PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=792674}
7,1 165
ocen
7,1 10 1 165
Pathfinder: Kingmaker
powrót do forum gry Pathfinder: Kingmaker

Niektóre z buggów uniemożliwiają ukończenie gry. Np. straciłem na trwałe towarzysza, z powodu źle oskryptowanego questu (Technic League Location not available).

ocenił(a) grę na 8
derro

Kupując na good old games (gog . com) mamy 30 dni na zwrot kasy. Z początku nie powiem myślałem, że tak to się skończy, ale dalej się wkręciłem. Do tej pory spotkałem tylko jeden poważny bug i kilka jakichś nieistotnych. Zobaczę jak będzie dalej i dam znać

użytkownik usunięty
derro

Na szczęście zacząłem grać w połowie listopada, więc bugi juz mnie nie dotyczą, ustawiłem sobie poziom trudności normalny z odcieniami łatwego (skalowanie przeciwników "somewhat easier", słabe criticale - walki nadal mega wymagające, ale już w podobny spobób jak w BG czy Icewindzie) i wyłączyłem to beznadziejne zarządzanie królestwem i co?

Ano to, że gram w absolutny top fantasy cRPG jaki powstał. Trafia śmiało do mojego top3. Uwielbiam Divinity, chyba jeszcze bardziej PoE, ale tutaj bawię się w 100% jak w przy grach Bioware i Black Isle. Aż nie chce mi się pisać jaka ta gra jest cudowna. W skrócie, najlepsza izometryczna grafika jaką widziałem, najlepszy soundtrack Zura w jego karierze, fantastyczna drużyna z fajnymi, subtelnymi relacjami, kapitalne questy, świetna tekstowo (bez tego sztucznego skomplikowania PoE), wciągająca eksploracja - i najważniejsze: D&D, dla jednego rzuty kostkami to wada i pełno bezsensownych zdarzeń, dla mnie to esencja kompterowego cRPG, na tym się wychowałem i do tego zawsze z wielkim sentymentem powrócę.

Sprostowania, które potwarzają się wśród graczy, recenzji i których sam się bałem, że prawie bym w grę w ogóle nie zagrał...
- bugi, po patchach nie ma, po prostu nie ma
- zarządzanie królestwem - można dać automatyczne z opcją nieśmiertelnego królestwa, moim zdaniem automat działa bez zarzutu
- ograniczenie czasowe - to był powód, dla którego zabierąłem się za grę jak pies do jeża (i wyszło mi na dobre, bo zagrałem po spatchowaniu ;)), czasu jest horrendalnie dużo, wygląda to następująco - robimy quest z klątwą, potem główny z danego rozdziału i mamy 300 (!!!) dni na eksplorację, questy poboczne, wszystko co zechcemy, tego czasy wykorzystać sie nie da, choćbyśmy co potyczkę odpoczywali...
- podróż na mapie - nie wydaje mi się męcząca, duży kawał drogi można przebyć bez zmęczenia, a nawet na zmęczenie drugie tyle, można odpoczywać dopiero przy wyczerpaniu, zapasy do obozowania są tanie jak barszcz, a cięzar nie jest problemem jak kupimy magiczne worki zwiększające udźwig

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones