ze wzruszeniem wspominam jak od razu ją pokochałam i przechodziłam z 20x łącznie z poukrywanymi wyspami. a jakaż to była radość gdy je przypadkowo odkryłam ze już nie wspomne o tej muzie tajemniczej na końcu przy 6/5 krainie ukrytej. :DDDDD przypomniało mi sie teraz tez jak nie mogłam przejsc tego bossa biedroki, długo się wczesniej namęczyłam zanim odkryłam, że trzeba było najpierw ją przewrócić a pozniej na nia skoczyc tak jak sie pudelka rozwalalo. piekne czasy. croc forever <3