Czemu zawsze bohaterowie w sytuacji, w której powinni uciekać, bo nadarzyła się okazja, muszą sobie nagle wszystko wyjaśniać i wyrzucać swojemu prześladowcy co im leży na sercu, zamiast wiać w te pędy, póki jeszcze mogą? Pewnie zaraz ktoś napisze, że wtedy nie byłoby seriali, ale ja myślę, że można by poprowadzić wątek nieco inaczej...