PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=739101}
6,2 2 039
ocen
6,2 10 1 2039
Call of Duty: Black Ops III
powrót do forum gry Call of Duty: Black Ops III

Choć w zapowiedziach w ogóle go nie widziałem.
Wiem że w grze (2065) będzie miał około 95 lat, no ale Woods był w podobnym wieku.
Bez niego, nie było by jakieś klamry łączącej BO3 z BO2,BO i WaW.

Bilet95

Niestety z tego co widzę raczej nie będzie Davida Masona, coś czuje że będzie to najgorszy Black ops....

ocenił(a) grę na 9
Bilet95

wgl nawet tam nie było kogoś z bo2 i bo1

Czarek_Plays

Nie było nikogo. Czy widziałeś co napisałem ?

Bilet95

Tak były tylko wspomnienia o Menendezie i jego atak dronów , nie czuć było tego klimatu z 2 poprzednich częsci.

ghf

To była zupełnie inna gra. Nie Black ops 3 tylko jakieś inne future warfare, przesadzony i zbyt monotematyczny oraz przewidywalny.

Bilet95

Tak i cała fabuła to sen Taylora no dajcie spokój , tak jak w Crysis 2 co Prorok przeją świadomośc Alcatraza . W poprzednich Blac opsach też było mieszanie w głowie w 1 u Alexa Masona w 2 u Dawiada bo nie pamiętał nocy w której niby Alex został zabity , ale tu to już przesadzili.

ghf

A jeszcze w Black ops 3 żadna misja się jako tako nie wyróżniała. A bohaterowie dość słabi, bez głębi.

Bilet95

Tak kiepscy Bohaterowie może Hendricks był ok ale i tak nie umywa się do żadnej postaci z 2 pierwszych częsci.

ghf

Taki Hendricks był mniej ciekawy od takiego Nevskiego z oryginalnego Black ops'a.

Jakoś ci bohaterowie Call of Duty z części o przyszłości są strasznie marni. A najgorsze jest to, że jest ich już 5 pod rząd.

Bilet95

Choć Advenced Warfare nawet trochę mi si podobało.

ghf

Ta część była dobra, ale mimo wszystko, to już nie było to. Może gdyby fabuła była w latach 70-tych, to co innego.

Bilet95

Już balck ops 2 szło w tym kierunku te misje z 2025 mniej mi się podobały jak te z lat 80. Choc postacie i fabuła było ok

ghf

No właśnie, jakoś te misje nie w przyszłości były lepsze.

Bilet95

Tak szczególnie misja cierp ze mną emocji było tyle że napradwdę , a końcówka niezle ruszała człowieka

ghf

Mnie ta misja aż tak do gustu nie przypadła, miałem wrażenie, że w wielkiej wojnie walczy tylko dwóch ludzi, cały czas szło się naprzód bez jakiegoś konkretniejsze twierdzy do zdobycia. Pod koniec było ciekawie.
Ale też mnie troch.ę irytowało to, że gramy dwoma dziadkami po 56 i 59 lat.

ghf

Podobno w pierwszych fazach projektu Black ops 2, te trzy pierwsze misje z lat 80-tych działy się w Afganistanie gdzie zostali uwięzieni i zamiast Sawimbiergo był Weawer. A ostatnia czwarta, miała być już na definitywnej emeryturze Woods'a i Mason'a.

Bilet95

No tak goście w tym wieku nie powinni brać udziału w tak ważnej misji. Ten pomysł z emeryturą ciekawszy

ghf

O ile to nie było coś pokroju fanfiction.

Ta fabuła w latach 80-tych podobno mogła wyglądać tak:
-Mason wraca do służby i wraz z Hudsonem i Weawerem ratują Woods'a w Afganistanie. Ale ich helikopter na końcu się rozbija.
-Potem miała być taka sama druga misja w latach 80-tych, tyle że Mason decyduje się na pomoc Mudżahedinom aby oni pomogli uciec im z Afganistanu
-A trzecia miała wyglądać tak, że zamiast wojsk panamy, pomagają nam mudżahedini, a oddział Masona ucieka z Afganistanu. I ponoć mieli przejść na emeryturę

A czwarta misja, miała się dziać w święta. Ponoć miało to by się dziać się w jakimś gettcie w USA, a ostatnia akcja miła się dziać złomowisku. A wszystko po to bo ktoś uprowadził syna Masona.
A i zamiast Norriegi miał być ten "De Falco".

Czy to prawda, jestem bardziej skłonny powiedzieć, że nie, ale mimo wszystko zapamiętałem sobie to.

Bilet95

Tak też brak Weawara był widoczny ale mimo wszystko 2 jeszcze ujdzie bo 3 to szkoda mówić.

ghf

Ponoć aktor się nie zgodził, a i Hudson stracił przez inny głos.

Bilet95

Tak w 1 był Harrris a w 2 Keaton.

ghf

Nie ma co gadać, przefilozofowalii w tej części. aby człowiek zaczął się zastanawiać nad sensem, to trzeba stworzyć świetną fabułę i lokalizacje. A nie liczyć na to, że będzie się czytać i szukać wyjaśnienia, skoro to człowieka nawet nie zaintrygowało.

Bilet95

Tak te wszystkie wejścia w umysł czy inne rzeczy to przesada

ghf

To by było nawet dobre, ale twórcy przesadzili.
Po pierwsze, beznadziejny pomysł z "graczem" zamiast bohatera z krwi i kości. Takiego jak Mason.
Po drugie, brak nawiązania do Black ops 1 czy 2, czemu nie mogli dać Masona choćby jako bohatera 3 planowego ?
Po trzecie, zbyt rozciągnięte misje i zbyt kolorowe, przez co nie było klimatu misji, gdzie pasuje kolorowa opuszczona baza naukowa ?
Po czwarte, przesadzone krwawe sceny, jak to ma się co chwile to nie wzbudza grozy.
Po piąte, odejście od wielu wgrywanych postaci.
Po szóste, misja w innej rzeczywistości "czy jak to nazwać", ciekawe tylko przez chwilę.

Bilet95

tak zgadzam się we wszystkim

Bilet95

W danych wywiadowczych w 1 częsci jest info o roku 1978 i pisze tam że CIA uznała Masona Hudsona i Weawara za spalonych i kazała ich zlikwidować. Szkoda że 3 nie pokazała tych wydarzeń było by to lepsze od tych jazd w Balck ops 3.

ghf

Było coś w tym stylu Call of Duty: Black Ops: Declassified ale denne.

Bilet95

Może cała seria miała by sens gdyby np 2 składała się z tych wydarzeń co napisałem , a Trójka z akcji z lat 80 i 2025 roku. Wtedy by to wszystko fajnie się ułożyło i historia lepiej by wyglądała , np jak w pod serii Modern warfare.

ghf

Gdyby zamiast 2025 roku byłaby ówczesna teraźniejszość. to byłoby to naprawdę ciekawe, ale nie zdziwiłbym się jak twórcy Black ops 2 baliby się pokazać współczesne elity w złym świetle. Zauważ, że amerykanie w Black ops i Black ops 3 byli pokazani bardzo negatywnie, a w 2025 roku byli już bardziej święci.

Bilet95

No tak ale już się tego nie dowiemy

Bilet95

Trzeba też dodać to że nie było wroga z krwi i kości od Modern warfare taki był lepszy czy gorszy ale zawsze. Nawet w słabym Ghosts był Rorke , a tu sztuczna inteligencja Corvus chyba tak to się pisze.

ghf

Bo w tej części nie tyle chodziło o walkę z wrogiem co o przesłanie, gdyby misje były lepsze, tak samo jak postacie pewnie bardziej zaintrygowałaby mnie historia. Tak jak było w Black ops 1, ciekawiło mnie o co chodzi z liczbami, o co chodzi z tymi kryptonimami misji, tajne akta itp.

Bilet95

W całej podserii Black ops nie było typowego dowódcy na polu walki , bardziej postawiono na walkę w ekipie. Choć czasem można było odnieśc wrażenie że w 1 Hudson dowodził a w 2 swoją grupą Sekcja. Czasem też w jedynce frank wydawał rozkazy Alexowi , ale to przecież Mason był starszy stopniem.

ghf

W serii Black ops (i późniejsze cod'y) nie czuje się kto jest tym kto dowodzi, bardziej to jest jak gang z GTA sa.
Mnie tam najbardziej doskwiera fakt, że nie czuć już tej walki w grupie, ostatnią taka misja to był "Projekt Nova" lub ewentualnie ta misja na pustyni w MW3.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones