Przerost formy nad treścią. Mnie kompletnie nie wciągnęło. Rozumiem, że niektórym może się podobać, ale w tym serialu właściwie ciężko do końca wczuć się w tą historię i bohaterów. Głównie dlatego, że szybko znikają, a sama fabuła jest tak naprawdę jednowątkowa i dósć trywialna. Brakuje tu klimatu, a ostatni odcinek...
więcej
Wystarczył mi pierwszy odcinek, gdzie od początku mamy wszelkie możliwe formy LGBT i na tym koniec. Wykorzystywanie do propagowania LGBT nawet Poego jest w dodatku profanacją wielkiego poety, pisarza i krytyka literackiego. To dobitnie pokazuje jaki jest poziom moralny tęczowej degeneracji.
Tyle w temacie.
w którym historia wciąga w swe kleszcze od samego początku i nie chce puścić do samego końca. W cudowny sposób poprowadzono kilka dobrze zagranych wątków. Dodano wpadającą w ucho ścieżkę dźwiękową i nawiązania do twórczości E.A. Poe. Wyszedł majstersztyk, który łyknąłem w dwa wieczory. Brawo.
Ten serial to jak szukanie igły w stogu siana, gdzie nawet jak ją znajdziesz, to pytanie, czy było warto.
Wart oglądnięcia. Historia ciekawa i wciąga. Trzyma w napięciu do końca. Jedyne co mi nie pasuje to że prawnik miał męża!? Jeżeli reżyser pokazuje zgnilizne Usherów, braki norm moralnych również w kwestii seksu i to u prawie każdego z tej szalonej rodzinki to jako przeciwwaga tych "złych" nie powinien być uczciwy...
Zmusiłam się do obejrzenia do końca 8 odcinków "Zagłady domu Usherów" niby na motywach E.A. Poe'go. Pewnie się w grobie przewraca, bo liczba przekleństw padających w tym serialu przekracza chyba rozmowy na więziennym spacerniaku. Ma to być coś w rodzaju moralitetu poprzez horror, ale tu dodatkowo popisał się polski...
Nie jest to adaptacja prozy i liryki Poego, a bardziej dość ciekawa historia, dobrze opowiedziana, rozwiązująca wszystkie właściwie wątki (nie będzie 35 sezonów... ufff), zawierająca bardziej lub mniej (te są najlepsze) oczywiste nawiązania do jego twórczości. Niezły klimat, ujęcia, wyraziste postacie. Czego chcieć...
więcejPełen symboliki. Serial o stawaniu na rozdrożu, podejmowaniu decyzji i ich konsekwencjach, okraszony szczyptą grozy w wydaniu soft/medium. Fajny motyw kobiety - kruka. Zastanawiałam się chwilami z kim lub czym ją utożsamić - jest trochę jak przeznaczenie, innym razem kusiła niczym bies, a jeszcze innym - miała jakiś...
więcej
Nawet przyjemnie się to oglądało,tylko autor Flonagan ma swoim stylu wplatanie w serial melancholijne pierdy,które momentami strasznie zamulają,wiecie te wszystkie sceny recytowania wierszy i przegadane kadry dające niby do myslenia,zajeiscie zbędne.
No i naliczyłem sie kochany netflixie 3 homoseksualne związki w...