Cryostasis: Arktyczny sen to jedna z tych gier, przy których trzeba się natrudzić, aby ją przejść. Główny bohater, Aleksander Niesterow jest jedynym pozytywnym aspektem tej gry. Można z nim poczuć więź, przemierzać opuszczony lodołamacz i przede wszystkim walczyć z potworami. Innym ciekawym zabiegiem w tej grze, to możliwość ogrzania swojego ciała, aby nie popaść w stan hipotermii. Klimat jest bardziej mroźny niż mroczny, ale i tak potrafił nie licho dać w kość, co bardzo przypadło mi do gustu. Jednak mimo całkiem dobrej grafiki oraz świetnej fabuły, ma jednak sporo niedociągnięć.
Przede wszystkim masakryczna optymalizacja, potrzeba do tego odpowiedniej karty graficznej, aby móc odpalić ją na maksymalnych ustawieniach.
Innym poważnym błędem tej gry jest totalna monotonia. Niestety gra jest bardzo wolna i nie daje szczególnej radości a oprócz tego, ta gra prawie w ogóle nie straszy. Podobnie jak większość survival horrorów połączonych z akcją. Mimo, że grało się przyjemnie, to jednak nuda, monotonne lokacje sprawiają, że chciałoby się tę grę wyłączyć. Jednak grałem w nią i nie żałuję mimo wszystko.