PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608722}
7,9 2 703
oceny
7,9 10 1 2703
Icewind Dale II
powrót do forum gry Icewind Dale II

Ostatnie dzieło Black Isle. Icewind Dale 2 jest eRPeGiem w starym dobrym stylu.
Gobliny i Orkowie atakują Dziesięć Miast w niespotykanej dotąd liczbie. Miasto Bremen upadło.
Doki Targos także zostały zaatakowane przez Gobliny, a nikt nie wie jak udało im się przedrzeć
do miasta. Targos wysłało posłańców z prośbą o pomoc do portowych miast Luskan i
Neverwinter. Neverwinter obiecało przysłać posiłki, Luskan ma własne problemy, dlatego ich
pomoc ograniczyła się do rozwieszenia plakatów z informacją, że na każdego kto wyruszy do
Targos czeka bogactwo i sława. Statki pełne najemników wkrótce wyruszyły do Targos. Na
jednym z tych okrętów przypłynęła do oblężonego miasta także drużyna sterowana przez
gracza.
System tworzenia postaci jest oparty na trzeciej edycji D&D i jest niemalże dokładnym
odzwierciedleniem papierowego RPG. Gracz tworzy sześcioosobową drużynę. Każdej osobie
kupuje punkty atrybutów (siła, zręczność, itd.), wybiera atuty i umiejętności. Z klas mamy do
wyboru wszystkie dostępne w oryginalnym Podręczniku Gracza. Z rasami jest jeszcze lepiej, bo
oprócz podstawowych dostajemy także kilka egzotycznych m.in. Drowy, Gnomy Głębinowe czy
Dzikie Elfy.
Kiedy stworzymy już drużynę rozpoczyna się właściwa gra. Grafika nie zmieniła się znacznie od
pierwszej części Icewind Dalea (stary dobry Infinity Engine), ale ja - człowiek preferujący grafikę
2D nad 3D, zwłaszcza w grach cRPG jestem zadowolony. Wnętrza budynków, same budynki i
przedmioty ekwipunku, czy też postacie (i wszystkie inne elementy graficzne) zostały wykonane
z pełną dbałością o szczegóły i prezentują się ślicznie. Znakomite są również portrety jakie
możemy wybrać dla naszych bohaterów. Dźwięk to także mistrzostwo świata, zwłaszcza
muzyka autorstwa Inona Zura, która jest lepsza nie tylko od tego co dostaliśmy w pierwszej
części IWD (do pierwszej części muzykę robił sam Jeremy Soule), ale także np. Heroes of
Might & Magic III czy Planescape: Torment (to tylko moja prywatna opinia). Co do głosów to
tylko w przypadku najważniejszych postaci słyszmy co mają do powiedzenia, w przypadku
reszty musi nam wystarczyć sam tekst. Ale nie szkodzi, bo głosy w wersji polskiej zostały
dobrane znakomicie (zarówno BNów jak i tych, których możemy wybrać Bohaterom Gracza). Co
do tekstu pisanego to praktycznie nie ma nic na co można by narzekać, nie dopatrzyłem się
nawet literówek. No, a gdyby ktoś chciał to zawsze swoim postaciom może przypisać własne
głosy oraz portrety.
Chociaż gra jest oparta na trzeciej edycji D&D walka toczy się w czasie rzeczywistym, ale jak
najbardziej można w dowolnym momencie włączyć pauzę. To niezwykle przydatna opcja -
dzięki niej spokojnie możemy kazać postaci(om) wypić miksturę leczącą, zmienić rodzaj
używanej broni, wydać rozkaz rzucenia czaru czy wykonania specjalnego ataku. A walki są
naprawdę częste i widowiskowe a udział w nich biorą istoty różnej siły: od psów, pająków i
goblinów, przez orki, ogry i salamandry, na wywernach, demonach i smokach skończywszy. W
sumie bestiariusz będzie obejmował kilkadziesiąt (a może więcej) istot, które albo będą nam
pomagać w walce (to jak je przyzwiemy za pomocą czaru) albo my będziemy tłuc (to częściej).
Tak, tak , w IWD 2 walczymy bardzo dużo, ale nie jest to znowu typowy hash'n'slash! Gdyby tak
było umiejętności typu Dyplomacja, Blef, Zastraszanie czy też złodziejskie typu Skradanie na
nic by się nie przydały. A tak naprawdę często ratują życie. Zadań w których przyjdzie nam
skorzystać z potęgi słowa, a nie miecza jest bardzo dużo. I dobrze. Niestety, gra ma jedną
wadę. Liniowość. No cóż, nic nie jest doskonałe. Ale można przymknąć na to oko. Gra posiada
wielką grywalność, tworzoną przez ciekawą, rozwijającą się fabułę (która z początku nie
prezentuje się zbyt oryginalnie), piękną muzykę, sporą długość (nie powiem ile godzin, ale gra
jest nieco dłuższa niż pierwszy Icewind Dale z dodatkami) i dużą dawkę humoru (o tym nie
wspomniałem, ale tekst Bułka z goblinem przeszedł chyba do mowy potocznej miłośników
fantasy).
Dla tych co grę skończyli jest prezent: mogą swoją silną drużyną rozpocząć grę od nowa w
specjalnym trybie Serce Furii. Tutaj potwory są naprawdępodpakowane, ale przedmioty jakie
wpadną nam w łapy także są lepsze.
O trybie multiplayer pisać nie będę, bo tak naprawdę nie ma o czym. Niby może grać do
sześciu graczy równocześnie (wtedy każdy prowadzi jedną postać), ale ja nie widzę sensu w
tego typu zabawie. No cóż, może się mylę?

Podsumowanie? Jeden z najlepszych staroszkolnych cRPG ever. Dla każdego fana
komputerowego rolpleja, zwłaszcza fanów Forgotten Realms i D&D.

Iselor

Do Icewind Dale II zasiadałem zaraz po zakończeniu przygody w części pierwszej z dodatkiem. Nie wiem czy postąpiłem dobrze, bo pomimo wciągającego początku w pewnym momencie (Jaskinie Duaregów) gra mnie znużyła. Na pewno w tym była zasługa poziomu trudności. Wiem, że można go sobie zmienić w każdej chwili, ale nigdy nie przechodziłem gry na poziomie najmniej wymagającym/najłatwiejszym a co najmniej średnim/normalnym (ale nie do końca, o czym dalej) i tak też chciałem nadal kontynuować. Po pewnym czasie wróciłem do gry, uporałem się z wymagającymi wrogami i kontynuowałem podróż. Potem znowu dłuższa przerwa przy Smoczym Oku, ale później końcówka rozdziału 5 i rozdziału 6 to coś już świetnego - 3 dni i ukończenie z satysfakcją tej przygody. Albo to też "wina" aury za oknem - podkreślała klimat tejże gry? :)

W końcu historia, która potrafiła wciągnąć jak porządna książka. Wg mnie dużo lepsza od tej w części pierwszej. Mniej zagmatwana i bardziej przystępna od 'jedynki", gdzie w pewnym momencie się pogubiłem z fabułą.

Kolejny raz grafika jest fantastyczna i naprawdę się nie zestarzała. Lokacje po raz kolejny są urozmaicone i przyciągają wzrok, budując świetny klimat. Jednak klimat byłby może jeszcze lepszy, gdyby muzyka leciała cały czas a nie wyłącznie na początku danej mapy, choć wg mnie akurat jest gorsza od tego co można usłyszeć w części pierwszej i poza muzyka w menu nie było na czym ucha zawiesić. Dlatego za ostatnim razem wyłączyłem muzykę z gry i włączyłem utwory Ulf Sodeberga czy Kammarheita. Gra na tym zyskała jak i mi grało się już wyśmienicie - gra zdecydowanie na tym zyskała.

Polski dubbing na wysokim poziomie. Dialogi jak zwykle napisane doskonale. Od strony technicznej poprawiono kontrolę nad drużyną, jednak w niektórych momentach gra przycinała (!) i traciła płynność - głownie podczas kluczowych bitew, co kilka razy mnie naprawdę irytowało, dlatego niektóre z tych bitew przechodziłem na poziomie 2, aby ponownie nie rwać sobie włosów z głowy ;/ Walka dostarczała niemałych emocji i satysfakcji z ubitych stworów a tych jest naprawdę dużo i sa przeróżne, za co chwała twórcom. Również ilość zaklęć jest bardzo duża i wiele z nich jest niezwykle interesujących. Także wyposażenie przytłoczyło swoim ogromem, aż szkoda, że nie wykorzystałem niektórych broni. Miały przynajmniej ciekawe nazwy a nie jak w Divinity II jakieś długie bzdurne, których nie sposób było zapamiętać.

Karta postaci mogłaby wyglądać lepiej - można było lepiej wykorzystać te puste mozaikowe przestrzenie(Jak dla mnie najlepiej to wyglądało ever w Drakensangu).

Ogólnie to gra jak dla mnie jest na tym samym poziomie co część pierwsza a nawet lepsza. Owszem, jest liniowo, ale jest też wiele zadań pobocznych, czy też są urozmaicone (cofanie się czasu z każdym dniem w Wulkanie to coś niebanalnego i zaskakującego, jak w sumie wcześniej też było parę takich perełek). Poza muzyką wszystko jest dla mnie na plus i na pewno do dwójki jeszcze wrócę, ale to już gdy zapoznam się wreszcie z Sagą Baldur's Gate, Planescape Torment, ARX Fatalis i innymi grami, które zalegają na półce.

drenz

Nie chce mi już zapisać edycji, dlatego z góry przepraszam za błędy z postu powyżej :). Dodam, że grze na razie dałem "8", ale ocena czasem może się zmienić (na plus), jak zapoznam się z resztą grywalnych jeszcze tytułów ze świata Forgotten Realms.

Iselor

Gra jest przekozacka. Pamiętam dobrze moją drużynę z pierwszej części to jak i tą z drugiej , a mianowicie:

Półork Wojownik
Człowiek Łowca
Krasnolud Tarczowy Wojownik
Elfka Kapłanka-Strażniczka Bitewna Tempusa
Niziołek Wędrowny Łotrzyk
Mroczna Elka (profesja maga, ale nie pamiętam dokładnie jaka)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones