Czy są już znane jakieś szczegóły dotyczące sezonu 2? Wiadomo jaki przedział czasowy będzie obejmował?
Podobno Rufus jako Lord Melbourne comes back, a tak przynajmniej zapowiedział fanom. Jeśli to prawda, to stawiam na to, że ukażą jego śmierć w drugim sezonie.
Mnie bardziej interesuje, czy zachowają postacie drugoplanowe w serialu i w jaki sposób pozbędą się baronowej Lehzen. Albert jej nie znosił, a pierwszy sezon skupiał się raczej na romansikach Melbourne/Wiki i Wiki/Albert, więc poza akcją z listami do królowej od stalkera, nie było jakiegoś większego spięcia na linii Albert-Lehzen.
Pozdrawiam.
Hmmm jeżeli Lord M rzeczywiście wróci to ciekawe z jakiej okazji . Może pojawi się na chrzcie księżniczki Wiktorii ? A może rzeczywiście pokażą jego śmierć ( wtedy musieli by zrobić duży przeskok czasowy , bo Melbourne zmarł w 1848 ,a 1 sezon kończy się w 1840) . Choć prawdę mówiąc uśmiercić Lorda M mogą nawet bez Rufusa . Po prostu mogliby zrobić scenę , gdzie królowa otrzymuje informację z Brocket Hall, że Lord Melbourne nie żyje .
Co do Lehzen to zgadzam się ,że oprócz akcji z listami nie było jakiś większych spięć między nią ,a księciem .Choć było subtelnie pokazane,że Albert jej nie lubi. Był zirytowany,że Lehzen wchodzi do ich pokoju , przeszkadzając im( i to o ile mnie pamieć nie myli to wchodziła bez pukania) i tez przecież nie chciał żeby jechała z nimi na północ. Pewnie w 2 sezonie będzie więcej spięć na linii Albert/Lehzen. Nie wiem czy to prawda, ale gdzieś czytałam ,że Wiktoria dała się przekonać żeby odesłać Lehzen po tym jak niekompetencja ludzi , których Lehzen wybrała do opieki nad księżniczką Wiktorią prawie doprowadziła do śmierci dziecka .
Jeżeli chodzi o drugoplanowe postaci to chciałabym aby dalej pociągnęli watek Francatelliego i Nancy
Lord M długo jeszcze korespondował z królową po jej ślubie z Albertem, więc mają na czym ten wątek oprzeć i znając życie, zrobią jakiś wyciskacz łez.
Co do Lehzen, to też czytałam, że odesłali ją z powrotem do Niemiec po chorobie księżniczki, więc pewnie jakaś prawda w tym jest.
Wątek Francatelliego i Skerret jest już raczej zamknięty, gdyż facet na dobre opuścił pałac w 1842 roku. Jeśli nie polecą w fikcję, to już go na ekranie nie zobaczymy i bardzo dobrze. Strasznie nie podobało mi się jak ją na początku nękał i śledził, a to jak bardzo jej później pomógł i tak nie zatarło złego pierwszego wrażenia. Skerret powinien pocieszyć her Lohlein ;-)
Pozdrawiam.
Mam nadzieję ,że nie będą jakoś za bardzo dramatyzować relacji Victorii i Lorda M w 2 sezonie. Niedawno czytałam,że twórczyni serialu powiedziała,że plan jest taki aby 2 sezon objął całe lata 40 ( http://www.bbcamerica.com/anglophenia/2017/02/victoria-season-two-is-in-motion-w ith-table-reading - tu masz link do artykułu) , więc bardzo możliwe,że masz rację i zobaczymy śmierć Lorda M
Co do Nancy i Lohleina - byłby to ciekawy watek