to jeden z niewielu aktorów, którzy mnie rozbrajają nawet jak grają poważne role :)
brawka!!! całkowicie Twoja wypowiedź trafia w moje odczucia! Rudzki jest przenajukochańszy, jedyny i niepowtarzalny... pamiętam go np. jako nauczyciela Kobieli w sztuce "Mieszczanin szlachcicem.... hahaha!!!
Ciekawe jest to, że Kazimierz Rudzki nie lubił telewizji i do swojej roli, a także całego serialu podchodził z dużym dystansem. Przez myśl mu nawet nie przeszło,że to właśnie ten serial zapewni mu nieśmiertelność.