1. W GTA IV model niszczenia pojazdów był wg. mnie zbyt delikatny. Lekkie uderzenie w znak stopu i pojazd ma spore wgniecenie. Myślę, że model niszczenia jest słabszy ze względu na optymalizację
2. No misje niestety są krótkie i łatwe. Szkoda, że nie ma poziomu trudności. Opcja pierwsza w ostatecznym napadzie na bank strasznie szybko przebiegła. Brakowało mi jakiegoś długiego pościgu.
3. Chwilami czułem się jak w filmie :D
4. Mi tam się podoba. Fakt, że jest trudny ale mi strasznie się podoba :)
5 & 6. Niby masz zbieranie części statków i radioaktywnych beczek ale to też jest nudne choć niekiedy widoki pod wodą są ciekawe :)
7. Zgadzam się
8. Tutaj się z tobą zupełnie nie zgodzę. Model jazdy jest wyśmienity i o wiele realniejszy niż w IV. W online z kumplami ściga się świetnie.
10. Nie wiem o co chodzi. Często napotykam korki w mieście i ludzi na chodnikach nie brakuje.
11. Czego więcej wymagasz od starych odkurzaczy? :D
12. GTA SA jest długie ale 2 miesiące to przesada chyba, że większość czasu eksprolowałeś mapę. Mi san andreas wystarczyło na 3 tygodnie ale to i tak nadal więcej niż V.

Online:
1. W online masz ograniczenie do 16 graczy. Na xboxie niemalże każdy serwer jest pełny.
2. Z przyjaciółmi świetnie się gra w te minigierki. Misję na kilka osób też są ciekawe choć na początku wiele z nich powtarza się lecz na wyższym poziomie masz ciekawsze misje.
3. Wyszła już łatka poprawiająca kilka rzeczy.
4. No chyba chodzi o to byś nie nosił tych 100.000$ przy tobie :P
5. Na xboxie nie ma problemów z wyciszeniem choć żadko kiedy gram na kanale gry. W przypadku ps3 nie wiem jak to jest.

Póki co odpuszczam sobie grę w online ze względu na znikające postacie. Denerwująca chmura wessała mój 30lvl w głęboką odchłań..

9,4/10 to cholernie wysoka ocena. Doskonały marketing, akcje promocyjne, zwiastuny, fragmenty gameplayu to niektóre z elementów które sprawiały że miało się poczucie że gra sprawi że spadną wszystkim czapki z głów a tymczasem moim skromnym zdaniem gra jest "zaledwie" bardzo dobra. Może z jakiegoś powodu nie podłapałem czaru ale po paru dniach włączając grę zaczynam się nudzić i nie mam pomysłu co jeszcze można w niej robić. Gra jest wielka i rozbudowana, pojazdów jest co nie miara, ciekawych lokacji nie brakuje, a jednak po skończeniu wątku fabularnego gracz jest pozostawiony bez żadnego celu do realizacji. Wiem że w dużej mierze sandbox ma dać pełna swobodę działania i mając do dyspozycji tyle możliwości można by powiedzieć że sam powinienem decydować co robić ale jakoś pomysły się szybko kończą...

Co do małej ilości graczy w GTA Online dośc oczywiste jest czym by się skończyło gdyby do Los Santos wrzucić ze 200 graczy - pościgi obejmowały by całe miasto i panowałby wielki chaos ale z drugiej strony mniej niz choćby 50 osób sprawia że jest martwo.

Całkowicie się z Tobą zgadzam, gra jest za krótka!

1. Wcale tak nie jest, jest całkiem inny model zniszczeń niż ten z GTA IV, no ale gra poszła bardziej w stronę realistki, ten model zniszczeń jest bardziej przekonujący niż z innych części.
2. Masz rację, gra jest banalnie prosta. I jeszcze te checkpointy, to jakaś żenada. Gra nie stwarza w żadnym momencie fabularnym, jakiegoś większego problemu nad którym, trzeba było by się pomęczyć.
3. Mocno filmowy? Mocno filmowy to jest klimat w 3 częściach Modern Warfare. Tu jest właśnie, strasznie mało tego filmowego klimatu, mało scen, ukazujących, różne akcje. Zmiana kamery w jakiejś misji na inną perspektywą nie czynią grę bardziej filmową.
4. Sterowanie śmigłowcem to koszmar. - Może z początku, też odnosiłem takie wrażenie, że steruje się nimi jak powietrznymi U-bootami, można się przyzwyczaić tak samo jak do modelu jazdy.
5. I tu masz całkowitą rację, i to bardzo denerwuje, że nie wykorzystali pełnego potencjału, tak jak z nurkowaniem i batyskafem.
6. Punkt wyżej.
7. Może nie są słabe, są naprawdę dobrze zrobione, sęk w tym, że bardzo się szybko nudzą i jest ich bardzo mało!
8. Wyścigi w GTA nigdy nie były jej mocną stroną i raczej nie muszą być.
9. Kwestia podejścia do fabuły, chociaż tu mamy coś innego, w każdym innym GTA zaczynamy od zera i pniemy się w górę, fajnie że jest jakaś odskocznia. Zwróć uwagę, że np. Franklin był zwykłym ulicznym gangsterem, a dorobił się domu na wzgórzu i milionów na koncie ;)
10. Gra stwarza takie możliwości jakie widać pod czas grania? A na co ci te korki? Żeby przeszkadzały w ruchu? Na ulicach jest bardzo wiele samochodów, nie musimy się martwić, że nie mamy do czego wsiąść. Przydało by się większy ruch, ale na chodnikach ;) Taka aglomeracja powinna tętnić życiem, a niestety tak nie jest.
11. Animacje twarzy są naprawdę na dobrym poziomie. Przecież to nie jest Crysis! Animacja głównych bohaterów jeszcze zachwyca, ale niektórych postaci pobocznych już nie. Wyglądają jak jakieś spikselizowane kanciaki, z pomalowaną twarzą w ms paint.
12. I tu masz całkowitą rację, jakoś w SA, zawsze było co robić, gra była bardziej rozbudowana i miała więcej opcji. Gta V po przejściu fabuły nudzi się bardzo szybko.