W natłoku podobnych odmóżdżających i debilnych produkcji, sprowadzających polską telewizję do poziomu niższego niż dno i pięć metrów mułu, Ukryta Prawda jest perełką. Jest tu wszystko - drewniane aktorstwo ludzi z przypadku, irytujące podpisy tłumaczące co właśnie bohater powiedział. Z plusów? Tytułowa ukryta prawda. W każdym odcinku jest ukryta prawda, a czasami nawet dwie - najpierw jest wyjawiają prawda, potem ukryta prawda. I te czasami potrafią zaskoczyć. Scenarzyści dają radę - burdele, wątki LGBT, złodzieje, przestępcy, udawane ciąże, oszustwa, dramaty, prostytutki udające dziewczyny itd itp.
Dla człowieka przepracowanego pracą umysłowa, Ukryta Prawda to świetny odmóżdżacz, a poszukiwanie ukrytej prawdy daje tyle samo satysfakcji co wydłubywanie rodzynek z sernika. :D 8/10