PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=875959}
7,2 320
ocen
7,2 10 1 320
Road 96
powrót do forum gry Road 96

Gra, która jest taką sobie opowieścią o kilku postaciach, których łączy katastrofa z 1986 roku, podczas której pod gruzami zginęło wiele osób. Każde z nich ma inne motywacje, do których przyczynił się tamten dzień. Nie będę tutaj spoilerował kto, co i jak, bo to gracz odkrywa te fragmenty fabuły z każdym kolejnym uciekinierem. My – nasza postać, gra tutaj drugorzędne skrzypce. Głównie z racji, że zagramy siedmioma postaciami – nastoletnimi uciekinierami, którzy próbują dostać się do granicy i ją w jakiś sposób przekroczyć. Podczas naszej wędrówki ku granicy napotykamy określone postacie, o których opowiada Road 96. Jedni są ciekawi, inni nudni, ale w kilku przypadkach możemy przedwcześnie zakończyć naszą wędrówkę. Do tego też wiele naszych wyborów będzie rzutować na przeciętny finał opowieści (zakończenie różni się tylko detalami) a także w niewielkim stopniu na samych bohaterów.

Czy uda nam się przekroczyć granicę zależy w pewnym stopniu od nas, choć w niektórych zdarzeniach więcej może odegrać przypadek a także fabuła. Otóż będąc już przy granicy to twórcy dosadnie sugerują nam w jaki sposób tym razem mamy ją przekroczyć. Za drugim razem ukryłem się w ciężarówce. Dzięki dużej ilości pasku zdrowia/ wytrzymałości udało się przedostać przez granicę. Za trzecim razem również chciałem skorzystać z tej możliwości lub z pomocy przemytnika, bo wytrzymałości miałem pełen pasek a w kieszeni ponad 100 dolców, ale obie opcje nie były możliwe – byłem zmuszony skorzystać z przejścia przez szczyt. Na szczęście się udało. W ogóle zmierzając do granicy trzeba przede wszystkim mieć pełen pasek wytrzymałości, ewentualnie bez jednego bądź dwóch jego fragmentów. Całe te ograniczenia pojawiały się nie tylko podczas finału wędrówki, ale również w trakcie. Wielokrotnie brakowało mi konkretnych dialogów podczas podejmowania niektórych decyzji albo wyboru, by nie robić tego i owego, bo tak podpowiadał rozsądek. Niestety niekiedy przyjdzie nam podjąć głupie decyzje, bo tak sobie z góry założyli twórcy. Czasami też postacie pytały nas o coś, co wcześniej już im powiedzieliśmy. Brakuje też konsekwencji u twórców co do niektórych zdarzeń. Np. nie pomogłem Zoe (w ogóle toksyczna postać pomimo usilnego robienia z niej fajnej dziewczyny), więc zginęła (może zginąć w grze co najmniej dwa razy), ale mimo wszystko na końcu, to ona jest narratorem tego, co się działo po finale. Wg mnie kilka postaci okazało się niewykorzystanym potencjałem jak chociażby Sonia. W sumie najciekawszą postacią jest Jarod, przy którym faktycznie trzeba było ważyć słowa. Inni już nie byli tak ciekawi. Alex – nuda, nic się konkretnego nie działo, gdy go spotykaliśmy. Podobnie John – pozytywna postać, ale też rozmowy z nim sprowadzały się do tych samych rzeczy. Stan i Mitch – nawet, nawet, ale jednak zbyt przerysowani. Fanny – kiepska policjantka, która podejmuje złe decyzje. Jestem ciekaw, co by się stało, gdybyśmy jej nie uratowali. Ich losy przeplatają się i stają nam na drodze ku wolności.

Do minusów można jeszcze zaliczyć groteskową tyranię, o której w sumie niewiele się dowiadujemy a zamiast strachu powoduje bardziej poczucie zażenowania.

Oprawa wizualna i styl artystyczny przypadł mi do gustu. Jedynie animacje wyglądają pokracznie, ale już tła i gra kolorów były w porządku. Muzycznie – świetna. Co prawda akcja dzieje się w latach 90-tych, czego w ogóle nie czuć, również muzycznie, ale to nie przeszkadzało, by niekiedy włączyć kasetę i cieszyć się płynącymi z niej dźwiękami.

Błędów nie miałem. Czas gry to około 8 godzin. Dla miłośników przygodowych opowieści nastawionych na wybory (z których i tak większość to pozory, jak to też bywało w grach o Telltale) pozycja obowiązkowa.

drenz

Jarod był wymagającym rozmówcą, podobnie jak Sonya. :] Wystarczyło powiedzieć coś niezgodnego z ich myślami, a już kończyło się spotkanie – wysiadka. Muszę przyznać, że Sonya była wyjątkową postacią. Niezapomniana impreza z kubkami, na której pojawił się również Jerod, podczas podwózki, kiedy to tańcząc wypadła z okna samochodu, oraz sesja zdjęciowa do reportażu z Adamem w roli głównej, zwisającym z dachu budynku: "On chciałby, żebyś nie oddawała kamery" :)

U mnie podobnie 8/9h gry.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones