PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608247}

Far Cry Classic

Far Cry
7,6 9 002
oceny
7,6 10 1 9002
Far Cry
powrót do forum gry Far Cry

Pamiętacie? Jest 5 poziomów. Wpiszcie jeśli pamiętacie. Chciałem coś sprawdzić.

ocenił(a) grę na 7
Piotrek4

Ja grałem na normalnym.

ocenił(a) grę na 8
juzek124

No właśnie, he he. Ja wziąłem na początku 4/5, ale jest masakryczny. Doszedłem chyba do 6 lokacji i jest tragedia. Zacząłem jeszcze raz na normalnym , gra jest już mniej szarpana i dość płynna, ale wystarczająco trudna, aby zapomnieć o rozwadze i ostrożności.

Szczerze to nie wiem jak to można przejść na najwyższym poziomie. Trzeba być konkretnym wymiataczem.

PS: Czemu nie oceniłeś gry?

ocenił(a) grę na 7
Piotrek4

Właśnie oceniłem.
A co do samego poziomu trudności to gra(zwłaszcza w ostatnich poziomach) nawet na łatwym potrafi być trudna bo wrogowie mają całkiem niezłą sztuczną inteligencje.
A jeżeli ktoś potrafi przejść grę na najwyższym poziomie trudności no to brawa dla niego,kumpel raz próbował i nie dotrwał chyba nawet do drugiego poziomu.

ocenił(a) grę na 8
Piotrek4

Przepraszam, normalny to 2/5. Ja wybrałem zatem challenging czyli 3/5

Piotrek4

na najtrudniejszym ukończyłem ale sporo meczenia było
Gra jest warta tego wyzwania jednak

juzek124

Tak naprawdę to 4/5 (veteran) jest najtrudniejszy, bo 5/5 ma podobno wiele bugów, ułatwiających grę (tak słyszałem). Z drugiej strony dużo te tryby się nie różnią, główna różnica to chyba te bugi :P

Przeszedłem właśnie na 4/5, gra daje "w kość" swoim poziomem trudności, czasami jednak męczy skryptami (pościg na etapie Swamp - około 130 prób, ech). No i z 8x po 20 prób w innych misjach, wymagająca gra nie powiem.

ocenił(a) grę na 8
trubul

Różnią się, różnią. Na 4/5 przeciwnicy są bardzo mocni, tylko strzał w głowę ich załatwia, na klatę są w stanie przyjąć naprawdę sporo. Na 3/5 jest już bardziej realistycznie. Ja na 4/5 doszedłem do szóstego etapu i spasowałem, także gratulacje, że udało Ci się zajść tak daleko.

PS: Misja na łodzi na bagnach chyba jest najfajniejsza w całej grze.

Piotrek4

Chodziło mi o różnicę między 4/5 a 5/5 :) niższych trybów nigdy nie odpalam, lubię gdy gra jest wymagająca.

ocenił(a) grę na 10
Piotrek4

Misja, w której motorówką płyniemy w górę rzeki i na końcu rozwalamy Doyle'a nazywa się River. Tu akurat chodziło mu o przejażdżkę z Valerie, gdy ona prowadzi 4WD, a my obsługujemy działka.

użytkownik usunięty
Piotrek4

ja poszedłem na łatwiznę, chciałem tylko oblukać grę i przeszedłem ją sobie spokojnie na poziomie najłatwiejszym, ha :D

ocenił(a) grę na 10
Piotrek4

Easy (1)
Medium (2)
Challenging (3)
Veteran (4)
Realistic (5)


Po ponad 6 latach wróciłem do gry i przeszedłem ją na poziomach 2-5 w odstępach m/w kilkudniowych.
Widzę, że niektórzy mają tutaj niepotrzebnie obawy odnośnie tego 5go poziomu, mimo że próbowali najwyżej 4go. Postaram się opisać jak to wyglądało w mojej opinii.

Poziom (2) służył przetarciu się, przypomnieniu sobie lokacji i odpowiadających im właściwych strategii.
Powinienem właściwie był zacząć od poziomu (3), na którym był tylko jeden problem - walka z Kriegerem. Na (2) można kompletnie olać jego elite obstawę i skupić się na mutancie, na (3) jednak są już zbyt celni i agresywni, i trzeba najpierw wykosić ich, a potem zabrać się za przerośniętego dziada. To było jedyne problematyczne miejsce, zanim wykombinowałem odpowiednią strategię zeszło ok. 20 prób.
(4) poszła całkowicie gładko (może zaważyła też wprawa), Krieger nawet rozwalony za pierwszym razem.
(5) była wyraźnie trudniejsza, jeśli pozwolimy wrogowi nas zobaczyć, to mamy przewalone, więcej o tym zaraz. Tak czy inaczej realne kłopoty sprawiła tylko przejażdżka z Valerie w misji Swamp. Z przesadzoną celnością wrogów zeszło ze 30 prób (dla porównania na (4) za 2gim razem), z czego 30sta była kompletnie nieudana, 2 pudła z wyrzutni rakiet i szybko stracony armor, a jakoś się udało ;) Tak to już w tej grze nieraz bywa.
Misja Factory i obrona Valerie, gdy ta uzbaraja nuke'a nie była nawet taka ciężka, jedynie kilka prób.
Nie stwierdziłem żadnych bugów charakterystycznych dla poziomu (5), o których pisał ktoś wyżej. Zdarzyła się tylko jedna dziwna rzecz:
http://oi42.tinypic.com/2d6v491.jpg
Tutaj właśnie mnie wywaliło po eksplozji helikoptera (który nie chciał odlecieć) zdjętego przy pomocy tego M4. Celownik wskazuje urwane śmigło. Zanim wrak jeszcze spadł sama (bezdźwięczna) eksplozja wywaliła mnie z ogromną prędkością w górę (ze 200m) i wcisnęła w ścianę, ale straciłem jedynie tę minimalną, ledwo widoczną ilość zdrowia po ześlizgnięciu się z tej górki. Oczywiście jednak taki bug mógł mieć miejsce na każdym poziomie trudności.

Im trudniejszy poziom tym wrogowie rzeczywiście mają szybszą reakcję, są wytrzymalsi***, celniejsi i raczej też agresywniejsi, choć zdaje mi się, że inaczej niż na wyższych, na (2) i (3) nie wołali "fall back", by po wycofaniu się strzelać na wyczucie nieraz trafiając w Ciebie nawet bez poznania Twojej pozycji. Oprócz tego, że są celniejsi, myślę że zabierają Ci też więcej zdrowia za jednym strzałem^^^, ewentualnie częściej trafiają w głowę. Na poziomie (5) staje się to już żałosne, pomarańczowe lamusy biegające z pistolecikami .357"/9mm bardzo szybko w biegu strzelą do Ciebie literalnie trzy razy bez żadnego pudła i zdejmą tym cały pancerz oraz uszczkną jeszcze trochę zdrowia. W potyczkach ludzi z trigenami (także tymi uzbrojonymi i maskującymi się) na wyższych poziomach trigeny giną znacznie szybciej.

*** Nawet bazooką już tak łatwo nie kosi się tych elitarnych najemników. Granatnik OICW na (2) i (3) rozwalał za jednym razem nawet tych osłaniających się tarczą, na (4) i (5) potrzeba już dwóch czystych strzałów.
^^^ Full armor/health nic nie dał gdy oberwałem z bazooki w tej komnacie przed Kriegerem na (4) i (5). Na (2) i (3) zdjęło mi chyba tylko pancerz.

Generalnie Twój najlepszy przyjaciel to oczywiście busz. Nawet na niskich poziomach starałem się nigdy nie zdradzać swojej pozycji i ostrzeliwałem wroga z krzaków oraz używałem często snajperki. Na (5) jednak jest to już konieczność, nie ma mowy o wychodzeniu na otwartą pozycję. Na średnim dystansie przeciwnicy praktycznie nie pudłują, taki pomarańczowy cieć uszkodzi Ciebie dość sprawnie, a pierwszy lepszy najemnik potrzebuje jedynie krótkiej serii by rozwalić Ciebie w pełni zdrowego i opanczerzonego. Nie zdążysz się nawet obrócić jeśli pominiesz go i zostawisz na swoich tyłach. Dlatego też problemy zaczynają się już na szóstym poziomie (Treehouse, outbreak trigenów w tym Research Facility), gdy próbujesz rozwalić 3-osobową ekipę 4WD, która podjeżdża na początku. Generalnie jednak misje na powietrzu są w miarę prostę, ale te w budynkach sprawiają właśnie ten problem - wróg bardzo często zdąży wpakować w Ciebie kulkę i tak pomału mogą Ciebie wyeliminować, trzeba się ciągle czaić, wycofywać, wychylać zza węgła, używać granatów etc. Na otwartej przestrzeni nie możemy też beztrosko wozić się autkiem lub motorówką (nie mówiąc o lotniach), bo zanim otworzymy ogień przeciwnicy sprawnie nas rozwalą. Podobnie jeśli pozwolimy aby zaczęto do nas strzelać z działek pokładowych na otwartej przestrzeni, to prawie zawsze kończy się to śmiercią lub poważnymi ranami. Zawsze jednak wielu wrogów można ominąć i biec śmiało do mety.

Generalnie jeśli ktoś ma problemy na jakimkolwiek etapie nawet na poziomie (5) to poza kiepskim refleksem etc. najczęsciej jednak używa po prostu niewłaściwej strategii.

Podsumowując:
(2) dla noobów.
Na (3) i (4) gra się bardzo przyjemnie, to już wybór zależny od talentu do headshotów i cierpliwości do skradania się, czekania itp.
(5) śmiało do przejścia, ale gra się w moim odczuciu zdecydowanie nieprzyjemnie, nadludzkie nieraz umiejętności przeciwników są męczące i denerwujące.

ocenił(a) grę na 10
Piotrek4

Na najwyższym oczywiście. Pod koniec gry pamiętam że w jednej lokacji utknąłem (za trudno było), odstawiłem grę na rok. Ale po roku udało mi się ja skończyć. Fakt, normą było że kilkanaście razy podchodziłem do poszczególnych checkpointów. To mi się właśnie podobało - to pokazywało jak wielkie mieć szczęście i jak bezbłędnie musi walczyć wojownik, by w pojedynkę zdobyć np kompleks budynków. Jak srodze się zawiodłem na kolejnych grach tego samego studia - najtrudniejszy poziom gry Crysis jest chyba łatwiejszy od easy Far Cry. Rzuciłem Crysis w cholerę.

ocenił(a) grę na 10
Piotrek4

Ja na Realny do bulu :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones