Gillian jest więcej niż doskonała jako Stella, mimo że mam już za sobą oba sezony, to zahipnotyzowała mnie tak, że nie mogę przestać o niej myśleć. Ale nie o tym chciałam, chciałam powiedzieć, że Stella jest doskonałą tragiczną postacią! Sprowadza śmierć albo cierpienie na ludzi (zwłaszcza mężczyzn), którzy są z nią w bliższych relacjach. Mimo tej nieugiętości i pewności siebie, ciągnie się za nią udręka, jak za detektywami w klasycznym kinie noir <3
Też uważam, że jest rewelacyjna! To dzięki Andersen ten mini serial jest tak intrygujący. A i trzeba dodać, że wygląda pięknie! Chciałabym sie tak doskonale starzeć- jak wino....!
Zgadzam się zagrała magicznie, archiwum X mało mnie wciągneło, ale grała już niesmowicie w http://www.filmweb.pl/film/Pot%C4%99%C5%BCny+i+szlachetny-1998-10634
Każdy ruch, gest, ton głosu, momentami taki lejzi, oskarowo, powinna dostać za taką rolę.
To chyba jestem w mniejszości, bo w trzecim sezonie jej zblazowana i skrzywiona mina oraz to szeptanie były już nie do zniesienia...