PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=629024}

Dragon Age: Inkwizycja

Dragon Age: Inquisition
7,6 6 222
oceny
7,6 10 1 6222
Dragon Age: Inkwizycja
powrót do forum gry Dragon Age: Inkwizycja

Przez ostatnie 2-3 lata zrobiłem sobie porządne odświeżenie większości popularnych serii RPG na rynku jak Baldursy, Icewindy, Pillarsy, Wiedźminy, Neverwintery itp… Przyszedł w końcu czas na Dragon Age, wcześniej w niego grałem, dobrze wspominałem, ale pamiętałem, że jakoś nie zachwycał .
Co jednak ważne siłę całej serii Dragon Age stanowi zróżnicowanie każdej części. Pierwsza, Druga jak i Trzecia część mimo wspólnego świata jak i fabuły (co nie jest w cale oczywiste) są bardzo zróżnicowane pod względem mechaniki, siły fabuły, dialogów, postaci itp. De facto mogłoby to być 3 różne gry, w 3 różnych uniwersach.
Zacząłem oczywiście od pierwszej części. Fabuła nawet ciekawa, ale trochę mało oryginalna. Walka bardziej taktyczna niż zapamiętałem. W skrócie plusy:
-Ciekawa taktyczna walka.
-Na wyższych poziomach trudności gra w miarę wymagająca.
-Nowe oryginalne podejście do świata fantasy (podejście do magii, bogów itp…).
-Częściowa wolność eksploracji.
-Dużo wybór punktu startowego, który wpływa na przebieg fabuły.
-57h grania.
-Ciekawa fabuła.
A z minusów:
-Ale jednak fabuła bardzo przewidywalna i mało oryginalna.
-Postacie i Dialogi bardzo nudne, jedną z pierwszych opcji, którą szukałem to przewijanie dialogów .
-Kiepskie romanse.
Później przyszła część na dosyć mocno krytykowaną drugą część. Na początku jak zacząłem grać, to pierwsza myśl była WTF, ale dosyć szybko, bo po 5 minutach przekonałem się do niej. Krótko, plusy:
-Walka mimo, że mocno hack and slash, to jednak na wyższych poziomach trudności trzeba było grać taktycznie i sprawiała sporo radości. Czuło się obrażenia, które się zadawało.
-Ciekawa Dark Fantasy grafika.
-Postacie teraz zostały bardzo rozwinięte i zaczęły być bardzo ciekawe. Rzadziej zacząłem przewijać dialogi .
-I Nasz bohater w końcu przemówił, na plus .
-Przejście samej gry zajęło 56h.
-Najlepszy system rozwoju postaci moim zdaniem. Można bardzo mocno spersonalizować swoją postać.
-Fabuła oryginalna, bo w końcu de facto nie ratuje się świata, a bohater próbuje po prostu „przeżyć”.
A z minusów:
-Ale przez to jak się gra, to się wydaje, że nie robi się nic ważnego.
-Można grać tylko człowiekiem.
-BARDZO powtarzalne lokacje. Dla przykładu istnieje tylko jedna zaprojektowana jaskinia. Nowe lokacje z jaskiniami to TA SAMA jaskinia z różnie zamkniętymi drzwiami… Serio, kto wpadł na taki pomysł?
-Słabo rozbudowany ekwipunek postaci.
No i przechodzimy teraz do Inkwizycji. Słyszałem sporo złych opinii o tej części. I szczerze przez pierwsze 10h BARDZO żałowałem, że włączyłem tą grę, ale później zmieniłem zdanie, więc zaczynając od minusów:
-Sterowanie to jakiś żart, przez pierwsze 2h próbowałem się przyzwyczaić. (w każdym innym RPGu potrzebowałem max 30min). Później musiałem przestawić połowę opcji, aby dało się grać .
-Walka najgorsza ze wszystkich części. Wolniejsza niż w części drugiej, szybsza niż w części pierwszej. Tzw. Tryb taktyczny to jakiś żart (Kamera źle się ustawia, sterowanie nagle zmienia się o 180 stopni, serio??). Po osiągnięciu gdzieś około 10 levelu, walka przestaje być wymagająca nawet na najwyższym poziomie. Cała walka zrobiona pod konsole (grałem na PC), a do konsol nic nie mam bo Wieśka 3 grałem na PS4. Podsumowując nie było dynamiki z drugiej części, i nie było podejścia taktycznego z pierwszej części.
-Kiepski wybór romansowy dla mężczyzn.
-Chyba najgorszy system rozwoju postaci ze wszystkich części.
-Sporo denerwujących drobnych rzeczy jak na przykład zbieranie rzeczy z 3 sekundową animacją podnoszenia czegoś z ziemi!! A teraz sobie wyobraźcie, że gra opiera się na zbieraniu rzeczy (przez crafting)->Można to poprawić modem, uffff…
-Jazda konna całkowicie prawie nie potrzebna i mało intuicyjna (a questy wyścigowe, to jakiś żart).
Gdybym skończył grę przed 10h to chyba nie wymieniłbym żadnych zalet, ALE nagle gra rozkręciła się, i wiele rzeczy, które wydawało mi się wadami, zaczęły mi się podobać (nie wymieniłem ich powyżej).
-Sandboxowy model, który wydawał się naciągany zaczął wciągać. Zróżnicowane krainy, BARDZO dopracowane. Po za Wiedźminem, nie widziałem nigdzie jeszcze takiej dbałości o szczegóły. Sporo lokacji, opuszczonych świątyń, zagadek środowiskowych (80h grania).
-Crafting, początkowo denerwujący, ale później zaczynający sprawiać coraz więcej frajdy.
-Postacie jeszcze bardziej rozbudowane niż w części drugiej. Rozmowy z nimi praktycznie w ogóle nie przewijane już 
-Czuje się siłę organizacji, którą się tworzy. Nie ratujemy w końcu SAMEMU świat, oraz z całą organizacją. Czuje się siłę tej organizacji, prawie jak w jakimś RTSie .
-Zdecydowanie NAJWIĘKSZĄ zaletą jest Fabuła, Fabuła i jeszcze raz Fabuła. Mimo tego, że znowu ratujemy świat, to wszystko jest tak poprowadzone, że nie można się nudzić. WSZYSTKIE części Dragon Age zaczynają się łączyć i WSZYSTKIE wybory z poprzednich części mają znaczenie. Serio, czuje się wagę wszystkich wyborów. Przerywniki fabularne są poprowadzone genialnie. Dobra praca kamery, super dialogi, czuć emocje.

Podsumowując CAŁĄ SERIĘ DRAGON AGE jest o bardzo nierówna seria, ale zdecydowanie warta polecenia. Każda część ma coś do zaoferowania. W pierwszej części poznajemy bardzo oryginalny świat, w drugiej części sporo frajdy dostaniemy z walki. A w trzeciej części zachwycimy się Fabułą. Jednak w całości tworzą coś GENIALNEGO.

Fifczak

Ja w jedynkę zagrałem tylko dlatego że była jakaś duża promocja i kupiłem ją z dodatkami półdarmo. Ale DA: Początek okazała się na tyle fajna że skusiłem się na Inkwizycję. I pierwsze odczucie było takie jakby ktoś mi w twarz napluł. Właśnie z powodu wad sterowania które wymieniłeś. Całość ratuje jedynie fabuła. Niestety jest rozciągnięta w sposób wręcz koszmarny z powodu tych wszystkich znajdziek które musimy zbierać, a które to zbieranie jest zwyczajnie nużące z powodu fatalnego sterowania oraz olbrzymich lokacji.
Fatalne sterowanie powoduje również, że dla mnie jedyną grywalną postacią jest mag, ponieważ laska strzela "pociskami samonaprowadzającymi".
Smoki niby w tej grze są prawdziwymi bossami. Wszystkie pokonałem w ten sam sposób , znajdując miejsce z którego mag bezpiecznie mógł walić swoje pociski, a ja w tym czasie mogłem zjeść obiad albo iść z psem na spacer.
Kumulacja tych wad powoduje że nie mogę zgodzić się z opinią że całość tworzy coś genialnego. Ta seria mogłaby by taka być, gdyż potencjał był ogromny, ale jest zaledwie niezła.

Fifczak

Popieram

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones