...takiego nagromadzenia szlachetnego aktorskiego drewna...
Jakoś na heteryckie pierdoły też trzeba patrzeć i każdy żyje. Co ma zresztą lgbt do gry aktorskiej???
Heteroseksualizm to też choroba zatem, skoro wrzucasz wszystko do jednego worka to wrzucaj wszystko. Nie będę tracić czasu na odpisywanie, bo i tak nie zrozumiesz co mam na myśli.
Takie bzdury piszesz ze chyba sama nie rozumiesz co masz na myśli. Wyraźnie pisałem w kontekście normalnych zachowań, a Ty mi tu z chorobami wyjeżdżasz. Nienormalność to nie to samo co choroba, a normalnym dla Ciebie to może być nawet picie moczu czy jedzenie dżdżownic, co nie znaczy że jest to normą w społeczeństwie, bo ludzie się tego po prostu brzydzą.
Dotarło?
Heteroseksualizm to choroba? Dobrze, że zatem od dawna jestem chory :)
A tak serio, nie mieszaj homoseksualizmu z normalnością, bo nie jest, co najwyżej można to tolerować. Ale mówimy tu teraz o filmach bo już nie można obejrzeć filmu tylk z białymi, tylko z czarnymi, tylko z heteroseksualnymi bohaterami, teraz we wszystkie produkcje wciskasię te pie***lną popraność polityczną i zawszemusi być jakiś chociaż jeden czarny, jakiś homo czy chińczyk...
To już nawet dla mnie jest wku***ające, bo ciągle to samo i zgadzam się z powyższymi odpowiedziami, że to męczy i że zawsze musi się jakieś lgbt znaleźć.
Zobaczmy w przeszłość, kiedyś tego nie było w filmach, wszystko opierało się na jakichś związkach, oglądało się film "naturalnie" a nie widząc np czarnego nie ogląda się go naturalnie bo od razu go zauważamy, bo jest DODANY NA SIŁĘ i to się odczuwa, tu jest problem,
I chodzi mi tutaj o "naturalność" dodawania czegoś w filmach, widać kiedy na siłę próbują dodać coś z lgbt i widać kiedy to przychodzi naturalnie wraz z biegiem wydarzeń ...