PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=607019}
7,1 4 812
ocen
7,1 10 1 4812
Prince of Persia
powrót do forum gry Prince of Persia

Na początku niniejszej recenzji należy wziąć pod uwagę fakt, że Prince of Persia jest produkcją typowo konsolową. Nawet grając na klawiaturze, trzeba się nieco przestawić od tego czego nauczyły nas niektóre produkcje zręcznościowe na PC. Podczas przeskakiwania z przeszkody na przeszkodę nie trzeba wciskać klawiszy kierunkowych. Bywa mylące, bo w niektórych przypadkach strzałkę w odpowiednim kierunku trzeba nacisnąć, inaczej nasza postać skoczy w przepaść...
Właśnie z przyzwyczajeniem się do sterowania miałem największy problem. Niektóre sekwencje (zwłaszcza związane z magicznymi żółtymi płytami dzięki, którym potrafimy latać) mogą być mocno irytujące, bo podczas lotu trzeba omijać przeszkody, a czasami nie wiemy z której strony daną przeszkodę ominąć. Trafimy w mur? Zaczynamy od nowa, a trzeba wziąć pod uwagę fakt, że taka sekwencja może składać się z ok. 5 płyt. Oprócz żółtych płyt mamy jeszcze trzy rodzaje: pomarańczowa i niebieska powodują przemieszczenie się z płyty na kolejną płytę, bądź ścianę. Są to bierne sposoby przemieszczania się i nie musimy omijać żadnych przeszkód, inne są tylko animacje; oraz zielona, dzięki której możemy biegać po ścianach i sufitach, podobnie jak przy żółtej płycie także musimy omijać przeszkody. Oczywiście dana sekwencja może składać się z różnych rodzajów płyt.
Rozgrywka jest dość wtórna, a chodzi w niej o to by oczyszczać kolejne obszary z ciemności, co następuje po walce z bossem. I tak 25 razy. Walki z bossami są dość ciekawe i efektowne, dzięki kombosom które możemy wyprowadzać. Psują je jednak sekwencje QTE o których później. Po uzdrowionych obszarach także możemy chodzić i zbierać ziarna światła za które wykupujemy możliwość przemieszczania się danym rodzajem magicznych płyt.
Grafika jest piękna, zwłaszcza na uzdrowionych przez nas terenach. Muzyka jest świetna, nadaje grze baśniowego klimatu. Skacząc po uzdrowionych obszarach przypominało mi się bieganie po Hogwarcie w Harry Potter i Więzień Azkabanu, pewnie dzięki podobnej muzyce, ale i też ogólnym założeniom rozgrywki klimat w tych grach jest dość podobny.
Jednak gra ma pewne bolączki o czym już wyżej wspomniałem. Sekwencje QTE potrafią być naprawdę męczące. Zwłaszcza gdy podczas walki 3 te same sekwencje powtarzają się kilka razy. W sekwencjach niekiedy mamy bardzo mało czasu na reakcję, niekiedy też choćbyśmy walili w klawisz tak szybko jak możemy i tak ją przegramy. Czasem bohater odpowiednio nie trafi na ścianę i zamiast po niej przebiec, wspina się po niej na górę; czasami w złym miejscu skoczymy na ścianę i zabraknie nam tych kilku centymetrów by dobiec np. do bluszczu po którym możemy się wspinać. Skok nic tu nie da i musimy sekwencję zaczynać od nowa. Jest więcej takich bolączek. W gruncie rzeczy musimy realizować założenia twórców. Nie możemy wpaść na własny pomysł ominięcia danej przeszkody. Sprawia to, że mimo, iż świat jest otwarty to mamy wrażenie, że poruszamy się po jedynym, słusznym torze.
Co do fabuły to jest dość standardowa, opiera się na mitologii perskiej i jest pretekstem do oczyszczania kolejnych obszarów. Końcówka jednak pozostawiła u mnie pewien niesmak, bo sprawiła, że wszystko to co w grze zrobiliśmy było bez sensu. Najgorsze, że sami musieliśmy to uczynić, bo do końca mamy kontrolę nad bohaterem. Skłania do refleksji, ale pozostawia pustkę, bo ma się wrażenie, że twórcy zakpili z graczy ;P Niemniej grę polecam wszystkim fanom platformówek.

ocenił(a) grę na 7
sebogothic

Tak. QTE psuje zabawę okrutnie.

STAMiNA

czasem potrafi uratować życie podczas walki, gdy gracz da się trafić wrogowi parę razy (tylko trzeba zapamiętać kolory)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones