zgadzam się, to świetna gra ale sędziowie tragicznie sędziują, podczas meczu w pesie występuje mnóstwo fauli , które nie są odgwizdane, a w naszym świecie taki faul to żółta katka, jednak jest jescze jeden minus - bramkarze, tragicznie bronią

Najbardziej irytowało mnie to, że sędziowie nie dawali w ogóle czerwonych kartek i oczywiście rzutów karnych, mimo wielokrotnych fauli w tym obszarze boiska. Czasem też irytujące jest to, jak na najwyższym levelu zwinny piłkarz typu Messi, Aguero biegnie w stronę obrońców, a oni rozstępują się przed nim jak Morze czerwone przed Mojżeszem.

A mnie rażą błędy, które pamiętam jeszcze z FIFY 97 i jak widać do tej pory konkurencja nie wyciągnęła z nich wniosków. Na przykład:
-Gracz biegnie z piłką, przeciwnik mu ją odbiera, a ten z jakiegoś dziwnego powodu traci równowagę. Czyli co, opierał się na tej piłce? Potknął się o własne nogi z wrażenia?
-Leci wysoka piłka do przeciwnika. Nie można go wyprzedzić, tylko trzeba stać cierpliwie za jego plecami i czekać aż ją przyjmie. Nawet podbiegając, gracz chowa się od razu za plecami oponenta (!).

Jeszcze jednym błędem jest poziom AI w trybie "zostań legendą". Mianowicie, chodzi mi o wybór składu. Jestem najlepszym zawodnikiem mojej drużyny, mam mnóstwo goli i asyst na koncie (jako ofensywny pomocnik), a "trener" i tak sadza mnie na ławce, nawet w meczu na szczycie, w którym na domiar złego wchodząc w 70. minucie i strzelając wyrównującą bramkę, zostaję... zmieniony (sic!) w końcówce. Paranoja.

W tej części jeszcze sędziowanie było ok, tylko podyktowanie rzutu karnego i dostanie czerwonej kartki graniczyło z cudem.

W PES 2011 było jeszcze gorsze, ale w 2012 już jest kompletnie spartaczone. Nawet przeciwnika nie możesz dotknąć (wejście barkiem, z boku, z przodu, o wślizgu nie mówię) bo już jest faul, a na Twoją korzyść takie same wejścia to bardzo rzadko gwiżdżą.

Najistotniejszym błędem jest to, że jedna zasada jest źle odgwizdywana przez sędziów. Chodzi o spalonego, mianowicie jeżeli gracz z piłką przejdzie ostatniego obrońce rywala to linię spalonego wyznacza piłka, w grze natomiast linię spalonego zawsze wyznacza ostatni broniący zawodnik oponenta.

to prawda

ale mimo tych błędów gra się przyjemnie.

grywalność naprawdę spoko, ale błędy o których pisaliście były faktycznie. Mnie irytowało też to ,że mozna było strzelić 4 gole jednym piłkarzem a w "notach " meczu on miał np 6,5 / 10. Gdzie obrońca w tym samym meczu miał 7,0. Do noty 8,0 - nigdy nie udało mi się dojść :) hehe. Albo bramkarz.... Mecz wygrany i bramkarz obronił 9 strzałów w światło bramki, żadnej nie przepuścił - końcowa nota - 6,0 :) hahaha . Ale generalnie wspominam ciepło 2010kę :)