Serial mnie zaciekawił ale strasznie denerwuje mnie aktor grający główną rolę nic tylko szarpie tę Nur i wydziera się na wszystkich dookoła
Zauważ,że Yiğit nie robi Nur krzywdy, próbuje jedynie na swój szorstki sposób okiełznać jej fochy. Wyraźnie jest pokazane, że jest on przeciwnikiem bicia kobiet, co widać w scenie, w której krzyczy na wuja Nur, który bije swoją żonę i uświadamia mu, że w jego domu nie podnosi się ręki na kobiety.
To serial turecki, tam ludzie mają zupełnie inne podejście i inny temperament. TO ZUPEŁNIE INNA KULTURA. W odcinku siódmym ciotka szarpie Nur (szarpie o wiele mocniej, niż Yiğit), bo zamartwiała się o nią. Tym szarpaniem nawet mnie zirytowała, bo większość z nas chyba by nie wytrzymała i co najmniej odepchnęło osobę, która nami potrząsa. Ale to są zupełnie inne realia. Zauważcie jak wyraziste i emocjonalne są tam wszelkie kłótnie. Nawet scena pobicia Nur przez teściową Yiğita była pokazana brutalnie.
A postać Yiğita jest genialna! Mężczyzna z krwi i kości, który nie daje wejść sobie na głową, wszyscy czują przed nim respekt, a jednocześnie jest człowiekiem dobrym i sprawiedliwym. Ponad to przy dziecku i kobiecie, którą kocha mięknie.
Z tym, że nie daje sobie wejść na głowę to nie do końca bym się zgodziła. Wydaje mi się, że tak jest do czasu powrotu do domu Iclal, gdzie posłusznie słucha byłej żony i teściowej.
Iclal nic nie pamięta i on nie jest na tyle podły, żeby nagle powiedzieć jej spi****laj.
A szkoda, że nie jest bo powinien jej dokładnie to powiedzieć. Iclal to idiotka. Martwi się tylko o to jak wygląda, a o swojego syna w ogóle się nie troszczy. Z kolei Yiğitowi kibicuję. Z początku denerwowała mnie ta jego postawa twardziela, ale teraz jest moją ulubioną postacią i mam nadzieję, że on i Nur w końcu będą razem.
Tylko, że gdyby Nur w końcu chociaż raz posłuchała się męża to nie byłoby problemów. Mogliby juz w spokoju mieszkać razem z dala od rąbniętej teściowej i jego byłej żonki. Jemu tylko na Nur zależy, Iclal ma gdzieś i to widać. Dziś za to popis dała Nur mówiąc, że pragnie śmierci męża (tym zdecydowanie przesadziła!!!). To nawet brzmiało okropnie, a co dopiero musi czuć człowiek, który słyszy to od ukochanej osoby. Jest dobra, ale głupiutka i porywcza. Ale cóż, w serialu coś musi się dziać, nie mogą od razu żyć długo i szczęśliwie.
A Yiğit jest świetny i gdyby tylko Nur mu zaufała...ale myślę,że będą razem, bo w do tego dąży cały serial. :D
Dzisiaj rzeczywiście Nur przegięła. Z drugiej strony trochę się jej nie dziwię, że taka jest. Yiğit oszukał ją, nie mówiąc że Iclal żyje. Ale mogłaby mu to wybaczyć i wynieść się z tego domu razem z nim, bo widać że się kochają. A Yiğit rzeczywiście jest świetny ;) Z jednej strony szorstki i twardy na zewnątrz, ale gdy chodzi o Nur czy Merta to czuły, troskliwy i kochający. Ahhh... ;)
Mnie ciekawi skąd Yigit zna tych bandytów... i dlaczego nazwał tego siwego "szefem"... czyżby kiedyś dla niego pracował?... bo nic innego nie przychodzi mi do głowy... a jak wy myślicie?
Jego brat już wcześniej im kasę wisiał, więc może stąd. Ale też się zastanawiałam czy sam Yigit z nimi nie współpracował kiedyś.
Właśnie wydaje mi się, że to by było zbyt proste gdyby to chodziło tylko o brata... choć mogę się mylić... ale że też Nur się nie zainteresowała tym skąd on ich zna...
Wydaje mi się, że Nur też była zdziwiona, że on zna tych bandytów, ale pewna nie jestem. Może rzeczywiście w przeszłości jakieś wspólne sprawy z tymi bandytami miał.
może w trakcie wyjdzie jak to było z tymi bandytami... czy to znajomość tylko przez epizod brata z hazardem czy jakaś "głębsza" sprawa... :)
Prawda? ;) Mam nadzieję, że jakoś rozwiną ten wątek, a Yigit coraz bardziej zyskuje w moich oczach ;) choć od prawie początku pozytywnie go oceniałam ;d
Tak bronicie Yigita, ale gdybyście mogły na serio chciałybyście mieć go za męża? Nie za kochanka... Za męża? Uważacie, że jako mąż naprawdę się sprawdził? Budzicie się ze śpiączki, a on ma na palcu obrączkę od innej kobiety. No faktycznie, ideał mężczyzny...
Ale zauważ, że on już przed wypadkiem chciał rozwodu z Iclal i uważam, że gdyby nie wypadek to byliby teraz po rozwodzie.
Chciał rozwodu,bo nie umiał jej poszanować, ona od zawsze kochała go bardzo, chyba aż za bardzo. A teraz cóż, nie potrafił po raz kolejny uszanować jej i tego, że jest w śpiączce, tylko podstępem uzyskał rozwód, tylko dlatego, że zauroczył się kimś poznanym dzień wcześniej...
A ona go szanuje ,jest porywcza ,niezrównowazona emocjonalnie ,okropny charakter .Powinien ją dawno temu zostawic bo ani z niej zona ,ani matka.W spiączce była 3 lata i miał PEŁNE PRAWO myslec ze juz tak zostanie ,i tak długo był sam .Zresztą ogladamy chyba ten sam serial i ex-zona i tesciowa to ZMIJE !!!!!!!!!!!!!
To świadczy tylko o tym, że już wtedy jej nie kochał, więc po co się żenił? Po co wiązał jej życie? W innych sytuacjach jakoś umie się postawić wszystkim i biegać w kółko za Nur.
On powiedział, że Iclal nie kocha i nie kochał. Wziął z nią ślub tylko dlatego, że ciotka coś zachachmęciła i chodziło o jakieś sprawy związane z majątkiem. Yigit powiedział, że nigdy w miłość nie wierzył, aż do momentu poznania Nur. Uważam, że i tak długo z Iclal wytrzymał i gdyby nie wypadek nie musiałby do takich podstępów się posuwać, żeby uzyskać rozwód. Natomiast Iclal nie dbała o nic innego, jak o swój wygląd i pozycję.
Nie ma wytłumaczenia, to dorosły facet, mógł wytłumaczyć ciotce, że nie kocha jej córki i nie zamierza brać z nią ślubu. Widać, że jak chce to umie powiedzieć w twarz co myśli, dobitnie, bez kajania się. "Gdyby nie wypadek" - no tak, typowe, obwińmy o wszystko żonę i współczujmy mu jeszcze, że był "zmuszony" się podle zachować.
Czuje przed ciotką respekt i szacunek. Jest jej wdzięczny, że się nim i bratem zajęła, podczas gdy ich rodzice nie mogli. Poza tym nie wierzył w miłość, więc się zgodził. Było mu pewnie wszystko jedno. A jego pierwsza żona to idiotka i uważam, że na Yigita nie zasługiwała i nie zasługuje.
A ten rychły ślub z Nur może nie był najlepszym pomysłem, ale zadziałał impulsywnie. A z Nur poczuł coś, czego nigdy wcześniej nie czuł i to wywołało ten impuls i szybki ślub.
Szacunek? A gdzie ten szacunek jak okłamał ją z papierami rozwodowymi? Jak w żywe oczy mówi, że to obrączka od Nur jest prawdziwa i jedyna, a nie ta od jej córki. Gdzie ten szacunek ma wtedy? Poza tym, jak ktoś nie wierzy w miłość to tym bardziej się nie żeni, żeby nie wiązać życia tej drugiej osobie, która może szczerze pokochać.
Jak ta od Iclal może być prawdziwa, skoro ją poślubił jedynie za namową ciotki, a nie z miłości? Ciotka dupę mu truła tym ślubem z jej córką, więc się zgodził. Poza tym chodziło o majątek, żeby nie przepadł czy coś takiego.
A poznanie Nur sprawiło, że uwierzył w miłość i ja wierzę, że ją bardzo kocha.
to co opisujesz to takie ludzkie gmatwanie swojej słabości , tchórzliwej .... pokazane wady w filmie jak się nie zachować.
też go nie lubię i nie lubię tego filmu. po 11 odcinku stwierdziliśmy GNIOT.
Najwyrazniej maz Cie zdradzil/zostawil ze jestes tak negatywnie nastawiona do glownego bohatera.W zyciu bardzo roznie sie uklada,milosc czasem zaskakuje nawet gdy tego nie chcemy. To tylko film,nie ma co przezywac:)
Nikt mnie nie zdradził, ani nie zostawił, to po prostu moja ocena bohatera i jego dennego zachowania.
PROSTO ... MAKTO OJCZE CIOTKO
KOCHAM TYLKO JĄ I KONIEC FILMU ..
ŻYLI NARESZCIE SZCZĘŚLIWI CHOĆ
PROBLEMÓW MAJĄ MASĘ I UPOKOKARZA ICH RODZINA I NA PIERWSZA ŻONA WALCZY O MĘŻA I DZIECKO... NO MIAŁBY CHŁOP W FILMIE IŻYCIU KREGOSŁUP... ALE TAKICH MAŁO
Chyba ktoś Cię skrzywdził skoro nie umiesz osądzić w racjonalny sposób fikcyjnej sytuacji. Nie ważne co kobieta zrobi jest święta...tha jasne ;) A co do tłumaczenia ciotce, on myślał,że ją pokocha, że tak wygląda związek, nigdy wcześniej nie kochał nikogo, nie wiedział jak to wygląda i wpakował się to. A jego żonka była nie do zniesienia więc chciał rozwodu, na co Iclal zareagowała jak chora psychicznie "nie będziesz mój to nie będziesz niczyj".
Idąc twoim tokiem rozumowania to skoro druga osoba została skrzywdzona i dlatego nieracjonalnie ocenia sytuację to ty musiałaś na swojej drodze spotkać przystojnego milionera, który ożenił się z tobą jak jego żona była w śpiączce i dlatego potrafisz ją racjonalnie ocenić. No ewentualnie należysz do osób, które pod presją innych podejmują decyzje (wtedy kiedy im pasuje), żeby potem zwalić winę na swój los. Prawda, że to co napisałam jest okropnie wkurzające i masz ochotę mi odpisać - Nie znasz mnie kobieto więc się zamknij. Więc dlaczego nie potrafisz uszanować czyjegoś odmiennego zdania, gustu i prowadzić na ten temat dyskusji. Praktycznie każde zdanie zaczynasz od podważania kompetencji drugiej osoby do wyrażania własnej opinii ( Najpierw dokładnie oglądaj potem się wypowiadaj, sprawdź sobie w słowniku to i tamto, nie potrafisz racjonalnie osądzić, pewnie ktoś cię skrzywdził). Po prostu każdy ma inny gust. Dla mnie serial to taka trochę bardziej znośna wersja telenoweli wenezuelskiej. Ale zapewne jest wiele osób, które mają odmienne zdanie . Chętnie posłucham ich opinii. Tylko błagam nie zaczynając zdania od - TO MUSIAŁ BYĆ TWÓJ PIERWSZY SERIAL WIĘC NIE POTRAFISZ GO OCENIĆ.
Więcej szacunku, jasne? A skoro coś podważam to znaczy,że ja mam inne zdanie, które też należy uszanować. Do czegoś muszę się odnieść rozmawiając z kimś. Skoro macie problem z serialem to go nie oglądajcie, a nie się tu podniecacie ;) A jak macie problem ze mną to mi nie odpisujcie :D
Podważać można czyjeś argumenty na temat serialu wysuwając własne. Co takiego niby podważasz twierdząc, że ktoś musi być skrzywdzony skoro ma inne zdanie od twojego? W dwóch ostatnich zdaniach to podważyłaś nawet całkowicie sens istnienia filmwebu :))
A jak widać po komentarzach podniecamy się obie :)
Za to Ty popisałaś się taktem i inteligencją karząc mi się "zamknąć". "Podważyłam sens istnienia filmwebu" to mnie rozbawiło i na tym zakończmy :D
cyt. " Skoro macie problem z serialem to go nie oglądajcie, a nie się tu podniecacie ;)"
Ta strona jest po to, żeby się podniecać i wyrazić swoją opinię. Gdybyś nie zauważyła masz skalę ocen od 0 do 10 (o matko znowu nie popisałam się taktem i inteligencją).
cyt." A jak macie problem ze mną to mi nie odpisujcie :D"
Niektórzy zapominają, że nie jest to strona tylko i wyłącznie dla fanów serialu albo ich prywatny blog.
p.s. A jak masz problem z tym co napisałam to mi nie odpisuj :D i na tym zakończmy.
Hahahahahhahahahahahahha! Nie ma to jak odwracać kota ogonem :D Mi jak coś się nie podoba, to nie grasuję po forach nie piszę referatów, nie kłócę się z ludźmi i nie karzę im się zamknąć, ale cóż....;)
I fakt, kończę, bo osoby zachowujące się w chamski sposób nie są w ogóle godne, żeby im odpisać, więc i tak za dużo czasu poświęciłam na komentarze ;)
"Yigit Kozan odnosi sukcesy zawodowe, ma pieniądze, ogromny dom, racjonalnie podchodzi do życia. Nigdy nie wierzył w prawdziwą miłość i nigdy nie przypuszczał, że może się w kimś zakochać. Dlatego zgadza się poślubić córkę swojej ciotki, Iclal, której nie darzy uczuciem. Całą swoją uwagę skupia na dziecku i poświęca się pracy. W końcu uświadamia sobie, że nie może tak dłużej żyć. Żąda więc rozwodu."
Jeżeli chodzi o ten szybki ślub z Nur to wg mnie było bardzo głupie... no chyba, że w Turcji panują takie zwyczaje...
U nas nie do przyjęcia, bo w końcu się ni znali, ale pierwszy raz coś poczuł i zaszalał. Tam jak widać śluby bierze się szybko. :) Aczkolwiek fakt to było w trybie ekspresowym :D
Najpierw oglądaj dokładnie potem się bulwersuj. Jego małżeństwo to była jedna wielka pomyłka! A Iclal kocha go chorą miłością, sama spowodowała wypadek, chciała go zabić!!! Chiał rozwodu, był nieszczęśliwym człowiekiem, myslał,że pokocha ją z czasem a tu ch.. nie dało się, zamieniła jego życie w piekło.
Dlatego ja uważam, że jak na takie piekło jakie zgotowała mu Iclal i tak jest bardzo wyrozumiały i na jego miejscu już dawno bym jej powiedziała, co o tym wszystkim myślę.
To prawda. Z tym,że lekarz ciągle mówi, że stresy są dla niej niewskazane, można jej nienawidzić, ale nikt by sobie nie darował jakby znowu zapadła w śpiączkę, albo umarła.
Wiem, wiem że stresy i inne "atrakcje" są niewskazane, ale ja do osób cierpliwych nie należę. Dlatego uważam, że Yigit i tak długo wytrzymuje tą całą szopkę, choć rozumiem że to wyłącznie ze względu na zdrowie Iclal.
Największą szopkę to on zrobił i robi nadal, a jedyną winą Iclal jest to, że go tak bardzo kocha, mimo, że on w najmniejszym stopniu na to nie zasługuje.
Icalal jest chora na głowę, kocha chorą miłością. Nawet dla własnego dziecka jest podła. Nie potrafiła zaakceptować,że facet jej nigdy nie kochał i nie kocha. A mogłaby być szczęśliwa z kimś innym. A teraz większości nie pamięta, ale powoli jej się przypomina.
wg mnie Iclal ma w ogóle problemy psychiczne... często zachowuje się jak rozpieszczona rozkapryszona dziewczynka... mąż ma być przy niej 24/7 nie ważne co by się działo, może się palić może się walić on ma być przy niej i już.
Niepotrzebnie ją oszukują, ona czuje, że coś jest nie tak, a nie ma pojęcia dlaczego. Czuje, że mąż ja odpycha. Lepsza byłabym dla niej prawda. W tym przypadku to nawet mi jej czasem trochę szkoda, bo wszyscy robią z niej idiotkę, a ona tak naprawdę ma rację będąc zazdrosną.
A ja bym wolała, aby główną rolę grał aktor który gra Firata. Przystojny, słodkie dołeczki i bardziej przyjazny wyraz twarzy.
TO ZUPEŁNIE INNA KULTURA.... fakt ... wogle że już się krzyczy i szarpie kogoś jest dla mnie brakiem kultury dla drugiej osoby. brak ciepła i rozmowy ... nie chciałabym żyć w takim kraju poniżania , wystarczy że widzę w tv co robią na co dzień.
a i nasza kultura wymaga również poprawy.
NAJGORSZE DLA MNIE TO TE TRIKI YigitA , ni to mafia, ni to nerw twarzowo skurczowy.
sceny wypadku brak, scen ciepła i tolerancji brak.
MA BYĆ TAK JAK JA CHCĘ... dla mnie kolejny przejaw faszyzmu.