Zadzwoń do Saula (2015-2022)
Zadzwoń do Saula: Sezon 5 Zadzwoń do Saula Sezon 5, Odcinek 4
Odcinek Zadzwoń do Saula (2015-2022)

Namaste

46m
7,9 809
ocen
7,9 10 1 809
Zadzwoń do Saula
powrót do forum s5e4

05x04 Namaste

ocenił(a) serial na 10

Kolejny świetny odcinek, aczkolwiek o poziom gorzej od poprzednich trzech.

Będzie trochę marudzenia, skupię się na rzeczach, które nie bardzo mi podeszły:

- Największy flop - brak Lalo i Nacho. Najciekawszy wątek i dwie postaci, z których aż bije charyzma. Nie poświęcić im nawet minuty to imho zbrodnia. Dodatkowo Gusa też jak na lekarstwo.

- Nie rozumiem chyba do końca sceny z Gusem. Czy jest jakiś konkretny powód dla którego kazał on temu biedakowi tak szorować i siedzieć z nim w restauracji, aż do momentu nadejścia telefonu?

- Przy całej miłości do Mike'a - jego wątek na tą chwilę jest o dwie długości za pozostałymi. Chociaż końcówka wskazuje, że mamy tutaj coś więcej niż przedstawienie jego ciężkiego stanu psychicznego po odstrzeleniu Niemca, to póki co najmniej mnie on interesuje. Ktoś z Was zrozumiał albo domyśla się co to za farma, w której znalazł się na końcu?

- Cieszy powrót i satysfakcjonująca scena z Hamlinem. Nie podoba mi się natomiast zachowanie Saul'a. Abstrahując od tego, że nie podoba mi się zniszczenie samochodu naszego bogu ducha winnego blond ulubieńca, to zwyczajnie mi się to nie spina logicznie, że Jimmy tak się w tej sytuacji zachował.

- Wątek Kim nabiera rumieńców. Ona sama, bez zmian, dalej balansuje ostro pomiędzy ciekawą, a irytującą i zbędną postacią. Aczkolwiek w tym sezonie i tak jest póki co pod tym względem chyba najlepiej.

- Cieszy kolejny spory udział Hanka i Gommiego, chociaż w tym odcinku ich dialogi i sceny nie urwały.

- Saul na sali i dwóch facetów z kucykiem - mistrzostwo. Najlepsza scena odcinka. :)

Ogólnie bawiłem się gorzej niż podczas odcinków 1-3, ale nadal jest genialnie i wierzę, że taki odcinek był widocznie potrzebny, żeby akcja poszła dalej w odpowiednich kierunkach.

No, a teraz zobaczmy ilu stałych bywalców z poprzednich sezonów nam się tutaj zbierze. Czekam na Wasze opinie :)

ocenił(a) serial na 10
Stolarcfc

Dla mnie strasznie
dziwny odcinek od poprzednich ale też na plus ten odcinek

ocenił(a) serial na 8
Stolarcfc

A ja nie rozumiem tej sympatii do postaci Lalo. Strasznie sztuczna, przerysowana i irytująca postać. Jak dla mnie największy minus BCS.

ocenił(a) serial na 8
Innoame

Lalo może się okazać niezłym kombinatorem przy całej tej kupie śmieci z jego rodziny z "Tio" na czele :)

Innoame

Osobiście bardzo go lubię. Chyba jedyny sympatyczny bandzior z rodziny Salamanca.

ocenił(a) serial na 8
Stolarcfc

Tempo odcinka zdecydowanie przypomina środek poprzedniego sezonu :) aktorsko nadal trzyma poziom, ostatni raz tak dobrze mi się oglądało Howarda w ostatniej scenie z Chuckiem. Tutaj coś w tej propozycji wydaje mi si nie do końca szczerego, a co chodziło po głowie Jimmy'ego gdy rozwalał Howardowi Jaguara to nie wiem... Scena w sądzie faktycznie mistrz! Mam nadzieję, że załamka Mike'a nie będzie się wlekła, bo co jak co, ale TO już mnie męczy, a zostało jeszcze "tylko" 6 odcinków przedostatniego sezonu.

Stolarcfc

Zgadzam się z Tobą, odcinek dobry, ale gorszy niż poprzednie.

Myślę że Gus męczył tego chłopaka ponieważ był zestresowany zaistniałą sytuacją, nie był pewien czy wszystko pójdzie zgodnie z jego planem. Zresztą po telefonie było widać że te dwie sytuacje są ze sobą powiązane. Gus mówiąc że jest to akceptowalne prawdopodobnie miał na myśli stratę pieniędzy, a nie wyczyszczone naczynie.

Co do Mike,a, mam takie przypuszczenie że jest to farma tego lekarza z BB do którego trafili po rozprawieniu się z kartelem. Myślę że Gus kazał komuś obserwować Mike,a i wyciągnąć go z tej ciężkiej sytuacji.

ocenił(a) serial na 10
Pomiot

Bardzo sensowna teoria. Też jedyne co mi przyszło do głowy, to ten "duży" lekarz polowy z BB. I ma w sumie sens, żeby Gus to miał na oku.
Ciekawie wykminiona analogia z "that's acceptable" odnoszącym się do obu kwestii ;-)

Pomiot

Moje pierwsze skojarzenie było podobne, że jest to ta farma w Meksyku. Pytanie, czemu aż tam go zabrali ludzie Gusa. Może żeby trochę psychicznie sobie odpoczął? Widać Mike ma załamanie nerwowe po zabiciu szefa niemieckiej ekipy.

Za tydzień połowa sezonu a jak na razie akcja jakoś w zawrotnym tempie się nie rozwija. Mam nadzieję, że ten spokojny wszak odcinek, to cisza przed burzą, która nastąpi w następnych.

Fajnie, że Frank i Gommie pojawili się na ekranie. Zawsze lubiłem tą dwójkę. Ktoś coś słyszał, czy Walter i Jessie w ogóle pojawią się w BCS?

ocenił(a) serial na 10
perun_6

następny odcinek to Dedicado a Max, ciekawe czy to oznacza, że dowiemy się czegoś więcej o relacji Gusa z jego byłym wspólnikiem i czasach w Chile.

na redditcie też wymyślili, że być może ten lekarz opowie coś Mike'owi, dzięki czemu ten inaczej spojrzy na Gusa i ich drogi znowu się spotkają. Bo na razie, Mika nie ma ochoty pracować z Fringiem, a to się, jak wiemy, musi zmienić.

ocenił(a) serial na 8
Stolarcfc

Chyba zadziałało - forum powoli się rozkręca :)

Co do Mike'a, sadzę, że Gus go obserwował (nie osobiście;). Potrzebuje Mike'a, a wie, że ten jest w rozsypce. Tak jak napisał ktoś niżej, myślę, że jest u doktora w Meksyku.
Mike nie ma aktualnie żadnego celu. W życiu osobistym problemy, w życiu zawodowym problemy. A Gus jest przemyślny - teraz Mike prawdopodobnie będzie zawdzięczał mu życie. A i pewnie Fring wymyśli Mike'owi jakiś cel. Trzeba sprawić, żeby facetowi chciało się żyć. (Wydaje mi się, że Mike nawet celowo dał się pobić, bo czuł że zasługuje na karę za Wernera). Generalnie wiadomo, że Mike i Gus będą ładnie prosperować. To musi być do tego droga.

Hamlin! Oj nasz biendy Haward... Ależ mi go było żal. Przecież chłopina chciał dobrze.
Tytuł odcinka "Namaste". Rejsetracja Hamlina "Namaste". "Namaste" to indyjskie pozdrowienie, które ewidentnie Jimmy olał , a dokładnie zdewastował.
Przypuszczam, że Hawarda dręczyły wyrzuty sumienia za całą sytuację z rodziną McGillów. Złe traktowanie Jimmy'ego przez Hamlina za czasów HHM, nigdy nie było samodzielną decyzją Howarda. Zawsze wywierał na niego wpływ Chuck. Mimo wszystko Howard zawsze był przychylny Jimmy'emu.
Jednak ze strony Jimmy'ego tak to chyba nie wygląda. Hamlin był zawsze "przydupasem" Chucka. Odziedziczył firmę po ojcu, wszystko mu łatwo przychodzi. Co zdecydował Chuck, Hamlin z podkulonym ogonem wykonał - przynajmniej w stosunku do niego, Jimmy'ego.
Do tego jak ładnie Howard się pozbierał z rozsypki po śmierci Chucka. Wygląda świetnie, firma prosperuje świetnie. Kurde, jak to musi wkurzać Jimmy'ego, który raczej nie przetrawił w zdrowy sposób śmierci brata. Konflikt Chuck-Jimmy nigdy nie został pogodzony.
Myślę, że Howard chciał wyciągnąć rękę do Jimmy'ego, jako zadośćuczynienie, może też jako część procesu wracania do swojego zdrowia psychicznego. Howard wie, że Chuck niesprawiedliwie traktował brata. Niestety w pewnym momencie rozmowy z Jimmy'm użył słów "I could use you" - nawet to mogło wkurzyć Jima. To sugerowało, że nie byłby równoprawnym partnerem Hamlina, tak jak Chuck, tylko kimś kogo można wykorzystać.

ocenił(a) serial na 10
boogie_woogie

Tak, też zwróciłem uwagę jak to "I could use you" źle wybrzmiało w kontekście tej rozmowy i dobór innych słów byłby wskazany ;-)
Zastanawiam się też tak jak ktoś wspomniał powyżej czy intencje Hamlina są czyste. Aczkolwiek ta rejestracja "Namast3" imho wskazuje, że miał trudny czas po śmierci Chuck'a, nakupował się jakichś buddyjskich książek (Ba, poleciał może do Tybetu na miesiąc medytować ;-) ) i w ramach terapii oczyszczenia chce teraz zadośćuczynić Jimmy'emu.

ocenił(a) serial na 8
Stolarcfc

Wydaje mi się, że Howard miał czyste intencje. Niezależnie od tego czy wyszedł z tą propozycją przez wyrzuty sumienia, czy w ramach zadośćuczynienia, jego postępowanie było uczciwe - sugerowałby to tytuł odcinka, ale i ten szczery uścisk, którym obdarował Jima na końcu. Howard na pierwszym miejscu zawsze stawiał firmę, ale znosił Chucka. Znosił te ich bratobójcze walki i w tym wszystkim starał się być miły i fair zarówno dla Chucka i dla Jima - tu w ramach na jakie pozwalał mu Chuck. To nie jest wyrachowany, zły facet. Ktoś taki jak Saul, kto posunie się do wszystkiego w takiej firmie jak HHM by się przydał, ale myślę, że Hamlin nie patrzył na to z interesownej strony, tylko faktycznie chciał wyciągnąć rękę do Jimmy'ego. A słowa "I could use you" po prostu palnął.

ocenił(a) serial na 10
boogie_woogie

Jasne, "I could use you" wyszło zupełnie "niechcący", tym bardziej, że w Ang nie ma tak dosłownego znaczenia i w odpowiednim kontekście można by je potraktować jak komplement. Natomiast w tym kontekście tak jak wspomniałaś(łeś? ;-)) raczej użycie tego wypadło średnio.
To jest jedna z fajniejszych zagrywek serialu moim zdaniem, że początkowy image i zachowanie Howarda tak jasno wskazuje, że to on jest tym złym korpo-bezdusznym-szefem, a tymczasem za wszystkim stał Chuck.
Swoją drogą chciałoby się napisać, że Pan Patrick starzeje się jak wino. Tyle, że lepiej - on się nie starzeje. Dalej wygląda jak milion dolarów. Świetny casting.

ocenił(a) serial na 8
Stolarcfc

No właśnie! :) Dokładnie tak pozytywnie odebrałam to Howardowe "I coild use you"...ale nie Jimmy!

Świetna zagrywka! Hamlin - niespodziewanie bardzo lubianą postacią. Ciekawe na ile to był plan twórców, a na ile osobisty urok Patrcka Fabiana, lub to jak on sam wykreował tę postać. Po przeczytaniu Twojego posta, aż sprawdziłam ile on właściwie ma lat - 55! Łał, wygląda jak milion dolarów! Myślę, że nawet Krzysztof Ibisz mógłby mu pozazdrościć ;)

A co sądzisz/sądzicie stanie stanie się z Kim? To był trochę niespodziewany ruch z jej strony, by zatrudnić Saula, jako obrońcę Ackera. I na pewno obróci się przeciwko niej. Ale jak skończy?

ocenił(a) serial na 10
boogie_woogie

W kwestii Kim - Coraz bardziej czuję, że to jakoś wyjdzie i generalnie Kim nie czeka w tym serialu przewidywana przez niektórych śmierć jako taka, ale śmierć zawodowa tj. z jakiegoś powodu wykluczenie zawodu, persona non-grata w świecie prawa. A że Saul w tym pomoże, toteż ich kontakt się przerwie na dobre.
I generalnie czeka nas jakieś grube show na sali sądowej w odcinku 6 "Wexler vs. Goodman", które coś czuje pójdzie nie do końca z założeniem. Tzn. np. Saul poradzi sobie aż za dobrze.

ocenił(a) serial na 8
Stolarcfc

O, śmierć zawodowa to mogłoby być to! Ciężko sobie wyobrazić, by w wypadku śmierci Kim, Jimmy tak po prostu sobie żył i kręcił wesołe reklamówki jako Saul. A dla kogoś takiego jak Kim, śmierć zawodowa to byłoby coś niewybaczalnego. Good one ;)

Jeszcze co do Nacho. Zabawne, że Ignacio ciągle (tzn, ze 2 razy) powtarza Jimmy'emu, że "when you're in, you're in!". A sam chce out. Czyżby to była samo sprawdzająca się przepowiednia, że "out" się nie uda? Hm...

ocenił(a) serial na 8
boogie_woogie

Według mnie to że Howard na odchodne przytulił Saula oznacza, że mu brakuje Chucka w jakiś bardziej osobisty sposób. Że kontakt z bratem swojego przyjaciela miała być namiastką kontaktu z Chuckiem i stąd to przytulenie - które jakby nie byłe - niespecjalnie było na miejscu.

ocenił(a) serial na 8
boogie_woogie

(Wydaje mi się, że Mike nawet celowo dał się pobić, bo czuł że zasługuje na karę za Wernera).
Raczej dość ewidentnie to zostało ukazane, że nie przechodził tamtędy przypadkiem jak za pierwszym razem, a celowo, wiedząc że te typy chętnie spuszczą mu wpiertol w odwecie za kolegę.

Co do Howarda, to czytałam interesujący komentarz, że po śmierci Chucka zaczął chodzić do psychoterapeuty i jego propozycja pracy, to tylko pusty gest, który ma na celu sprawić by poczuł się lepiej (wiecie, nasłuchał się na kozetce idź pan czynić doboro, namaste and good luck :D). Saul dostrzegłszy nieszczerość dał mu feedback :D

ocenił(a) serial na 8
boogie_woogie

(Wydaje mi się, że Mike nawet celowo dał się pobić, bo czuł że zasługuje na karę za Wernera).
Raczej dość ewidentnie to zostało ukazane, że nie przechodził tamtędy przypadkiem jak za pierwszym razem, a celowo, wiedząc że te typy chętnie spuszczą mu wpiertol w odwecie za kolegę.

Co do Howarda, to czytałam interesujący komentarz, że po śmierci Chucka zaczął chodzić do psychoterapeuty i jego propozycja pracy, to tylko pusty gest, który ma na celu sprawić by poczuł się lepiej (wiecie, nasłuchał się na kozetce idź pan czynić doboro, namaste and good luck :D). Saul dostrzegłszy nieszczerość dał mu feedback :D

ocenił(a) serial na 8
Tortuga033

Co do Mike'a - to, to, to, to!

Co do Howarda, słuchałam wczoraj sprzątając jakiegoś podcastu z Panem Fabianem i przyznał, że postawa jego postaci była szczera względem Jimmy'ego. Howard uznał, że nigdy nie jest za późno przyznać się do błędów, wyciągnąć rękę do zgody, zadośćuczynić i zrobić coś dobrego. Generalnie gościu jest dobry jak świeżo upieczone bułki prosto z piekarni.

ocenił(a) serial na 8
Stolarcfc

Zapomniałam dodać. Namaste - Howard wykonał pokłon ku Jimmy'emu. Jimmy w zamian pokazał mu FU. I wyobraźmy sobie teraz Gene'a, którego życie wygląda jak wygląda. Pewnie zastanawia się jakby jego życie wyglądało, gdyby przyjął ofertę Howarda....

ocenił(a) serial na 8
boogie_woogie

Chcąc nie chcąc nie mógł już przyjąć oferty Howarda ze względu na swoje powiązania z lokalnym półświatkiem oraz mafią, ktoś by go dopadł - prędzej czy później (słowa Nacho do Suala - If you in, you in), a sposób zniknięcia za pomocą zamówienia specjalnego filtra do odkurzacza byłby bezsensowny, gdyż Saul się jeszcze niczego nie dorobił, a ponadto nie znał jeszcze ów Pana od magicznego znikania :D

ocenił(a) serial na 8
Mateusz_281

Właściwie to tak, gdyby pominąć, że Jimmy już od pewnego czasu wykazywał negatywną postawę wobec Hamlina.
Ale dobre spostrzeżenie. To pokazuje tragizm postaci Jimmy'ego. Nawet jakby nie został Saulem, to był skazany na swój los od momentu, gdy na jego drodze stanął Nacho i Tuco.

ocenił(a) serial na 8
boogie_woogie

No niby od dziecka lubił kręcić, ale przejawiał chęci do zmiany, jednak wydaję mi się, że Chuck był dla niego zbyt surowy i to było jego główną blokadą, a potem to.. cóż już się wkopał :D Z dugiej strony Jimmy zawsze robiąc coś łamiąc zasady to wychodziło mu to lepiej, niż gdyby się ich trzymał, to też pokazuje nie tylko tragizm postaci, ale po cześci, że świat jest zepsuty i lepiej jest kręcić kogoś w wała niż być z kimś szczerym lub trzymać się jasno od początku do końca wyznaczonej ścieżki.

ocenił(a) serial na 10
Stolarcfc

też uważam, że ten odcinek był nieco słaby niż poprzednie, ale wciąż ciekawy. Jednak bez Lalo i Nacho czegoś mi mocno brakuje. Osobiście liczę, że wątek Mike'a zacznie nabierać rumieńców, bo ta rozpacz po Zieglerze przypomina mi jak bardzo słabe to było, w poprzednim sezonie.

Mała autoreklama, piszę co tydzień o odcinkach na FB Leniwej Popkultury. Brakowało mi filmwebowych rozmów podczas tych podsumowań, więc tym bardziej się ciesze, że wracamy :)

ocenił(a) serial na 10
Kasiek_haz

Kasiek - long time no see. Sprawdzę na pewno Leniwą Popkulturę na pewno, bo pamiętam Cie z niezwykle ciekawych i wyczerpujących komentarzy tutaj. ;-)

ocenił(a) serial na 10
Stolarcfc

tak myślałam, że nazwisko znajome :D
dzięki za komentarz, już odpowiedziałam

ocenił(a) serial na 8
Kasiek_haz

Namaste Kasiek! Sto lat no see ;)
Racja co do Mike'a - taka postać, a tak się marnował przy Wernerze. To już z Pryce'm tworzyli lepszą parę!
Leniwa Popkultura powiadasz? Na pewno przeczytam!

ocenił(a) serial na 10
boogie_woogie

Namaste! :)

czytam i widzę, że Howard ma coraz więcej fanów

a my poznałyśmy jego urok już dwa sezony temu. Team Howard! :D

zapraszam, zapraszam, Naczelny się ucieszy :D

ocenił(a) serial na 8
Kasiek_haz

Hihi, nie? Coraz większa ta konkurencja nam się tu robi do szanownego Howarda :D Ale to
my pierwsze znałyśmy odpowiedź na pytanie "Czy te oczy mogą kłamać? " https://66.media.tumblr.com/47361ec30c7493a1be49bf22361d94ca/tumblr_pd3pjlzzL01s qr5h5o5_250.gifv

Chyba nie? Na pewno nie!
Swoją drogą Howard na tym balkoniku wyglądał niczym szekspirowska Julia :D

ocenił(a) serial na 10
boogie_woogie

:D :D :D :D :D
pomyślałam o tym samym jak go zobaczyłam :D

ocenił(a) serial na 8
Stolarcfc

- Kim się skompromitowała, pouczając biznesmenów, jak mają robić biznes.
- Nie mogę zapomnieć o nagim Odenkirku. Fuj.
- Zniszczenie samochodu Howarda z czystej zazdrości = Życzę Goodmanówi najgorszego.
- Stary młody Mike dałby sobie rady z tymi chuliganami.
- Kim chce zniszczyć Akersa czy sabotować Mesa Verde? Stawiam na to drugie.

ocenił(a) serial na 10
Marcin_CHC

- No chyba nie do końca sama, czysta zazdrość tylko generalnie całokształt i wiele innych czynników i uczuć. Niemniej nadal dick move.
- 100% sabotaż na Mesa Verde.
Coraz bardziej czuję, że to jakoś wyjdzie i generalnie Kim nie czeka w tym serialu przewidywana przez niektórych śmierć jako taka, ale śmierć zawodowa tj. z jakiegoś powodu wykluczenie zawodu, persona non-grata w świecie prawa. A że Saul w tym pomoże, toteż ich kontakt się przerwie na dobre.

ocenił(a) serial na 10
Marcin_CHC

"Nie mogę zapomnieć o nagim Odenkirku. Fuj."

całe szczęście w drugim odcinku trochę Nacho rozebrali, więc jakoś wyrównali tego gołego Odenkirka :D


swoją drogą, reakcja Nacho w samochodzie, jak go zawieźli pod warsztat ojca - brawo panie Mando!

Stolarcfc

Gus trzymał chłopaka, żeby mieć alibi ;) że niby nie śledził co się dzieje z hajsem tylko pilnował interesu. A po za tym pedanctwo i nerwica natręctw ;)

ocenił(a) serial na 10
Stolarcfc

A propos kolejnego odcinka - czy znamy jakiegoś Maxa? Tytuł brzmi "Dedicado a Max", czyli coś w stylu "dla Maxa", "poświęcony Maxowi".

ocenił(a) serial na 10
ewagm1

Dobre pytanie. Nic nie przychodzi do głowy. Nowa postać? Aż tak istotna, żeby poświęcić jej odcinek? Ciekawie, let's see

ocenił(a) serial na 10
Stolarcfc

Max to były partner Gusa

ocenił(a) serial na 10
Kasiek_haz

O damn, tak było!
Chyba to rozgryzłaś, szacun <slow-clapping.gif>

Tym bardziej, że został on już wspominany w tym sezonie przez Lalo. No to może być grubo. Słysząc "Dedicado a Max" mam przed oczami Gusa z jakimś karabinem wykrzykującego to w stylu ScareFace'a i rozstrzeliwującego Salamanki.

ocenił(a) serial na 10
Stolarcfc

Kasiek, jesteś genialna

ocenił(a) serial na 10
ewagm1

Gracias :)
swoją drogą, postać nazywa się Max Arciniega, czyli dokładnie tak samo jak ... aktor grający Krazy 8 :D
nie wiem, czy to jakiś inside joke na planie, czy co :D

ocenił(a) serial na 10
Kasiek_haz

Cóż, trzeba wytrzymać jeszcze te kilkanaście godzin :-)

ocenił(a) serial na 10
Stolarcfc

jestem ciekawa historii Gusa w Chile, więc mam nadzieje, że dowiemy się czegoś więcej
o nim, i o Max'ie
ale z drugiej strony, Gus jest własnie taki ciekawy, dlatego, że niewiele o nim wiemy
aura tajemniczości mu służy

Kasiek_haz

Skoro będzie Max i to może i Don Eladio.

ocenił(a) serial na 9
Stolarcfc

Mam przeczucie, że farma to rezerwat indian. Okaże się 20.03

ocenił(a) serial na 9
nick_random

Ok. Jednak nie. Obstawiałem tak bo wspomnieli o Anselu Adamsie a miejsce podobne do jednego z jego fotek https://en.wikipedia.org/wiki/Taos_Pueblo#/media/File:Ansel_Adams_-_National_Arc hives_79-AA-Q01_restored.jpg

ocenił(a) serial na 10
Stolarcfc

Budynek w którym Mike sie obudził, ma krzyż na dachu oraz jeden krzyż stoi obok łóżka. Jakiś klasztor chyba ? Też typuje, że to Meksyk.

Stolarcfc

Wiem że już 3 lata minęły i większość pewnie binguje ten serial jeśli go jeszcze nie widziała, ale może trafi się ktoś jak ja kto ogląda sporadycznie odcinek po odcinku i lubi je rozkminiać.

Ja po porzednim odcinku doszedłem do wniosku, że Vince Gilligan i jego ekipa genialnie portretują naturę ludzką i zaułki emocjonalne w które wpędzają różne schematy psychiczne. I potwierdzenie tego jest i tutaj, w zachowaniu Howarda, Jimmiego, Kim, Gusa i Mike'a. U każdego widać motywy, które oglądając z boku nasuwają rozwiązania, których Ci bohaterowie nie stosują.

Howard wg mnie, tak jak było pisane powyżej, autentycznie chciał się pogodzić z Jimmym i wyciągnąć do niego pomocną dłoń prawdopodobnie po procesie przemiany jaki przeszedł w wyniku zainteresowania filozofiami Wschodu. Co ładnie punktuje często powierzchowną fascynację bogatych ludzi Zachodu. Poza tym zaczął dostrzegać wartość Jimmy'ego w jego zdolnościach, które pomijał przez wpływ Chucka. Stąd też jego propozycja.
Niemniej wciąż wychodziła ona głównie z jego egocentryzmu, co dało wyraz w przytaczanych powyżej słowach "I could use you". Howard wciąż traktował Jimmy'ego przedmiotowo, co go ubodło. Poza tym wciąż w wyraźny sposób go nie przeprosił za to jak go traktował wcześniej.
A to jest jednym z głównych motorów działania Jimmy'ego w ogóle. To, że czuje się gorszy i potrzebuje wciąż udowadniać swoją wartość wszystkim dookoła dlatego, że brat którego tak cenił i autentycznie kochał traktował go jak popychadło.

Bardzo dobre było pytanie, dlaczego Jimmy potrzebuje stać się Saulem. Jimmy nie dopowiedział, dlaczego nie może robić tego samego jako Jimmy. Choć Howard to w większości nakreślił. Jimmy czuł się, że jako prawnik McGill jest skończony. Że na tym nazwisku do końca będzie ciążyło piętno jego brata. Poza tym stworzył sobie postać, w której mógł realizować swoje stare "zdolności i zainteresowania" w nowych, prawniczych szatach. Łączy więc dzięki temu to co umie najlepiej z rolą, przez którą chciał potwierdzić swoją wartość.

Problemem Howarda jest więc to, że wciąż nie dostrzega, jak bardzo przedmiotowo potraktował Jimmy'ego oraz jak bardzo ten się czuł traktowany jak osoba gorszego sortu przez niego i przez Chucka. I tym samym wciąż nie bierze pod uwagę uczuć Jimmy'ego. Choć też po prawdzie ten ich nie zaznaczał, a wręcz wciąż skrywał pod maską pewniaka.

Jimmy z kolei trzyma w sobie urazę i kisi ją w sobie tak, że ta wyładowuje się w gówniarskim geście zemsty (rzucanie kulami w samochód). Zamiast otwarcie skonfrontować Howarda ze swymi odczuciami, a przede wszystkim skonfrontować siebie ze swoim niskim poczuciem własnej wartości.

Podobnie zakiszone emocje wydobywają się z Mike'a i Gusa w tym odcinku, przelewając się na innych.

Tak przynajmniej wnioskuję przyjmując psychodynamiczne założenie, że emocje wpływają na nasze zachowania, nawet jak z nich nie zdajemy sobie sprawy. A nawet zwłaszcza wtedy ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones