Wednesday
powrót do forum 1 sezonu

Przyjemny serial na jesienne wieczory, ciekawa postać Wednesday. Widać, że twórcy mają pomysły kolejne sezony.

Najbardziej zaskoczył mnie wątek Tylora -Wednesday, a raczej zniweczenie tego potencjału pod sam koniec ;) Para miała fajną chemię, wzajemnie się uzupełniali a przed oczami miałam wątek miłosny z Hotelu Transylwania. Zdecydowanie emocje Tylera wobec Wednesday były dla mnie bardziej wiarygodne niż Xaviera (który wydawał się mieć jakąś obsesję na jej punkcie). Największy ból to było oglądanie zachowania Tylera-asshole na komisariacie, który "kawa na ławę" wyłożył Wednesday wszystko, negując jakąkolwiek nadzieję na uratowanie jego postaci. Czuję się trochę tak jakby twórcy serialu pokazywali mi obraz słodkiego szczeniaczka (so cute), by pod koniec serialu rozerwać go na moich oczach :) Eh...



bad_pixel

Dla mnie nie był wiarygodny Tyler. Coś mi nie pasowało, nie był autentyczny w uczuciu do Wed. Spróbowałam więc sprawdzić ile on ma lat, że można różnica wieku zbyt znacząca, a okazało się że jest gejem i wszystko nabrało sensu, ma taki gej vibe.

sikorunien

No mogła to być faktycznie jakaś poszlaka. Różnica wieku - może z powodu charakteryzacji aktorki, nie raziła mocno. Myślałam, że jest maks 2 lata starszy. Teraz mam nadzieję, że w kolejnym sezonie (jeśli będzie) odejdą od miłosnych teen drama a przynajmniej niech odpuszczą to Wednesday skupiając się na wątku kryminalnym. W 1 sezonie to było coś, co mnie zaskoczyło. Jak odgrzeją ten kotlet z nową męską postacią ...mmm... oby nie.

sikorunien

Aktor w realu jest starszy, ale młodo wyglądał. Skoro Wednesday miała 16 urodziny w serialu to Tyler nie mógł byc sporo starszy. Rocznikowi odbiegał od uczniów, ale niewiele. Myślę,że jego postać mogła mieć 20-21 lat. Czyli dorosły i pracujący jednak na tyle młody by mógł chodzić z nastolatką.

bad_pixel

Ja też jestem team Tyler. Xavier był ok. Jednak jak na standardy Wednesday to zbyt normalny był. Do niej też pasowałby świr. A po pocałunku z Tylerem, gdy odkryła kim on jest i uciekła w popłochu to nawet się ucieszyła,że jej pierwszy pocałunek był z potworem. Końcówka daje szansę na to,że obaj moga się pojawić. Mnie też Xavier wydawał się zbyt przylepny. Obaj aktorzy umieli stworzyć uczucia do głównej bohaterki. Wen z Tylerem miała chemię. Natomiast Xavier umiał pokazać zazdrość i zakochanie. Jednak męczył tym chodzeniem za Wen. Tez mi nie pasował ten nagły zwrot na komisariacie, ale może to był moment kiedy chwilowo to Hyde doszedł do głosu? Sam Tyler z powodu genów po matce miał skłonności do zła. Jednak to długie tortury, szprycowanie trucizną i spustoszenia w głowie jakie spowodowała Thornhill zrobiły swoje. Gdyby nie ona to moze jego Hyde by się nie ujawnił, lub nie w takiej postaci. Myślę,że mogłaby jeszcze być szansą dla nich w przyszłości.

ignis_2

W sumie z wieloma rzeczami, o których piszesz się zgadzam. Jedna mimo mojej oceny tej relacji (do czasu ujawnienia, że Tyler to Hyde), wydaję mi się, że twórcy pewnie "zabiją" ten wątek miłosny. Mam wrażenie, że chcieli pokazać, że prawdziwy potwór czaił się w takiej neutralnej i serdecznej postaci, która mimo bycia "normikiem" okazała się najgorszym, co mogło spotkać młodą dziewczynę. Gdyby nie jej koleżanka z dużym prawdopodobieństwem by ją zabił więc scenarzyści musieliby się mocno nagimnastykować, aby odpracował za swoje grzechy. Pozostaje mi mieć nadzieję, że masz rację :) Jedno jest pewne - postać Tylera wróci (jeśli będą kolejne sezony).

bad_pixel

Właśnie chyba dlatego,że Tyler był zwyczajny jego Hyde tak ludzi zaskoczył. Chociaż można się było spodziewać,że będzie to ktoś niepozorny. Nie jest pokazane,że Thornhill zginęła. Została tylko zaatakowana przez pszczoly i obezwładniona. Więc nadal ma władzę nad Tylerem. A jeśli nawet nie to wymaga to pracy nad nim by nauczył się kontrolować swoją drugą osobowość. Ot tak się nie zmieni. Chciał zabić Wendsday na końcu,.ale już to potwór zaczął być silniejszy. W dodatku sam mówił,że na początku się wstydził tego jak się zmieniał. Miał wyrzuty sumienia. Im czesciej był zmuszany do mordowania tym więcej trafił człowieczeństwa. A to wszystko z tęsknoty za matka. Ojciec chciał mu oszczędzić prawdy i oschloscią chciał go od tego odciągnąć. Ale Thornhill trafiła w czuły punkt chłopaka. Czy mi się wydaje czy on chcial uciec z miasteczka?
Jeśli twórcy serialu zostawia ten wątek to przeżyje. Będę oglądać mimo to. Jednak Tyler zyskał wiele fanek i może twórcy chociaż spróbują podjąć w kolejnym sezonie jego walkę z Hydem przy pomocy Wendsday. A czy będzie to skuteczne czy nie to już inna sprawa.

ignis_2

Ja też jestem team Tyler, jak dlanie między Wendesday, a Xavierem nie widać chemii.

ocenił(a) serial na 10
bad_pixel

Zgadzam się z tym co powiedziałaś.
Jestem zdecydowanie team Tyler. Kiedy dowiedziałam się że jest Hydem nie uwierzyłam, jego uczucia do Wednesday wydawały mi się takie prawdziwe.
Mam wielką nadzieję że w drugim sezonie się jakoś nawróci i będą razem, a Xavier... ehh, lubię go ale wydaje mi się że trochę przesadzał. Każdy wokół niego widział że Wednesday się nim w taki sposób nie interesuje a on ... .
Kibicuję Tyler'owi i Wednesday

bad_pixel

Xavier jest zajebisty - artysta wrażliwiec, a do tego hot <3 Brałabym bez wahania. Był po stronie Wed nawet mimo tego, że w niego wcześniej zwątpiła i że przez nią znalazł się w celi. Do tego tak samo jak ona telepata. Powinien poszukać lepszej laski ;)

ocenił(a) serial na 8
Aryadne

Co najlepsze od pierwszych scen jego postać jest wyjaśniona. Koleżanka mówi o nim "udręczony artysta". Od początku wiadomo, że gość będzie miał jakieś wizje, sny czy inne przejawy nadprzyrodzonych mocy. I że nie będzie w tym nic różowego.

A poza tym jest w 100% ok. I chyba na tym polega jego problem. Albo problem nasto i dwudziestoparoletnich młodych panien. Szukają nie tego co trzeba i nie tam gdzie trzeba.

Xavier zresztą mówi to Wed - że nie rozpoznaje przyjaciół. Ot, przypadłość młodości. Co widać i tutaj.

ocenił(a) serial na 8
bad_pixel

Nie wiem jak wy oglądacie ten serial, że umyka wam 90% informacji.

Chłopak ratuje lasce życie, pomaga jej, zwierza się ze swoich wizji, wierzy w jej pomysły, wspiera dziwactwa, broni jej i staje po jej stronie.

Ona za nim łazi, wdziera się do jego studio, do pokoju, kradnie różne rzeczy, podrzuca dowody winy, oskarża a jednocześnie szuka jego pomocy, przepytuje, przesłuchuje. Zaprasza na imprezę żeby się wyłgać, kłamie. Z jej winy gość ląduje w pierdlu.

A wy piszecie, że to on nie jest autentyczny, że ma obsesję... serio?

Z księżyca jesteście? Czy nigdy na nikim wam w życiu nie zależało? Ile macie lat, 15?

Gość jest jedyną od początku autentyczną postacią. Jest zazdrosny jak każdy zakochany nastolatek. Ale nie jest zawistny, jak Bianka. Nie szuka zemsty na Tylerze. Nikogo nie oskarża, a mógłby odbić piłkę. Miał wiele okazji.

Jego postać od pierwszych chwil jest jasna. Jest szczery do porzygu, mówi Wed co czuje. Nie oszukuje też Bianki. Nie pogrywa. A jego rozmowie z Bianką w pokoju jest wszystko.

Znaki zapytania co do jego osoby wprowadzane są po to, żeby nie był tak kryształowy. Inaczej byłoby zbyt banalnie.

bad_pixel

kategorycznie nie zgodzę się co do tego, że potencjał romansu Wednesday i Tyler'a został zniweczony na sam koniec. gdyby chodziło o jakąkolwiek inną postać to faktycznie raczej zrujnowałoby potencjał romansu, ale że mowa o Wednesday Adams uważam, że Tyler jako potwór - jej wróg - bardziej u niej zapunktował ;).


Wednesday kocha wszystko co jest mroczne, chore, pokręcone i odbiega od tego co powszechnie jest uważane za normalne i to jest w sumie typowe i właściwe że zakochała się w kimś takim.


szczerze nie mogę się doczekać drugiego sezonu i zobaczyć jak zostanie napisana ich historia. szczególnie, że Tyler stracił konkurencje zważywszy na fakt, że aktor który gra Xaviera został zwolniony i nie pojawi się w kontynuacji serialu.

isobel

Ciekawy punkt widzenia. Nawet nie wiedziałam, że aktor grający Xaviera nie będzie już brał udziału w kolejnych produkcjach - po wpisach wielu osób sądziłam, że to będzie nowy ulubieniec ekranów. Ostatnio mignął mi tylko wywiad z aktorką grającą główną rolę, że kolejny sezon odchodzi od wątku romantycznego i skupia się na horrorze. W sumie ciekawa decyzja, bo przecież wiele osób wkręciło się w ten wątek miłosny a po ilości różnych opinii wnoszę, że widzowie liczyliby na rozwiązanie tego dylematu.

bad_pixel

akurat to, że aktor wcielający się w Xaviera - Percy Hynes White - został zwolniony i nie będzie grał w serialu "Wednesday" jest bardzo bardzo świeżą sprawą : zagraniczne media dosłownie dopiero wczoraj oficjalnie o tym poinformowały. jestem szczerze zdziwiona, że Filmweb sam o tym tu nie napisał, zważywszy na fakt że powodem dla którego go zwolnili są oskarżenia o molestowanie i to ciągnące się za nim od 15 r. życia co potwierdziło kilkumiesięczne śledztwo - a tutaj tego rodzaju newsy cieszą się popularnością, niestety raczej ze złych powodów.



nie mogę się doczekać kontynuacji wątku Tylera i Wednesday , aczkolwiek autentycznie uważam że odejście od wątku romantycznego i skupienie się na horrorze jest absolutnie najlepszym i najbardziej właściwym pomysłem. Nie chciałabym żeby serial zamienił się w jakiegoś ckliwego harlequina. lubię kiedy dynamika relacji między bohaterami jest dobrze napisana. mam szczerą nadzieję, że scenarzystom nie przyjdzie do głowy żeby przyśpieszać jakkolwiek relację Tylera i Wednesday albo – co gorsza - zatrudnienie kogoś na miejsce White’a żeby zachować koniecznie miłosny trójkąt w serialu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones