Szkoda tylko że nie wspomniałeś o fabule, która niestety niszczy twój post, to jest Survival, bo zombee i ich popęd na to by nas zjeść jest,
a to jest survival by odpędzać się o od nich giwerami, owszem to najsłabsza gra pod względem klimatu, ale graficznie i grywalnie jest super :)

Jak chodzi o wygląd, silnik ogólnie wizualizację to nie mam nic do zarzucenia natomiast jestem bardzo zawiedziony samym trybem rozgrywki, sterowaniem postaci, rzutem kamery na postać itd. Jako miejsce r można przyjąć przeniesienie bohatera do Afryki. Część 4 przygód Leona była znakomitą odnową serii, zmiana modelu gry była strzałem w dziesiątkę zresztą przy współczesnych możliwościach i postępie techniki trzeba było wprowadzić innowację. W czwórce mamy super klimat, pełno lokacji jak np. tajemniczy zamek a wszystko przy rewelacyjnej klimatycznej muzyce. Grając w RE5 czasami czuje się jakbym grał w jakąś mieszankę FPS/Akcja/GTA gdzie muszę iść z pkt A do pkt. B. Co do samego survival będę upierać się przy swoim, że RE5 nie ma nic wspólnego z survivalem. Gdzie tam jest przetrwanie? Idziesz i strzelasz do wszystkiego, amunicji od groma itd. Kolejną durną rzeczą to zbieranie punktów. Cały czas pamietam klimat z RE a grałem w niego pierwszy raz w 1997 na PSX . Z chęcią wracam do niego co jakiś czas grając przez jakiś emulator.Z RE4 to samo, kolejny raz ukończyłem jakieś dwa miesiące temu. A RE5 przeszedłem raz - odinstalowałem, leży i się kurzy. Wiadomo o gustach sie nie dyskutuje, może to być Twoja ulubiona gra, dla mnie zniszczyła całą serię i obawiam się, że RE6 jest podobny.

Gut gustem ,ale coś czuję że jednak nasze racje się krzyżują, ja też tak uważam i myślę że wcześniejsze odsłony biją na głowę te nowsze :)
Nic dodać i nic ując, świetnie napisane :)

Grałem jeszcze raz w RE 5 dokładnie i nie mam zdania, rożne myśli :)

i ocena 10 lool

10 ! aż tak cię to dziwi ? gra jak cała seria jest super, patrz na pozytywy, a nie same negatywy :)

No, ale przy ocenie gry bierze się pod uwagę zarówno plusy, jak i minusy produkcji ;P Równie dobrze grałbyś w jakąś kaszankę, której jedynymi plusami jest to, że jest tania i nie formatuje dysku. Wtedy też byś ocenił na 10? W końcu "patrz na pozytywy, a nie same negatywy :)".

W tedy to całkiem inna historia...., co ma piernik do wiatraka ?

Ale co z tego , że ma błyszczącą grafikę ? Czy naprawdę grom do oceny 10 wystarczy tylko grafika ? Pozatym to nie są zombie , tylko ludzie . Różnią się od ludzi tylko tym , że mają pasożyta w sobie . Pozatym wielce mi survival-horror - biegasz w słońcu i strzelasz do ludzi . Co gorsza rozgrywka od rozdziału 5 przypomina CSa . Pograj sobie w Resident Evil REMAKE i porównaj do tego ... czegoś .

Grałem we wszystkie części serii RE i wiem co pisze, a ja nadal mam mieszane uczucia co do RE 6....ale popieram twoje zdanie :)

czyli zarazenie...kontrolowani. ludzie juz nie bardzo

Można tak to opisać, kontrola, nie tylko szamka mózgu, a pozostawienie umysłu, tak jak miał to Los Illuminados w RE 4 :)

niom...niestety 4 niewiele grałem takze duzo o niej nie powiem..piatke gralem cala, a szostke wlasnie koncze

podoba mi sie 5 i 6...4 tez by byla fajna gdyby sterowanie i HUD i klawisze byly lepsze

Ja przeszedłem wszystkie serie RE, te najlepsze ciężko wysunąć na pierwsze miejsce ale liderem jest RE 4, potem RE 2 a na końcu RE 5, 6, Operation Racoon City (ale tylko w sieci) :)

Ło panie, gdyby patrzeć na Residenty z punktu widzenia fabuły to legnie on sromotnie. W RE4 było to już dość głupkowate, ale RE5 to ciągnie on kretynizm na całkowicie nowy poziom. Nie żeby mi to przeszkadzało. W końcu mowa tu o Capcomie, który specjalizuje się w kiepsko napisanych historiach.

Grafika i sterowanie spoko, ale nie wiem po jakiego grzyba wpychają ostatnio wszędzie gdzie się da multi i cover-base shooting?! Powiadam wam Gears of Wars jest jak choroba dotykająca twórców gier (z resztą jak Call of Duty, wystarczy popatrzeć co wirus CoDa zrobił z Alien: Colonial Marines).

RE5 jest spoko, ale w stosunku do RE4 potworny krok w tył.

W sumie to prawda, ale nie zapominaj że CAPCOM jest twórcą nawet tych starych RE, jedynym ich usprawiedliwieniem jest fakt iż przyrost nowych gier dokonała takich rzeczy jak plajt na serii.

Ciągłe napalanie od początku gry do końca. Wyobraź sobie np...hmm Terminatora 1,2..a kolejna część to MODA NA SUKCES(RE 4,5,6). Lub Metallica, która zmienia się w Disco Polo..... Ja się pytam , WTF gdzie ten klimat...?
Podobnie jest z oryginalnymi RESIDENTAMI (0,1,1-RE,2,3) TZN , SURVIVAL HORROR - że można było się posrać za przeproszeniem, zombiaczki i ich odgłosy, legendarne RACCOON CITY, zagadki , przedmioty - zastanawiasz się gdzie to włożyć , umieścić ... non stop od początku do końca gry.
i RE (4,5,6) - strzelanie, strzelanie, strzelanie , strzelanie, strzelanie do n potęgi i nic innego... czyli nuda...
CAPCOM , zmień tytuł gry !!!!!!

"GDZIE SIĘ PODZIAŁY TAMTE RESIKI
GDZIE TE KLIMATY, GDZIE TAMTEN ŚWIAT
GDZIE SIĘ PODZIAŁY TAMTE WSPOMNIENIA LALALA.........."

Resident Evil 5....ehhhh, skąd te krytyki ? zażenowanie i pretensje do twórców ?
Może jestem zadufany w serii RE, albo kompletnie mi odwaliło ale RE 5 mi się podoba !
co myślicie że ciągle będzie ta fabuła z Raccoon City, albo wydarzenia na wyspie Rockford ? - raczej nikt kto krytykuje uwczesne produkcje CAPCOM' u nie skumał że przemysł komputerowy jest na innym poziomie niż w 1998 roku, nie będzie ledwo pełzających zombee w twoją stronę, ekwipunek jako graficzne elementy, czy martwe kamery i klimat starej grafiki....to się już skończyło,
teraz jest nowa generacja na rynku - grafiki, grywalności i wiele nowości, tak samo zmienia się świat RE, na początku były pierwsze serie jak na rok 1996 czy 2000 wiadomo jak to wyglądało, teraz gdy wchodzą nowości CAPCOM nie może odstawać i ciągle tworzyć klasyki, tworzy nowe serie, z których coraz bardziej gracze i fani opluwają.
Umbrella zakończyła żywot, Raccoon City to już tylko piach i gruzy, Wesker spoczywa na dnie krateru wulkanicznego w Afryce,
a nasi starzy przyjaciele ciągle zmagają się z biologiczną gorączką w nowym stylu, w wersji mniej klimatycznej i grozowej, a przez te lata doświadczenia w walce ze złem są w stanie eksterminować nowe czynniki zła, Las Plagas, Uroboros, Virus C...i inne typy, a jak wiadomo to nie Virus T w fazie gdy poraz pierwszy opuścił Ul.
Seria się zmieniła, ja dorastałem z nią i nie mam pretensji, jak chcę zagrać i powspominać uruchomię Sobie RE 1 i pogram chudym Chris' em, który tylko lata z giwera i ładuje w zombee....potem uruchomię RE 5 i pogram napakowanym Chris'em z wielkim impetem na eksterminację ku Manji który podbiega do mnie z siekierą.....czasy się zmieniły, Leon ma zarost i stonowany wyraz twarzy, my jesteśmy o kilka lat do przodu, a w TV robią filmy w których ludzie klepią grawitację.....a co nie ma sensu ? odpowiedzcie sobie sami :)

Tak... kolejna część lub później będzie w Polsce powiedzmy, następnie w innych krajach do momentu , kiedy wyczerpie im się pomysł. Potem strzelanina przeniesie się na księżyc, a w kolejnych odsłonach na Marsa.
Dożyjemy, zobaczymy, ocenimy.

O jakiej części mowa bo nie skapowałem ?

7,8,9....50

Więc wiele przed nami :) za 5 lat RE będzie osadzone w kosmosie i Leon o lasce będzie kosił ufoludki z Las Plagas typu 4 :)

W zupełności się z Tobą zgadzam. RE 4, 5 i 6 powinny zmienić tytuł i odciąć się od serii. Te części to czysta profanacja.

Bez przesady :)

No cóż wychowałem się na starych częściach i nie mogę zaakceptować tego co się teraz wyprawia z tą serią.

Ja również zaczynałem w wieku podstawowym kiedy to do łapy wpadła mi RE 2..., teraz gdy z zarostem na twarzy gram w RE 4 lub RE 6 jednak coś czuje, tylko zarys fabularny nieco przypomina nam Raccoon City, praktycznie ma nic wspólnego,
byłem przesadny i stanowczy co do serii RE, gdy wyszła RE 5 postanowiłem dalej nie wychodzić niż do RE 4, a jednak chcę więcej od Resident Evil...może się przyzwyczaisz, albo ja tak szybko odpuściłem ;)

Nie przekonam się do nowych części. To już po prostu nie jest to za co polubiłem RE. Dla mnie ta seria skończyła się wraz z Raccoon City. Co innego taki "Silent Hill". Tutaj widać, że twórcy starają się utrzymać stary klimat jednocześnie wprowadzając zmiany.

Niestety, ale ja tak samo jak ty rozczarowałem się wieloma grami o tym samym pokroju serii co RE,
jednak Resident Evil to co innego, a Silent Hill i dwie ostatnie serie to już kombinowanie tego co robią twórcy RE....

Ostatnio ukończyłem "Downpour" i według mnie był dobry niczym stary "Silent Hill". W "Homecoming" jeszcze nie grałem więc się nie wypowiadam.

" Downpour " - o kurczę dobry gust, ja też w to grałem, i potwierdzam :)
" Homecoming " jest mniej klimatyczna niż ta wyżej, ale gry naprawdę mają to coś :)

W takim razie muszę zagrać w "Homecoming". Może nie będzie aż tak źle bo mimo wszystkich zmian seria SH bardziej trzyma się tradycji niż RE :)

Polecam " Homecoming ", jest to podobna fabuła co SH, ale to trochę thriller :)
ale z tym masz rację Resident Evil może zmienił tor serii - za to Silent Hill ciągle zaskakuje klasyką :)

No i tutaj się zgadzamy :)

Dokładnie, mimo że jestem fanem RE, jakoś to do mnie dociera, niż co do niektórych :)