Wywiad z wampirem (2022)
Wywiad z wampirem: Sezon 1 Wywiad z wampirem sezon 1, odcinek 1
odcinek Wywiad z wampirem (2022)

In Throes of Increasing Wonder...

6,5 81
ocen
6,5 10 1 81
Wywiad z wampirem
powrót do forum s1e1

Jak Wasze wrażenia po pierwszym odcinku?
Przyznaję bez bicia, że na kolejne newsy coraz bardziej się krzywiłam, ale po ochłonięciu stwierdziłam, że nie dam 1*, dopóki nie zobaczę chociaż jednego odcinka... i no dałam 8*.
Pierwsze minuty pandemicznej rzeczywistości i wprowadzenie do ponownej rozmowy były takie sobie, ale kiedy Lois zaczął opowieść... ciarki zaczęły przechodzić. W pewnym momencie aktor miał tak podobny głos do narracji z filmu, że nie wiedziałam, czy to znowu Brad Pitt nie prowadzi narracji, gra też bardzo dobrze. Lestat wydawał się początkowo dziwnie wymięty, jakby nieświeży, ale ten francuski akcent i nabieranie przez niego pewności, swady sprawiło, że przypomina jeszcze bardziej książkowego Lestata niż Cruise (chociaż nic nie zmieni mojej miłości do tej roli). W duecie wypadają świetnie i ten Nowy Orlean <3 Czekam na kolejny odcinek i mam nadzieję, że naprawdę nie zetrą tego na razie bardzo pozytywnego wrażenia :D Co sądzicie?

ineczka33

Aż tak krzywo nie patrzyłem na serial przed premierą :P Powiem Ci, że nawet już zwiastuny zachęciły mnie bardziej niż pierwsze doniesienia, szczególnie pierwszy pełny dawał nadzieję, że tego nie popsują (aż tak bardzo). :) Jestem względnie zadowolony z pierwszych dwóch odcinków. Jest klimat, potrafi trzymać w napięciu, postacie też odgrywane są ciekawie i podoba mi się nowe, świeże podejście do fabuły względem książkowego oryginału i ekranizacji filmowej. Jest nowocześnie(j), wpasowane w ramy współczesności bez zgrzytania zębami, a jednocześnie czuć ducha pierwowzoru. Wolę Pitta od typka z Gry o tron (nie chodzi nawet o rasę, z czego też wybrnęli dobrze dzięki zmianom w czasie akcji i fabule), ale co do Lestata. To miałem początkowo podobne odczucia, co Ty, ale z każdą kolejną sekundą gdzieś pojawił się ten magnetyzm charakterystyczny dla ksiażkowego Lestata i jak dla mnie Lestat > Louis. Scenografia, klimat, jest nieźle! Nie oceniłbym serialu tak wysoko, ale ja jestem dość krytyczny, niemniej jednak pierwsze 2 odcinki zwiastują niezłą przygodę. Jestem ciekaw, czy ogarną całą ksiażke w jednym sezonie, czy przeciągną na dwa, czy moze drugi to już kolejna książka z serii Kronik wampirów. :)

ocenił(a) serial na 6
mosterdziej

Wydaje się, że na "Wywiad z wampirem" będą poświęcone dwa sezony. Akcja drugiego ma dziać się w Europie, więc jako czytelnicy możemy się domyślić, w którym momencie planują koniec pierwszego :)

ocenił(a) serial na 6
ineczka33

Z oceną wstrzymam się do obejrzenia ostatniego odcinka, ale póki co daję temu szansę. Może i te zmiany, niektóre dosyć drastyczne względem książki, będą miały jakiś sens. Zobaczymy.

Podoba mi się klimat, widać, że AMC nie szczędziło pieniędzy ani na kostiumy, ani na lokacje, ani na scenografie. Niektóre ujęcia i teksty wyjęte z "Wywiadu z wampirem" z 1994, piękny hołd.

Co do postaci... Louis trochę za mało melancholijny w porównaniu do tego książkowego, nie do końca podobało mi się też to epatowanie bogactwem i luksusem (podczas rozmowy z Danielem), tak jakby bycie wampirem z automatu oznaczało bycie bogatym. Niemniej jest i tak lepszy niż myślałam, a jego i tak przeżyję, bo jeśli twórcy faktycznie planują wziąć się za wszystkie tomy Kronik, to najważniejszą postacią jest Lestat.

Lestat jest jednocześnie dokładnie taki jaki powinien być - elegancki, magnetyzujący, uwodzicielski, i jednocześnie kompletnie nie taki jaki powinien być, przynajmniej w moim odczuciu. Sam Reid jest świetny, obawiam się, że samo napisanie tej roli trochę mija się z tym co ja mam w głowie.

Relacja obu panów też nie jest do końca taka jak być powinna. Dla mnie Lestat uwielbiał przede wszystkim luksus i wygodę i to było pierwsze co go przyciągnęło do Louisa, a tutaj na każdym kroku mówi mu jaki jest piękny i cudowny. Momentami aż za bardzo epatuje erotyzmem, w książce, a nawet w filmie, pewne rzeczy były pozostawione domysłom i podtekstom, były pokazane subtelniej.

Ogólnie nie oceniam tego źle, zobaczymy jak będzie dalej. Jestem jeszcze bardzo ciekawa Claudii!

ocenił(a) serial na 7
ineczka33

Piszę jako człowiek, który na Ance Ryżej i pierwszym filmie zęby zjadł.
Adaptacja to jest dla mnie żadna, to wariacja na temat, zwana przez niektórych fanfikiem. Jakby tylko pod tym kątem oceniać serial to byłby do kitu, tych zmian jest po prostu za dużo i są zbyt daleko idące, zbyt ważne.

Niestety, albo stety, jest ten serial za dobrze zrobiony i miewa przebłyski czegoś większego. Ciężko jednak oceniać po 2 odcinkach. 1 podobał mi się bardziej, był ładnie emocjonalnie wygrany, zwłaszcza pod koniec. 2 odcinek bardziej komediowy jak dla mnie i znów rewelacyjna końcówka z piękną przeróbką słynnej sceny z prostytutkami.

Ale jest tez sporo wad, zwłaszcza jeśli chodzi logikę wydarzeń i działań bohaterów. Bardzo dużo tez na siłę trochę forsowanej graficznej przemocy (bez uzasadnienia), oraz jednoznacznej seksualności. Największe moje obawy są takie ze będzie to wampiryczny gejowski romans, a ta historia jest czymś o wiele większym i ciekawszym.

Mam jak na razie problem z bohaterami.
Nowy Louis w ogóle mi nie przypomina oryginalnego i nie chodzi tylko o zmianę koloru skóry i całego backgroundu postaci. Twórcy dziwnie go prowadzą, a jego motywacje są niejasne. po 1 odcinku miałam nadzieję, że Louis po wyznaniu grzechów się zmieni i bardziej będzie przypominał bohatera romantycznego. Tym czasem wskoczył w buty wampiryzmu chyba z łatwością... więc z czym ma problem? Może twórcy to jeszcze rozwiną.

Lestat- aktor podoba mi się. Tomem Cruisem nie jest i nie będzie, ale nie każdy musi lubić Toma w tej roli (ja go za tę jedną rolę uwielbiam). Bohater na razie miota się między Lestatem-mordercą i dupkiem a zakochanym kundlem. Ale zdecydowanie ma ten magnetyzm potrzebny do skupienia uwagi widza. Tak, czekam na sceny z Lestatem i są one najlepsze w całym serialu.

Serial oglądam z 3 powodów w sumie:
- jestem zbyt ciekawa i za długo czekałam na jakąkolwiek adaptację, żeby to zignorować,
- istnieje już świetny film, zmiany serialowe mogę więc przebaczyć,
- "Wywiad..." to forpoczta do dalszej część Kronik Wampirów. Tak też życzę sukcesu, bo to daje szansę na zobaczenie na ekranie "Wampira Lestata", a mi bardzo zależy na porządnie zrobionej 2 powieści.

ocenił(a) serial na 6
Eri

ooo, zgadzam się, że bardzo bym chciała w końcu też zobaczyć ekranizację "Wampira Lestata"! nawet chyba bardziej niż drugi sezon "Wywiadu..." ;)

ineczka33

Też bym wolała ekranizację "Wampira Lestata" :) ale z drugiej strony, trochę bym się o nią bała, ciężko trawię te wszystkie zmiany.

Eri

Z debaty Cruise vs. Reid… wybaczcie ale wybieram Sama. Może dlatego że Lestat Sama już teraz ma pewne elementy Wampira Lestata (aka drugiej książki).

ineczka33

Zgadzam się ze wszystkimi odpowiedziami powyżej. Serial jest inny od filmu. Nie miejcie oczekiwań, że dostaniecie kopię czegoś, co już powstało. Dla mnie największą różnicą pomiędzy filmowym a serialowym Louisem, jest to, że filmowy Louis robił wszystko, aby nie stracić swojej moralności jako wampir, a serialowy dopiero po przemianie zaczął się zastanawiać nad swoimi wyborami. Lestat skradł mi serce. Na sceny z nim najbardziej czekam.

użytkownik usunięty
Rika652

Podobnego zdania jestem. Na razie jestem po pierwszym odcinku, jeszcze za bardzo się nie wczułam. Trochę mi pare scen przeszkadzało (niby zabawne na początku w burdelu czy ten taniec braci) chociaż wiem w jakim celu tam były. Podobało mi się ukazanie zatracenia i zagubienia Louisa. Aktorzy na raze dobrze odwalają swoją robotę, nie ma nic do zarzucenia, klimat stargeo Nowego Orleanu też. Zobaczymy czy będzie dalej lepiej czy gorzej. Mam nadzieje, że lepiej.

ocenił(a) serial na 7

Ja po 3 odcinkach, uważam że 1 odcinek jak do tej pory najlepszy, szarpie emocjonalnie, jak powinien. 3 mnie zirytował. Czekam na 4 i wprowadzenie postaci Klaudii bo ciekawam jak to ograją ( postać jest dużo starsza niż w oryginale czy nawet adaptacji z 94')

Eri

3 faktycznie chyba najmniej mi się podobał, ale 4 już jest wg mnie dobry. Strasznie mi sie podoba ta nowa Claudia. Co prawda jej przemiana następuje za szybko, to jest ono uzasadnione fabularnie. Niemniej jednak wolałbym, że tak nie pospieszali z akcją, choć z drugiej strony przyznam, że pasuje to do przesadnie energicznej Claudii. :)

ocenił(a) serial na 7
mosterdziej

Potwierdzam, odcinek 4 znacznie lepszy, chyba nawet tak dobry jak 1. Klaudia mnie pół odcinka irytowała, ale chyba taki był plan. Potem tradycyjnie robi się nam jej żal więc w sumie się zgadza. Za to bardzo intryguje mnie Rashid :D

użytkownik usunięty
Eri

Ja już po całym sezonie. W mojej ocenie im dalej tym coraz mieszanie z poziomami odcinków, niektóre sceny mnie nudziły i były niepotrzebnie według mnie rozciągne (te wracanie do Lestata, telenowela), niektóre bardzo dobrze odzwierciedlały więź i wampirze przywiązanie/uczucia, walkę o wolność. Im dalej to tym bardziej postać Claudi i Lestata bardziej mi się podobaly niż Louis. No i wiemy kim Rashid jest po finale. Muszę jednak powiedzieć, że na tyle co ciekawie było te wersję obejrzeć, nie będę do tego serialu wracała jak do filmu, który sobie co jakiś raz znów "puszczam" czy jak AHS sobie z chęcią znów odświeżam. Na jeden raz do obejrzenia jednak polecam. 2 sezon też sprawdzę

ocenił(a) serial na 7

Też już widziałam całość bo jadę równolegle z USA. Nawet świeżo po finale, wysmarowałam tu piękną recenzję i mi ją wcięło. Szlag mnie trafił i nie chciało mi się pisać jeszcze raz. Pewnie kiedyś rozpiszę się na ten temat, a teraz krótko:

Finałem mnie ostatecznie przekupili, bo już nie wiedziałam co myśleć. Bardzo ambiwalentne uczucia mam co do tego serialu, są rzeczy które mi się podobają i rzeczy które najchętniej bym zmieniła.

Postać Lestata ostatecznie obroniła się całkowicie w moich oczach. Louis to dalej nie jest Louis. Klaudia dojrzała i zrobiła się ciekawsza. Suspens z Rashidem był do przewidzenia, ale to oznacza kolejną postać ze zmienionym życiorysem.

Serial jest dosadny, brutalny i bardzo emocjonalny w porównaniu do filmu. Jednocześnie brak mu odwagi by pokazać rzeczy jakie pokazał film- znak czasów.

Czekam na sezon 2 i w sumie cieszy mnie, jak już wspominałam, jego sukces, bo to oznacza więcej Rice w przyszłości. Zobaczymy w którą to stronę pójdzie i czy będą zmieniać tak dużo jak przy Wywiadzie. Mam nadzieję, że wrócą do książek, tym bardziej, że to jeszcze nie pokazywane w kinie historie. Nie trzeba się tu będzie silić na oryginalność.

użytkownik usunięty
Eri

Pieknie napisane :)

ocenił(a) serial na 6
Eri

serial jak dla mnie średni, a to głównie wina tych wszystkich zmian :( Zgadzam się co do Lestata bo aktor świetnie jak do tej pory go odgrywa. Zgadzam się też co do aktorki grającą Claudię. Po kilku odcinkach przekonałem się do niej pomimo znowu wielu zmian w stosunku do książki. Z kolejnymi odcinkami widać tą dojrzałość i jestem absolutnie zachwycony tym jak sobie aktora z tym poradziła. Co do Louisa...tutaj nie dam rady jednak napisać nic pozytywnego. Nie dość, że jego historia jest zmieniona praktycznie całkowicie to jeszcze aktorsko jest jak dla mnie dramat. To nie jest Louis... nosi on tylko jego imię. Pociesza tylko fakt, że jeśli postanowią kontynuować serial po drugim potwierdzonym już sezonie to Louis zejdzie na drugi plan, a Lestat przejmie dowodzenie. Martwi tylko to wiecznie zmienianie materiału źródłowego tylko po to, aby wpasować się w teraźniejsze trendy :(

ocenił(a) serial na 7
Velvet_Crotch

No niestety nic na te trendy nie poradzimy, pytanie na ile będziemy mogli to tolerować. Jakby to rzec: czy te plusy przysłonią nam ewentualne minusy :)

Fakt - dla mnie ten Louis to nie ten prawdziwy Louis, ale zupełnie inna postać, mająca tylko kilka elementów wspólnych z oryginałem. Bez kontekstu powieści i świetnego filmu Jordana, jako osobna postać sprawdza się jednak w tym świecie, którzy sobie twórcy serialu wymyślili. Ale nigdy Louisem nie będzie.

Też mnie ta poprawność , kultura woke wciskana wszędzie drażni i jakaś niewiara w ludzi, że nie będą w stanie zaakceptować pewnych wątków (niewolnictwo, zabijanie kobiet i dzieci etc.). Mam wrażenie że scenariusz był pisany z myślą o widowni amerykańskiej. My w Europie inaczej mamy postawione granice tolerancji.

Serialowi wystawiłam solidną 7, starając się patrzeć na to obiektywnie, ale nie zdziwię się jak wiele osób się od niego po prostu odbije: fani powieści, którzy nie zniosą tak dalece idących zmian, albo ci których drażni amerykańskie pisanie scenariuszy dla potrzeb tzw. nowego odbiorcy.

ineczka33

Oceny nie wróżą dobrej produkcji. Szkoda. Czy Ty serio zastanawiałaś nad nad 1 nie oglądając nic? Brawo. Proszę nie oceniaj seriali.

ocenił(a) serial na 10
ineczka33

Obejrzałam już cały serial. I jestem absolutnie zachwycona i zakochana. Co jest dosyć zabawne, bo przed premierą niesamowicie serial hejtowałam (bez obejrzenia go xD) i miałam same pesymistyczne uczucia. Książki bardzo lubię i po prostu nie chciałam, żeby kolejna z moich ulubionych serii została popsuta przez adaptację(ekhm, ekhm, na ciebie patrzę, Wiedźminie).

Serial przede wszystkim jest dobrze zrobiony i broni się jako osobny twór. Czy broni się jako ekranizacja? Dla mnie jak najbardziej. Są zmiany, ale sensowne i zrobione z głową. Nie wiem, dlaczego showrunnerzy postanowili zmienić czas akcji i przepisać bohaterom historie, natomiast nie uznaję tych rzeczy za wady. Bo, tak jak pisałam, zrobione zostało to d o b r z e.
Bardzo mnie cieszy ilość gejostwa. Książki są homoerotyczne, film był pod tym względem rozczarowaniem, a serial nie zawodzi.
Ogólnie byłabym w stanie wymienić rzeczy, które mogłyby być lepsze, ale są to kwestie marginalne i bez sensu się nad nimi rozwodzić.

Dałam 9, po finale zmieniłam na 10. Serial nie jest obiektywnie idealny, ale dla mnie jak najbardziej. Czekam na drugi sezon i mam nadzieję, że utrzymają poziom pierwszego.

ocenił(a) serial na 7
gemsze

Powiem ci, że ja obserwuje reakcje ludzi i bardzo wielu fanów kronik miało podobnie, że najpierw hejt, a potem nagle wychodzą zakochani i ten serial naprawdę zbiera świetne recenzje . Takie totalne odrzucenie czy wręcz odmowa oglądania go ze względu na zmiany to margines. Najwyraźniej jest to tak dobrze zrobione, że wkupuje się w łaski widza. A przynajmniej ciekawa jestem jak wykombinują dalej a to już cos. Chce się jednak 'wincyj' :)

ineczka33

Lestat jest jak najbardziej w porządku, ale Louis? Już pomijając to, że jest czarnoskóry, nie ma w tej postaci tego ciepła i uroku, jaka była zarówno i w książce jak i w oryginalnym filmie. Tamten cierpiał, a tutaj tego nie czuć. Ale to, co mnie najbardziej drażni, to epatowanie seksualnością. Nagle się dowiadujemy, że Louis jest gejem. Nie mam z tym problemu, jeżeli literacki pierwowzór też jest tak opisywany, ale jeżeli nie jest, to jest to zmiana niepotrzebna i absurdalna, a zrobiona z wiadomych powodów: nie po to, by upiększyć film i wzbogacić fabułę, ale ze względów politycznych, a tego już nie znoszę bo takie mamy akurat czasy. W książce wampiry lgnęły do siebie, był tam erotyzm pomiędzy nimi, ale nie był on ukierunkowany na określoną orientację seksualną, bo wampiry jej nie posiadają. To było pożądanie takie bardziej "duchowe", a nie cielesne. Armand kochał Louisa, ale nie dlatego, że był wampirem-gejem.

Dlaczego w dzisiejszych czasach najważniejsze musi być pokazanie w filmie, że jest przyjazny gejom? Louis jest gejem, Daniel jest gejem, a przynajmniej jest biseksualny. To już jest przesada, wszędzie już trzeba na siłę przypominać, kto, jakiej jest orientacji? Współczesne kino, poza drobnymi wyjątkami jest do niczego. Zamiast opowiadać historię, to muszą nam przypominać, że o poprawności politycznej na każdym kroku.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones