Zupełnie nie rozumiem, czemu grupa miała problem z Mai, że nominowała Ashley przy grze w kości. I jeszcze potem przy przepraszaniu Ashley ta jej wmawiała, że przecież gra zespołowo, bo skoczyła i zaryzykowała.
No tak, ale póki nie odpadł ten młody co był z matką, to kazała mu skakać trzy razy na szklanym moście, mimo że umawiali się na co innego jako grupa. A kiedy została pierwsza to zaryzykowała tylko jeden skok, decydując się DOPIERO teraz na grę zespołową i marudząc, że nie będzie przecież szła jako pierwsza cały czas. Beznadziejna postawa tej Ashley i sama bym postąpiła jak Mai, bo miała rację. A grupa powinna poddać Ashley ostracyzmowi.