PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=848385}
7,5 54 755
ocen
7,5 10 1 54755
7,0 15
ocen krytyków
Unorthodox
powrót do forum serialu Unorthodox

Jako młoda kobieta łatwo utożsamić mi się z główną bohaterką. Nie wyobrażam sobie, że w XXI wieku kobiety tak są traktowane. Bardzo ciekawie ukazana jest społeczność ortodoksyjnych żydów.
Mam wrażenie, że Estera miała po prostu pecha. Jakby trafiła na bardziej charakternego męża to może pozostała by z nim. Wydaje mi się, że jego ślepe zapatrzenie w matkę sprawiło, iż Esti czuła się strasznie samotna, bo on nawet nie próbował jej zrozumieć, jak cierpi. Zamiast pomóc jej to uważał ją za wybrakowaną.
Koniec końców nie dziwię się, że stamtąd uciekła. Przecież próbowała rozmawiać z innymi o swoich problemach, ale nikt nie słuchał. Najbardziej w tej sytuacji szkoda mi dziecka, ale niestety gdyby Esti postanowiła wrócić to pewnie sytuacja niewiele by się zmieniła.
Ten serial skłonił mnie do refleksji nad życiem. Tyle jest opcji. Tyle możemy w porównaniu z tamtymi kobietami a tak często o tym zapominamy.

ocenił(a) serial na 8
akira_22

Bardzo polecam Ci książkę o tym samym tytule - jest to swego rodzaju autobiografia byłej ortodoksyjnej chasydki i właśnie na podstawie tej książki powstał serial :) Książka jest dużo bardziej drobiazgowa, ale wiadomo, że mini serial nie mógł pomieścić tylu detali dotyczących życia w społeczności ortodoksyjnych żydów, co książka mająca prawie 400 stron. Jednak losy Deborah (która współtworzyła serial) i Estery nie są bliźniacze, dlatego moim zdaniem warto sięgnąć po książkowy pierwowzór.

Serial u mnie również wywołał wiele przemyśleń... Jeśli chodzi o opcje, które mamy my, nowoczesne kobiety, to wg mnie kluczowy jest fakt, że chasydki albo nie wiedzą o istnieniu innych wariantów na życie, związek itp albo te inne opcje są im ukazywane jako grzeszne, nieczyste. Na początku Esty oburza się przecież, że nie jest inkubatorem - bo przecież chasydzi posiadanie licznego potomstwa traktują jak coś oczywistego i pewnie większość kobiet mających gromadkę dzieci nie rozumie, jak kogoś może to dziwić (świadczy o tym np. scena w której dwie młode chasydki - jedna w zaawansowanej ciąży - pocieszają Esterę przed rodzinnym spotkaniem przy stole) . I trochę jak w terapii behawioralnej - dopiero przekonanie się na własnej skórze, że np. po szynce nie zwymiotuję albo że ludzie nie będą postrzegać moich własnych, odkrytych włosów jako wyzywające było dla Estety kluczowe w moim odczuciu.

W pewnym sensie zarówno Esty, jak i jej mąż pochodzili z rodzin z zaburzonymi relacjami. Estera wychowywała się bez matki, ojciec-alkoholik niezbyt przejmował się córką. Z kolei jej mąż ewidentnie miał ze swoją rodzicielką "nieprzeciętą pępowinę". Myślę, że nawet w takiej typowo "zachodniej" społeczności byłoby im ciężko z takimi doświadczeniami stworzyć szczęśliwy związek. Ale my możemy pójść na terapię, rozmawiać otwarcie z bliskimi o problemach... Chasydki nie mogą. Co najwyżej spotkają się z edukatorką zaaprobowaną przez rabina, która będzie ich uczyć anatomii na pluszowych narządach.

Mnie serial nie zszokował, ponieważ jestem po lekturze książki. Jeśli jednak ktoś jest zszokowany, chciałabym tylko nadmienić, że chrześcijanie również mają swój "odpowiednik "chasydów - mówię o amiszach. Przy okazji - czy ktoś zna jakiś doby serial o społeczności amiszów?

ocenił(a) serial na 8
Kataryna77

Podbijam pytanie o serial o amiszach

ocenił(a) serial na 8
Kataryna77

Wydaje mi się, że wcale nie muszą to być amisze. Wystarczy purytanskie podejście do spraw seksu oraz tradycyjnie patriarchalne relacje. Kobieta ma dbać o dom i kropka. Mało takich wśród nas?

ocenił(a) serial na 8
kamon

Dla mnie w społeczności ukazanej w filmie najgorszy jest brak ucieczki - ci ludzie nie są przygotowani do "normalnego" życia. Nie są wyedukowani, nie potrafią korzystać z komputera. Matka Ester wie, że nie jest w stanie dostać lepszej pracy, bo jest społecznie upośledzona przez swoje wychowanie. U Amiszów działa ten sam, jeśli nie silniejszy mechanizm. Dlatego takie społeczności są destrukcyjne i dlatego nie zaryzykowałbym porównania do naszych patriarchatów.

ocenił(a) serial na 10
Kataryna77

o nie wiedziałem, że jest książka. Serial mistrzostwo świata. Jak się obejrzało tez kulisy to można z całą stanowczością stwierdzić, że intensywnie się do niego przygotowali. Rewelacja

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones