Ocieka klimatem z książek - a nawet potrafi przestraszyć, nie rozumiem negatywnych recenzji :o bez porównania w ogóle do Sinking City (aka Przynieś/Podaj/Pozamiataj i pływaj przy tym łodzią błądząc bo kiepskiej mapce).
W Sinking City nie grałem, ale co do Call of Cthulhu się zgadzam w 100%.
Klimat pierwsza klasa, ładne lokacje, ciekawa i dobrze napisana fabuła i dialogi.
Tak się składa, że teraz czytam Przypadek Charlesa Dextera Warda. Klimatycznie między grą a książką właściwie nie ma różnicy. Obie są świetne.