUSZYŁEM SIĘ. A jeśli ktoś ma opinie że jestem jakiś nienormalny, dobra. nie obchodzi mnie to. ta gra MA wyjść na 1-2 miejsce. ona musi. to naprawdę kawał dobrej roboty. Pozdrawiam.

Giveraa34

Tak, oczywiście przecież ty wiesz wszystko najlepiej i ty jedyny się znasz... Jak nie wejdzie to co? Świat legnie w gruzach? Popełnisz samobójstwo? Ciesz się że jest w Top10 a nie srasz bo klasyki są wyżej..

ocenił(a) grę na 10
Anaissa

zakończyłem temat. i daj spokój z samobójstwem.

ocenił(a) grę na 10
Anaissa

Jakie niby klasyki są wyżej? Te Herosy? Może Call of duty to według ciebie klasyka? Ja też przez wiele lat zawsze na pierwszym miejscu uważałem że klasykom się należą pierwsze miejsca, i uwielbiam np Final Fantasy VII, według mnie i wielu innych ludzi jest to najlepsza gra wszech czasów, co nie zmienia faktu że komuś może się nie spodobać. jednak teraz gram 4 raz w TLoU i śmiało mogę powiedzieć że gra powinna się znaleźć w piątce najlepszych gier wszech czasów! (oczywiście nie chodzi mi o listę na filmweb gdyż w żadnej innej stronie nie widziałem aby gta V czy Herosy miały być na szczycie :)

Dlatego zgadzam się z autorem, czy się komuś podoba czy nie ta gra zasługuje na wyróżnienia bo taki scenariusz i bohaterów oraz więzi między nimi mało kto potrafi stworzyć w grze, w przeciwieństwie do aspektów technicznych czy super grafiki gdzie jest to adekwatne od włożonych pieniędzy w grę.

maniak18

To, co napisałeś w drugim akapicie, zabawnie wyklucza się z twoim zdaniem na temat HoMM3, prawdopodobnie najbardziej kultowej i ponadczasowej grze w historii. Też za nią nie przepadam, bo nawet nie lubię turówek, ale nie mam problemów z przyznaniem tego.

Co się zaś TLoU tyczy, nie wiem, dlaczego gra, która jest wyraźnie inspirowana kilkoma innymi (pod pewnym względem jest nawet plagiatem) i która nie wprowadza dosłownie nic innowacyjnego (jak np. HR czy TWD, jeśli chodzi o te nowsze gry) miałaby być wymieniona w panteonie najważniejszych tytułów wszech czasów.

Poza tym, ja na twoim miejscu nie zgadzałbym się z kimś, kto wypisuje Caps Lockiem, że ten, kto nie uważa tak jak on, "gówno wie".

ocenił(a) grę na 10
Evangarden

Właśnie skończyłem The Last of Us 4 raz :)

Nie wiem skąd bierzesz porównanie tej gry do TWD, sami twórcy nigdy nie powiedzieli że inspirowali się książką czy innymi mediami w tym uniwersum. Oficjalnie przyznali że inspirowali się jakaś książka ale nie pamiętam tytułu i wiem że nie jest to TWD. Ponadto motyw z zarazą od grzybów narodził się od programu dokumentalnego z BBC. Osobiście widzę podobieństwa do filmu Droga ale nie do Walking Dead. Chyba że chodzi tobie o takie podobieństwo że gra jak i TWD skupiają się mocno na postaciach a epidemia jest tłem.

Mogę ci napisać dokładniej dlaczego uważam że ta gra powinna się tak wysoko znajdować. Po pierwsze to jest bardzo wiarygodna historia oraz brutalna. Ze wszystkich gier w klimacie post-apokaliptycznym jestem w stanie uwierzyć że w razie podobnej apokalipsy ludzie tak by się zachowywali jak w TLoU i tak by wyglądał ogólnie świat.

Ja jak grałem to straszna empatię czułem do bohaterów a zwłaszcza do Ellie. Po prostu to jest strasznie smutna dla mnie historia i jak się pomyśli ile mała 14 letnia dziewczyna przeszła to aż się momentami chce zapłakać. Ja lubie gry i filmy gdzie mogę się przywiązać do postaci i odczuwać to co widzę na ekranie. Poza tym w świecie TLoUI nie ma tak łatwo jak w TWD gdzie dziećmi się opiekują starsi, Ellie musiała sobie sama radzić i nigdzie w serialu nie widziałem aby jakiemuś dziecku coś się stało. (poza zabiciem 2 dziewczynek w którymś z ostatnich odcinków, lecz widać że to było na siłę zrobione aby pozbyć się tych postaci). W TloU każdy musi sobie sam radzić bez względu na wiek i super jest ukazane jak nie raz Ellie zostaje pobita. Dobrze ukazali charakter tej postaci, to że ma 14 lat to nie znaczy że odzywa się do ludzi Pan/pani tylko nie raz ma cięty język, gdyż wychowała się ww takim otoczeniu i nie widziała świata normalnego przez zarazą.

W grze jest przepięknie ukazana relacja Pomiędzy Ellie a Joelem, gdy na początku czuli niechcęć do siebie, potem Ellie pytała się o różne rzeczy Joela ale ten nie chciał się do niej przywiązywać, aż na końcu sam postanawia ją "ratować". Gra ma świetną animację i na cut-scenkach widać jakby się oglądało film. Jest super gameplay że chce się przechodzić grę po kilka razy. Bardzo klimatyczna muzyka, którą gorąco polecam do posłuchania. No i super zakończenie. Osobiście cenię sobie fajne i emocjonalne zakończenia po których można się zastanowić. Tutaj jest ukazane tylko jedno ale za to bardzo dobrze zrealizowane, jak ludzie się zmieniają, jak stracili człowieczeństwo lub starają się je zachować i czy są w stanie poświęcić bliską osobę dla dobra ogółu, ludzkości. Można się doszukiwać wiele odniesień i nie pisze tego na wyrost!

Ponadto uważam, że Ellie jest najlepszą kobiecą wykreowaną postacią w grach wideo. Myślałem że po Elizabeth z Bioshock długo czegoś podobnego nie uświadczę. Tam też jest fajna bohaterka i super zakończenie, ale gameplay nie jest już aż tak dobry. A poza tym w TloU twórcą należą się podziękowania że gra nie dość że jest długa, to co chwile gra się w innych lokacjach o różnych porach dnia, i nie ma żadnego backtrakingu!! (czyli powrotu do tych samych miejsc) dzięki temu gra nie jest nudna.

Ja już od wielu lat w różne gry gram na różne platformy i nie jestem żadnym gimbusem dlatego myślę że dość subiektywnie wyraziłem swój pogląd i dlaczego jest tak dobra.

Mam nadzieję Evangarden że zagrałeś w TLoU i dlatego się wypowiadasz, jeśli nie to na prawdę polecam, myślę że po zagraniu chociaż częściowo byś ja docenił tak jak ja :)

Pozdrawiam!

PS. Fakt że nie powinienem popierać osób które obraźliwie piszą na innych i zwłaszcza z dużych liter (też mnie to denerwuje), ale tez mi się ta gra podoba jak założycielowi tematu :)

maniak18

Ciężko, żeby przyznali się do tego, że żywo inspirowali się uniwersum TWD, z którego zerżnęli niejeden motyw i scenę (jeśli grałeś w obie gry albo nie przejmujesz się spoilerami, mogę ci nawet wypunktować, które). Podobieństwa są zbyt oczywiste, by były przypadkowe. Odstawienie apokalipsy na bok i skupienie się na relacji pomiędzy bohaterami w grze, która ukazała się zaledwie rok z groszami po grze TWD, w dobie ogromnego sukcesu całego uniwersum Kirkmana (w tym serialu, który ma 2 razy większą oglądalność niż "Gra o Tron"), też daje do myślenia, ale bardziej chodzi mi o bezpośrednie przekalkowanie scen i motywów. Dla mnie to taki sam artystyczny plagiat jak "Uncharted" (grałem w dwie pierwsze części, druga mi się nawet spodobała) w stosunku do "Tomb Raidera". Kirkman z kolei przyznaje, że przy tworzeniu własnego uniwersum inspirował się twórczością Romero, którego jest fanem, ale sam Romero uważa, że TWD (jako serial, choć jako komiks i gra zapewne też nie) nie ma z jego filmami o zombie wiele wspólnego. Inspirowanie się pierwowzorem, de facto powszechna praktyka już od wieków (przynajmniej od czasów renesansu), to nic złego. Inną sprawą jest inspirowanie się inspiracją w celu zbijania pieniędzy i wspinania się na szczyt na cudzym sukcesie. Naughty Dog jest w tym niestety niedoścignione.

Wspomniana książka to "Świat bez nas" autorstwa Alana Weismana. ND zainspirowali się nią, tworząc scenerie do gry. Nic więcej. Wzmianka na ten temat jest w ciekawostkach, zresztą sam wszystkie dodałem.

Sama "Droga" ma w sobie coś TWD, choć tam podobieństw jest znacznie mniej, przede wszystkim dlatego, że nie ma tam zombie ani im podobnych istot. Jej autor uważa, że inspiracją była dla niego noc spędzona w hotelu razem ze swoim synem, podczas której zastanawiał się, jak świat będzie wyglądał za kilkadziesiąt lat - brzmi to wiarygodnie, zwłaszcza że apokalipsa jest dość popularnym tematem. Z "Drogi" zaczerpnięto do TLoU motyw samotnej wędrówki dziecka i syna (obecny jednak także w wydanym przez w/w książką/filmem komiksie TWD, z tą różnicą, że... nie samotnej, więc to jednak coś nieco innego) i zakończenie.

Ellie to jeden z jaśniejszych punktów tej gry. Też uważam ją za świetnie wykreowaną bohaterkę, choć mam wrażenie, że tak jak przeskoczyła Clementine z pierwszego sezonu TWD, tak Clementine z drugiego sezonu przeskoczyła ją. Niesamowity rozwój charakteru postaci, a to jeszcze nie koniec. Ellie sporo traci (tylko w moich oczach, bo w sumie ma przez to mnóstwo fanów) przez przeklinanie w co trzecim słowie. Bardzo lubię obie bohaterki i patrzę z lekkim politowaniem na tych, którzy stawiają nad którąkolwiek z nich... kobiecą wersję Sheparda z "Mass Effect". W moim prywatnym rankingu Ellie walczy o 2. miejsce z Moną Sax.

Rozwój relacji pomiędzy Joelem a Ellie jest jednak do bólu przewidywalny. Trzeba być chyba nieskończenie naiwnym, by nie przewidzieć, że oschły z początku w stosunku do swojej podopiecznej Joel z czasem zacznie się do niej przekonywać, a na końcu nie dopuści do realizacji planów Świetlików. To strasznie zgrany motyw - jeden z takich, które się zna tak dobrze, że nawet nie potrafi się podać konkretnego tytułu, w którym go zastosowano. Nie wiem naprawdę, co w tym pięknego, skoro ten sam proces zmian pojawia się nawet w połowie amerykańskich familijnych komedii, w których akcja toczy się wokół rozrabiających dzieci i np. gburowatych sąsiadów ("Denis Rozrabiaka" chociażby). Tak samo przewidywalna była śmierć Tess - przynajmniej dla każdego, kto obejrzał jakiekolwiek materiały promocyjne albo chociaż... widział okładkę gry.

Problemem TLoU jest to, że nie licząc Joela i Ellie, w tej grze nie ma ani jednej postaci godnej uwagi, gdzie dla odmiany w TWD nawet najbardziej irytująca postać jest wielowątkowa i dobrze rozpisana, a w miarę postępu fabuły wyraźnie zmienia się jej charakter. Poza tym, zestawienie Joela, który jest typowym zreformowanym "surowym ojcem", z Lee Everettem to nierówna walka, a gdzie tu mówić o Ricku Grimesie. Nie winię jednak za to ND, wszystkie postacie z "Uncharted" były w końcu kartonowe. Dobrze, że udała im się chociaż ta Ellie i po trosze Joel. David jako nieudolna wariacja na temat połączenia braci St. John z komiksowym Chrisem (serialowy Gareth) mnie nie przekonał.

Nie zrozum mnie źle, ja TLoU oceniłem na 7+/8- (8/10 na Filmwebie), a to dość dobra ocena. Sęk w tym, że tak jak potrafię zrozumieć fenomen niektórych gier, które nie podobają mi się ani trochę, tak dla mnie "The Last of Us" po prostu na taki splendor nie zasługuje, zresztą tak jak np. 2 ostatnie TES-y i seria ME. To po prostu dobra gra o świetnym klimacie, którą wszystkimi możliwymi sposobami próbuje się powiększyć do rangi arcydzieła, którym zwyczajnie nie jest.

Od października zbieram się do napisania obszernej oceny-opinii, najwyżej dam ci znać, kiedy się wreszcie przemogę.

- - -

Niżej spoilery z serialu TWD.

Co do dzieci w TWD, kilkuletnią, samotną dziewczynkę przeobrażoną w zombie Rick zabija już w pierwszych scenach serialu. W drugim sezonie po długich, dramatycznych poszukiwaniach okazuje się, że zginęła Sophia, 12-letnia córka Carol. Spośród kilkoro dzieci i jednego "wczesnego" nastolatka, którzy pojawiają się w. 4. sezonie (to głównie "zesłańcy" z Woodbury), nie przeżywa ani jedno. Siostry Samuels, które były wśród nich, to bardziej rozbudowane w stosunku do komiksu wersje bliźniaków Bena i Billy'ego, których los rozegrał się w podobny sposób. Tyle na temat zabicia ich "na siłę". Duane Jones został ugryziony przez własną matkę, której nie potrafił zastrzelić. Obwinia się o to jego ojciec, który również nie mógł się przemóc i zabić przemienioną żonę, a potem nie mógł też zabić przemienionego syna. Ginie też Meghan Chambler, właśnie dlatego, że jej matka zaniedbała opiekę nad nią. Spośród wszystkich dzieci, 5. sezonu doczekali tylko Carl (który w komiksie został później poważnie zraniony), który przeżył postrzał ze strzelby i być może jego kilkumiesięczna siostra Judith, która przeżyła próbę zabójstwa i której los jest na razie nieznany.

Bez obrazy, ale jeśli mówisz, że nigdy nie widziałeś, jak dziecku coś się stało, to albo oglądałeś tylko pojedyncze odcinki, albo słabo patrzyłeś.
O komiksie nie będę ci pisał, bo nie wiem, czy czytałeś.

Poza tym, nie wiem, kiedy Ellie musiała radzić sobie sama, skoro najpierw opiekowała się nią Marlene, a potem Joel i przez chwilę David. Radzi sobie sama tylko wtedy, kiedy Joel jest nieprzytomny. Carl Grimes też musiał, ale z uwagi na różnice w czasie premiery zrobił to znacznie wcześniej. Clementine zresztą też radziła sobie sama, ale dopiero w drugim sezonie (i w kawałku pierwszego, na samym początku). Poza tym, kiedy Ellie została pobita, nie licząc starcia z Davidem?

ocenił(a) grę na 10
Evangarden

Jeśli chodzi o TWD To widziałem tylko serial a grę grałem w 1 sezon i jeszcze go nie skończyłem. Książek czy komiksów nie czytałem więc moja wypowiedź się tyczy tylko do tych 2.

Co do Uncharted to ja bardziej widzę podobieństwa do Indiana Jonesa niż do Tomb Raider, lecz wiele opinii słyszę że Uncharted jest obecnie lepsza grą niż Tomb Raider. Sami twórcy nowej części TR widać jak usiłowali wprowadzić szybkie sceny w których Lara upada przy wspinaniu itd. Więc chyba na wzajem od siebie biorą pomysły :)

Jeśli chodzi o Mass Effect to nie rozumiem osób które stawiają wysoko kobiecą wersję Shepard. ja grając we wszystkie części zawsze wybierałem męską wersje. Nawet na plakatach promocyjnych zawsze była męska postać, dopiero przy 3 części zrobili 2 wersje okładki z obiema płciami i w tedy kampania reklamowa uwzględniała kobieca wersję. Wydaje mi się że kobieca Shepard jest bardziej jako dodatkowa. Zresztą męski Shepard do mnie tez przemawia bo ma charyzmę typowego dowódcy oddziału i nie wyobrażam sobie żeby kobieta miała mnie zmotywować jakimś przemówieniem na polu walki :)
Ale to tylko moje odczucie i rozumiem że nie każdy może się zgadzać, nie mówię że jest zła ta Kobieca wersja ale ja ciągle odnoszę wrażenie że tylko jest dodatkowo zrobiona i dodana do kreatora postaci..

Co do tematu:

Mówisz że poza 2 bohaterów TLoU nie ma nikogo godnego uwagi, ja akurat za bardzo się nie zgadzam bo Inne postacie są wyraziste jak na 2 planowe. Choćby brat Joela, lub Henry i jego syn. Swoją drogą to nie wiem czemu, ale Henry i jego syn przypominają mi podobną czarnoskórą postać z synem w serialu Lost :) Tam tez była taka podobna osoba i też ciągle martwił się o swojego syna Micheala i to do tego stopnia, że przeciwstawił się swojej grupie, podobnie jak Henry zostawił Joela w grze :)

ja osobiście bardzo bym chciał przeczytać jakąś książkę obszerna na motywach gry. Obecnie planują wprowadzić film, ale ma być ta sama fabuła co w grze, i zapewne pójdę do kina ale nie spodziewam się że spodobają mi się postacie w filmie bardziej niż w grze bo inaczej będą wyglądały i brzmieć będzie głos postaci :) Swoją droga to aktorzy się świetnie spisali. A Troy Baker to jeden z moich ulubionych dubbingerów.

Trochę nie uczciwe jest według mnie porównywanie rozbudowanego uniwersum TWD w którym są książki, długi serial i komiks do gry która ma kilkanaście godzin i co najwyżej krótki komiks na uzupełnienie prologu. To jest oczywiste że w TWD będzie wszystko obszerniejsze niż w jednej grze. Jednak jakby patrzeć na sam pryzmat gier to wydaje mi się że jest dobrze opowiedziana historia i szczegóły jak na grę akcji, przecież to nie RPG na 100h gry z 3000 stronnicowym scenariuszem :)

Bardzo mnie zaciekawiła twoja wypowiedź i miło mi się ją czytało, oczywiście proszę o napisanie recenzji i posłania linka :)

Co do TWD to fakt że mam sporo braków, i musiałbym od nowa serial obejrzeć, lecz w serialu nie pamiętam aby dzieci były bite jak np Ellie pod koniec gry. Przypomniało mi się że jest też komiks na podstawie gry i tam też Ellie zostaje bita, choć faktycznie w grze są chyba ze 2 takie sceny z Davidem tylko. Lecz tragizmowi Ellie towarzyszy fakt że dziewczyna jest cały czas zarażona, i można wywnioskować że nie mogła by się z nikim związać w przyszłości bo może każdego zarazić poprzez płyny. Co według mnie jest dość smutne i dobrze to ukazuje scena końcowa gdy Joel próbuje ratować Ellie od utonięcia i chciał zrobić sztuczne oddychanie, ale się zawachał bo wie że wtedy sam się zarazi :)

ocenił(a) grę na 10
Evangarden

Witam troche mnie bawia takie komentarze typu "motyw wedrowki zostal zaczerpniety z... " , to sa zbyt ogolnikowe motywy ... mozna tez powiedziec ze motyw zostal zaczerpniety z byle jakiego filmu bo bohaterzy znajduja sie na ziemi i wedruja po niej (wow!) . Graj nie wprowadza nic innowacyjnego? Dobra ... w takim razie potrafisz stwierdzic co bylo by innowacyjne ;). Tworcy gry skupili sie na relacjach bohaterow i to sciaga po twd (ktorego nie ogladalem) skupili siw na tym bo uznali to za ciekawe i skupili sie na odwzorowaniu ludzkiego zachowania co wyszlo im po mistrzowsku ;). Nie czaje jak mozna powiedziec ze relacje miedzy bohaterami moga byc sciagniete z jakiego filmy, gra wwprowadza cos innowacyjnego pokazuje nam prawdziwa ludzka nature ;). Jesli kogos urazilem z gory przepraszam nie bylo to moim zamiarem. Pozdrawiam

Evangarden

chciało ci sie pisać tyle ? sorry ale za dużo ! mało komu się bedzie chciało to czytać !

Psyhe

Dokładnie:))

Psyhe

Twój problem.

ocenił(a) grę na 10
Anaissa

Wiem, że ta gównoburza powstała rok temu, ale też mam coś do powiedzenia. Są takie filmy, gry i książki, na które niektórzy ludzie reagują bardzo emocjonalnie. Nie sądzę więc, by było coś zdrożnego w tym, jak ktoś opisuje swoje wrażenia, nawet jeśli wyraża tam opinię, że "nie będzie nigdy nic lepszego". Widać, że facetowi ta gra zawróciła w głowie, co uważam za na swój sposób urocze. Nie będę pisać, że "przecież Wam nie musi się podobać, bo każdy jest inny", pod każdym postem, do każdego filmu tworzy się taka sama bezsensowna kupa w żelu. Jedziecie po sobie niczym popie_rdoleńce. Więcej dystansu, bo rzygać się chce. Musicie być takimi zdezelowanymi gburami? To nic nie ułatwia.
Nie pozdrawiam.

ocenił(a) grę na 10
Giveraa34

Jest lepsza gra!

Ta zasługuje na maks. 3 miejsce, ale drugie powinno być TWD: season two a pierwsze TWD: season one!!!

Giveraa34

"NIGDY NIE BĘDZIE LEPSZEJ GRY. NIGDY. "
Haha, rok minął (od postu), przyszedł Wiedźmin i pozamiatał :)

ocenił(a) grę na 10
SzalonyChemik

wiedźmin? ahh.. klasyk rpg ale to nie to samo.

SzalonyChemik

MGS V wpieprza Wieśka aż miło. I popija The Last of Us.

Ziomaletto

Ten MGS w którym odkryto ślady całego rozdziału który w niejasnych okolicznościach nie znalazł się w finalnej grze, pomimo jej gigantycznego budżetu i nieznośnie długiego cyklu developerskiego?
Zagraj w Snake Eatera to zobaczysz konkretnego MGSa.

SzalonyChemik

Gdy będę miał czas, to pogram. ;)

ocenił(a) grę na 4
Giveraa34

Nudna, niestraszna [chociaz chce na sile sie nazywac horrorem], przewidywalna, zero bossow, nudni przeciwnicy i ogolnie slaba. Jest conajmniej 50 tysiecy lepszych gier od tego gowna, wiec sie nie osmieszaj panienko. Zagraj sobie w Fahrenheit na ps2 to zobaczysz co to jest konkretna gra albo Enslaved na ps3, juz nie mowiac o starych Silent Hill czy Forbidden Siren.

ocenił(a) grę na 9
aproxx

he he he, ubawiłeś mnie :) dzięki

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones