Jako rodowity homo sapiens, faworyzuję Terran, ale stając ponad tym względem, to... każdą!
Trudno powiedzieć, Zergów uwielbiam za ich paskudną powierzchowność, no i pewnie za ciekawy system produkcji wojska, opierający się na larwach (fajnie patrzeć, jak wykluwają się poszczególne monstra :D). Niemniej jednak coraz częściej przyłapuję się na tym, że rozpoczynając jakąś rozgrywkę wybieram randomowe przydzielanie rasy, każda jest na swój sposób urokliwa, heh.
Nie lubię grać Zergami bo ich strategia to w kupie siła i ciężko kontrolować kilka grup w skoordynowanym ataku,choć oczywiście mają wiele fajnych jednostek. Terran lubię za niewidzialne myśliwce i miażdżące czołgi oblężnicze,które o ile tylko mają obstawę trudno zatrzymać,fajnie że można naprawiać jednostki. Najbardziej chyba pokochałem Protossów za specyficzny klimat bycia,wypowiedzi pełne patriotyzmu i honoru. Jednostki powstają wolno ale gdy już... wszystkie są świetne;sami Zealoci są zachwycający,a do tego wyśmienici Dark Templarzy i Carriery.
Protosi - gra nimi zmusza do myślenia, są drodzy, trzeba umiejętnie dbać o jednostki - a jak już ilościowo jest na równo z przeciwnikiem, wtedy miażdżą :) Gra nimi powoduje satysfakcję.
Najlepsza strategia w jaką grałem, w odpowiednim momencie nastąpił koniec, czego brakuje wielu innym grom tego typu (nudzą się w pewnym momencie, natoamist Starcraft nie zdążył się znudzić).
Protossów. Chociaż lubię grać każdą rasą (w końcu są unikatowe!) to do tej mam największy sentyment. Dlaczego? Ze względu na postać Fenixa, uwielbiałem jego pozytywne nastawienie wyrażane w dialogach i tonie głosu osoby go podkładającej.
Terranie - Marines, no i dla spostrzegawczych pilot transportowca powtarzał kwestie z filmu "Alien's" i miała okularki ja Ferro.
Terranie - mistrzowie wojny pozycyjnej. Nie ma lepszej linii defensywy niż czołgi w trybie oblężniczym, pomiędzy bunkrami wypełnionymi w całości Marines, a całość za pasmem min dodatkowo. Do tego Valkirie i doskonałe ulepszenie przeciwlotnicze Goliatów w Brood War, i wybór może być tylko jeden. :)
Rzeczywiście trudno o jednoznaczną decyzje każda rasa jest inna i to kwestia charakteru gracza z którą mu najlepiej.
To prawda, ich koszta pracy są wręcz zerowe. a jak wynajdziesz i wyposażysz ich w dzidę to nawet kogoś zadźgają.
TERRAN - super klimat, super jednostki (Ghost), (Battlecruiser), (Siege Tank), (Goliath), świetni bohaterowie (Raynor, KERRIGAN!!!, Duke, Stukov, Duran, DuGalle) i najlepsza kampania w historii gier RTS. =D
ach, kocham StarCrafta :)
Tak normalnie w kampanii czy co, to lubię wszystkie rasy, a jeśli chodzi o na multi, to wyrobiłem sobie szybką grę Zergami, przyzwyczaiłem się od tej rasy.
Wiadomo, wszystkie trzy nacje mają swoje plusy i minusy, ale do gustu przypadli mi szczególnie Zergowie. Może dlatego że najszybciej można rozbudować ich armię, a większość jednostek jest dosyć tania jeśli chodzi o koszta produkcji.