ten odcinek zajebał, chociaż 2 i 3 również były mega.

Nie rozumiem kompletnie 3 sezonu, dzieje się wszystko i nic. Zero mojej reakcji, spartolili. Oczywiście zdaję sobie sprawę że są osoby którym się podoba, dlatego życzę miłego oglądania :) Ja daję sobie spokój.

i to jest zdrowe podejście. Życzę Ci abyś znalazł serial, który dostarczy Ci takich doznań jak mi Twin peaks :)

Oglądnij na trzeźwo, bez prochów i dopalaczy, to może odkryjesz jakie to dno...

oglądam na trzeźwo, za to chyba ty powinieneś odstawić bo może dlatego nic nie rozumiesz

Na trzeźwo jeszcze gorzej, uwierz mi; wróciłem po roku... i z piątki, bo 0 dalej nie widać, dychę dam.

Może powinnam dobrnąć chociaż do 3 odcinka, ale nie daje rady i też daję spokój... może nie rozumiem, może mi przykro, że to nie moja bajka, nowy Twin peaks, nowy X-files... nie trafia do mnie :(

To oznacza, że masz zdrowe podejście do tematu i masz dobry gust.

czyli jak mi się podoba nowy TP to znaczy że mam zły gust i chore podejście do tematu?

Powiedz mi co może się podoba w tym, że masz 2 minuty człowieka zamiatającego podłogę w barze albo 4 minuty jakiegoś koncertu, albo inne przedłuuuuuuużajace się w nieskończoność sceny, że nie wspomnę, że niemal każdy odcinek kończy się jakąś przydługą muzyką? Czyżby brak pomysłu na serial i trzeba było "dociągnąć" te kilka minut, bo kontrakt był na 55 minut każdego odcinka? Gdyby wyciąć przedłużające się sceny i tę abstrakcję, to zamiast obecnych 11 odcinków zrobiłyby się 3-4. Akcja byłaby wartka i nie przysypiałoby się...
Jeśli oglądałaś 25 lat temu TP, jeśli odświeżyłaś pierwsze 2 sezony ostatnio, a następnie porównasz z tym co Lynch kręci teraz w ramach nowego sezonu, to zobaczysz, że to nie jest ten klimat. To nie jest żadna kontynuacja, to zupełnie nowy serial.

zrozum, ja nie przysypiam, wielu innych też ogląda cały odcinek z mega frajdą. Zawsze oglądam każdy odcinek 2 razy dzień po dniu, żeby wyłapać wszystkie niuanse. Nie będę Ci tłumaczył co jest w tym ciekawego, jednym to się podoba, innym nie. Nie chodzę po forum i nie krytykuję ludzi, którzy tego nie kupują, nie wyzywam od kretynów i nie pytam ile mają lat (wiem, że są tacy pseudofani, ich nie lubię tak samo jak tych co wyzywają mnie i innych od pozerów i fanatyków). Na FB mamy grupę, w której strasznie dobrze bawimy się interpretacjami. Przyznam Ci, że o ile potrafiłem nie wchodzić na FB przez całe tygodnie, teraz wchodzę tam kilka razy dziennie, tylko po to, by poczytać o serialu. Rozumiem, że serial do wszystkich nie trafia, ale zarzuty, że Lynch robi to na siłę, że nie ma pomysłu, że robi to tylko dla pieniędzy są jak kulą w płot. Oglądałem ostatnio 2 pierwsze sezony, po raz 4. Tak, to jest inna forma, ale rozumiem dlaczego reżyser nie powtarza tego samego. Wg mnie byłoby to wtórne i niepotrzebne. Poza tym dostał wolną rękę, dlatego pozwolił sobie na tak autorskie i w pełni oryginalne wykonanie. Ja jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu. Wielu innych też. Przykro mi, że Ty spodziewałeś się czegoś innego, ale nie oskarżaj mnie o gorszy gust czy reżysera o to, że nie zrobił bardziej "wartkiego" serialu. Tak zdecydował i chwała mu za to. I jeszcze jedno. To jak najbardziej ma prawo nosić nazwę Twin peaks, opowiada o tym samym, jest godną kontynuacją i też jest pastiszem obecnych form telewizji. Jest takie, jakie powinno być bo taka była wizja autorów.

odc. 12. zieeeewwww..... nuuuuuda... 51 minut o niczym, nic, zupełnie nic się nie dzieje;
szeryf przychodzi do Bena, Ben 3 minuty opowiada jak miał zielony rower;
hotel agent 1 przychodzi do agenta 2, chce by ten wyprosił dziewczynę do towarzystwa, dziewczyna się uśmiecha, dziewczyna zakłada bolerko, dziewczyna się uśmiecha, dziewczyna szuka lusterka, dziewczyna się uśmiecha, dziewczyna przegląda się w lusterku, dziewczyna się uśmiecha, dziewczyna maluje usta, dziewczyna się uśmiecha, dziewczyna pije wino, dziewczyna się uśmiecha, dziewczyna poprawia sukienkę, dziewczyna się uśmiecha, dziewczyna kieruje się do wyjścia, dziewczyna się uśmiecha, dziewczyna wychodzi, agent 1 patrzy na agenta 2, agent 2 patrzy na agenta 1, agent 1 patrzy na agenta 2, agent 1 mówi 4 wyrazy, agent 2 mówi 2 wyrazy;
roadhouse rozmowa 2 lasek o niczym, nie wiadomo po co...
Masz rację, współczesny sezon jest zajeb*sty... no ale przecież tylko ty się znasz i najważniejsze - jesteś na świecie pierwszą osobą, która rozumie o co chodzi w TP! Gratuluję!

nie wiem skąd Ci takie rzeczy do głowy przyszły. Nie jestem pierwszą osobą która rozumie o co chodzi. Jestem jedną z wielu, które się tym serialem pasjonują.

Dokładnie.Reżyser tymi dziwacznymi zabiegami próbuje zwrócić uwagę na serial. Powinien poprzestać na 2 sezonach.Teraz z braku pomysłów serwuje surrealistyczną papkę, a dla wydłużenia czasu serialu na końcu każdego odcinka umieszcza wykonania jakiś marnych zespołów. Wydaje mi się,ludzie pisząc,że pidoba im się takie coś chcą uchodzić za mądrzejszych i boją się krytykować ten chłam. Nie można nazywać gnojówki perfumami☺

a mnie się wydaje, że Ci co nie rozumieją TP i w związku z tym nie mają o czym rozmawiać na tym forum dowartościowują się wyzywając nas od ćpunów i pozerów. Jak ograniczoną percepcję macie, że nie przyjmujecie do wiadomości, że komuś może się podobać taka forma opowieści? Zespoły na końcu grają genialną muzykę i pasują do klimatu serialu. Tak uważam. To znaczy, że kłamię? Żeby uważać się za lepszego? Myślałem, że żyjemy w pełni multikulturalnym środowisku, gdzie panuje ogromna różnorodność gustów. Ba, okazuje się, że wszystko jest obiektywnie podzielone. Śmieszycie mnie Ci, którzy krzyczą: król jest nagi, Lynch się skończył, a kto tego nie dostrzega jest pozerem. Szczyt głupoty i arogancji. Oczywiście nie krytykuję ludzi, którym się serial nie podoba i nie wyzywam ich od idiotów, mam jedynie dość pacanów, którzy uważają, że skoro im się nie podoba, to nikomu nie ma prawa to się podobać. "boją się krytykować ten chłam"? Czego niby mamy się bać? "Nie można nazywać gnojówki perfumami". Dokładnie. Nie można nazywać dziecinady, którą tu odwalacie za jakąkolwiek formę krytyki.

Pacan z ciebie niesamowity, niedowartosciowuj się tym chłamem miernoto !

I po co obrażasz ludzi? Dowartościowujesz się czy co?

A z Ciebie jest bałwan, pajac i łobuz... Nie, jakoś słaby ten twój sposób. Chyba dalej będę się dowartościowywał serialem. Chociaż.. może się przejdę na forum Gry o tron? A ponaubliżam fanatykom serialu, leczącym kompleksy. A pokażę im swoją potęgę! hłe hłe hłe hłe (złowieszczy śmiech).

"A z Ciebie jest bałwan, pajac i łobuz" - cudnie i słodko, dałbym wiele, żeby ludzie się nawzajem w ten sposób wciąż potrafili obrażać w dyskusji. Najbardziej podoba mi się już nieco zapomniane, a niewinne, słowo "łobuz". Nie przejmuj się internetem ganesa, rób swoje. Bo jak się sama nie skapniesz, to nikt za Ciebie tego nie zrobi. Pozdrawiam też przy okazji ABELA.

najgorszy badziew z całego 3-go sezonu Cały ten sezon to porażka, ale ósmy odcinek to już dno totalne...

Dokładnie!

zgadza się ! odgrzali stary kotlet, który był po części zjadliwy, ale to co teraz zaserwowali to jego popłuczyny !

koko btw, " poprzestać na dwóch sezonach " .
tak nawiasem mówiąc polecam po tych starych dwóch sezonach ksiązkę " Dziennik Laury Palmer " przeczytać, następnie zapoznać się z filmem " Ogniu krocz ze mną " i jeśli będziesz na fali tej historii i bedziesz czuła/czuł że chcesz więcej, sięgnij po Twin peaks Return.
Ja własnie skończyłem oglądać cały sezon. Twin Peaks stara seria i wszystkie dodatki jest dla mnie na pierwszym miejscu ogladnietych przeze mnie w zyciu seriali.
Wciąz staram się pozbierać szczękę z podłogi po tym co tutaj się działo w tym "trzecim " sezonie. Nie powstydziłby się tego sam Dick , takiej historii i takiego ostatniego epizodu. Jedna wielka %$#$%# a sceny nagrane jeszcze 25 lat temu wsadzone teraz... to dla mnie tak siarczysty mindf$#
Bardzo dobrze, że Lynch umieścił według wielu " PRZEDŁUUUUŻAJĄCE " się sceny. One są tam potrzebne, żeby człowiek mial chwile ostygnąć, złapać oddech. Lynch IDEALNIE gra emocjami. Pokazuje chwile uniesienia, miłości, współczucia i szczęścia by po chwili zrobić CZARNY ekran i walić siarczystymi demonami w twarz :D wie jak to robić.
Wydaje mi się, ze planował to co widziałem przez całe 25 lat , a początki tego były już wcześniej, bo wiele scen jest nagrane z młodymi aktorami z lat 90tych.
Dla mnie bomba i musze ochłonąć, za jakiś czas przysiąść znów do całej serii i mieć nadzieję, że starczy mi sił do " trzeciego " sezonu znów. Ile tam jest pytań rzuconych widzowi, żeby sam kminił to się w głowie nie mieści.
Jeśli ktoś lubi takie filozoficzne dyrdymały tak jak ja, to uzna, że nie widział na oczy nic bardziej głębokiego, poronionego i zbliżającego do koszmarnych stanów " tworu " na ekranie. I każdemu życzę takiego nastawienia i znalezienia w tym czegoś dla siebie, odebrania tego tak jak ja, bo ja jestem cholernie usatysfakcjonowany i stwierdzam, że nie ma nic bardziej pokopanego niż cały Twin Peaks, będę to badał i badał ile mi sił w życiu na to starczy.
A motywy horroru, te wszystkie sceny, ten owad, te " efekty " które wykorzystywał... miałem wrażenie, ze nie widziałem nic bardziej podobnego do ludzkich koszmarów i tego co naprawdę człowieka może przestraszyć i nękać. Nie dokopałem się jeszcze do filmów czy seriali, które w tak umiejętny sposób naśladują ludzkie koszmary.
To nie ma Cię wystraszyć na chwilę, żebyś podskoczył.
To ma się zakleszczyć w Twoim umyśle, wejść do Ciebie kiedy nie wiesz ( jak w scenie z owadem ) i siedzieć tam, robić rzeczy których nie do końca jesteś świadomy i co jakiś czas o sobie przypominać. Tak widze te sceny psychodelicznego horroru - jak dla mnie totalna bomba. Wszystkie powstałe do tej pory horrory to jakaś bułka z masłem. Tutaj prosto, kawa na ławę, działanie na wyobraźnie, ciemność, las, niepokój...
Nic, naprawdę polecam, bo kawał dobrej roboty według mnie. Oczywiscie rozumiem osoby którym może się to nie podobać. Niektórzy nie czują " flow " Twin Peaks i to jest zrozumiałe.
Lynch jest w temacie, umieścił nawet " Muldera " w tym serialu . Igra z wytrzymałością widza, z nastawieniem i dobrym smakiem , miesza nasz - widzów - humor z błotem a potem robi BUM, czekając aż otworzymy buzie z wrażenia i się lekko uśmiecha, udając że nie słyszy :D
Jestem ZA !
;)

Ciekawe co by było jakby ktoś temu Woodsmanowi dał ten ogień?

Jakie używki polecacie na 8. odcinek? Właśnie zapauzowałem tuż po postrzeleniu złego Coopera i już wiem, że nie przełknę całego tego odcinka na trzeźwo.

To pytanie do Lyncha.

wystarczy w ten sposób: 10 min filmu, 5 godz. odpoczynku .. tylko wtedy dasz rade, bo Lincz powiedział: każdą scenę musicie dobrze przetrawić, a dobre trawienie trwa właśnie tyle :]

Zdrowy rozsądek

otwarty umysł

otwarty umysł bez zdrowego rozsądku bywa jak odbezpieczony gnat w filmach

Zresztą, co będe Ci mówił. Ania Lewandowska radzi:
"Bądź otwarty. Ale czujny. Będziesz strzelał bramki"

Najsłabszy odcinek z bardzo dobrej serii jak dotąd. Nie ma co szukać potrójnego dna i klepać bzdur o tym co autor miał na myśli bo cokolwiek miał to wyszło mu to słabo. Zwykły i przypadkowy bełkot który pewnie później "okaże się" wytrychem do rozwiązania zagadki która po tym odcinku zaczyna mnie przestawać interesować. Zagmatwany bełkot bzdur ma pewnie sprawiać wrażenie intelektualnego wyzwania dla najgłupszych żeby poczuli się choc na chwile ciut mądrzejszymi. Tak to widzę, obym się mylił. Czekam na następne odcinki.

czy odcinek słaby? kwestia subiektywna. Przypadkowy bełkot? Nie sądzę żeby cokolwiek było tu przypadkowe.

Lych jest w takim miejscu, że czego nie wypuści w eter będzie to propsowane za abstrakcję i oniryzm. A tak na prawdę taki sposób sztuki jest najłatwiejszy do zrobienia. Pełna dowolność formy, bez granic, bez zasad. Oczywiście mam mega przyjemność z oglądania, ale jeżeli te wszystkie rozpoczęte wątki nie będą miały żadnego wyjaśnienia (a myślę nie doczekamy się tego) to nie można uznać tego za sztukę.

i o to chodzi, aby głupiali Amerykanie oglądając to "dzieło" poczuli się mądrzejsi udając, że widzą drugie czy trzecie dno tam ,gdzie go nie ma. tu na forum podobnie, większość idzie za myśleniem bydła i powtarza farmazony o tym jaki to super odcinek i serial. Serial był super ale tylko 1 jego seria.

Hahahah trafiłeś w sedno. Śmiać mi sie chce jak widzę te mądrale zachwycające sie tym gownem.

uwazam ze wszytko jest tu przypadkowe, nawet Ci ktorzy mowia ze ten serial jest taki Lynchowy. Obejrzcie sobie Straight Story, a potem dopiero zobaczcie jak upadl Lynch w sztuce tworzenia.
Szach mat...

Nic niezupełnie Stranger Things jest słabszy nawet od 3 serii Twin Peaks.

Tu nie chodzi czy pisał scenariusz,tylko o to czego podjął się nakręcić, ale ludziom ślepo zapatrzonym w nieomylność danego twórcy,trudno zrozumieć,ze shit jest shitem, ale ty tego nie rozumiesz? Gotta light?

No jakiś niezbyt ten Twój szach mat, bo The Straight Story nie dosć, że jest filmem relatywnie późnym w jego karierze i napisanym przez kogoś innego, to jeszcze nie jest żadnym szczytem jego umiejętności.

Tu nie chodzi czy pisał scenariusz,tylko o to czego podjął się nakręcić, ale ludziom ślepo zapatrzonym w nieomylność danego twórcy,trudno zrozumieć,ze shit jest shitem, ale ty tego nie rozumiesz? Gotta light?

Rozumiem i nie uważam Lyncha za twórcę nieomylnego. Ba, nawet spora część jego bardziej "lynchowskiej" twórczości niezbyt do mnie trafia.
Odnosiłem się jedynie do Twojego argumentu, który wydaje mi się niezbyt trafiony.

jak na razie to ta nowa seria niczym nie przypomina twin peaks mam mieszane uczucia, 8 odcinek przespałem taki byl nudny, forma przerosła treść

obejrzalem jeszcze raz, już po przeczytaniu artykułu na temat.... nadal uważam ze forma przerosła treść

gratuluję, że dałeś radę obejrzeć to raz jeszcze...

cudowny odcinek! Ogromna ilość zieleni również zrobiła swoje.

Ja ogladalem bez zielonego pojęcia :)

mysle ze to bardzo dobry pomysł
w trakcie 8 odcinka stwiedziłem, ze następnym razem nie ma opcji, zeby oglądać go tak " szaro " trzeba przyozdobić na zielono. tego sie nie da znieść tak duzo sie dzieje, trzeba podkrecić focus :D

A dlaczego fani starego serialu mieliby hejtować? Ten odcinek był genialny! A ja wychowana na starym TP :D

Jedź Kawalerzysto odwalać swe husarie w (zamkniętym) wychodku, bo smród po całym forum roznosisz!!! Na taki hate czekałeś? Daj znać, jak doj(e)dziesz...!