nie są aż tak głupie, jak teraz, bo teraz często są jeszcze głupsze
serial jest luźnym nawiązaniem do życiorysu postaci, która istniała naprawdę. Ten prawdziwy nazywał się Jerzy Kalibabka, który rzeczywiście okradł i zapłodnił (nie zawsze w takiej kolejności) kilkadziesiąt kobiet. Chciałbym zwrócić Twoją uwagę na postać Teda Bundy'ego, któremu udowodniono zgwałcenie i zamordowanie (znowu niekoniecznie w takiej kolejności) około 20-25 kobiet. Skazany w 1979, wyrok wykonano w 1989 roku. Podczas odsiadki i oczekiwania na wykonanie wyroku dostawał około 200 listów dziennie od wielbicielek, więc jak widać nie jest to tylko polska przypadłość.
Marzena nie trzymała go krótko, po prostu Tulipan nie był nią specjalnie zainteresowany

Serialowe aktorki tego nie oddają, ale zdecydowana większość kobiet, a w zasadzie dziewczyn, uwiedzionych przez prawdziwego Tulipana była w wieku 15-17 lat. Najstarsza miala mieć podobno 19 lub 20. Tylko tak młode i niedoświadczone dziewczęta nabierały się na jego mało wyrafinowane techniki, "nienaganne maniery" i konfabulacje na temat pochodzenia z zamożnej rodziny itp. Kwestia uroku osobistego jest rzeczą względną, owszem mógł uwieść kilkadziesiąt dziewczyn, ale równie tyle samo kobiet mogło przejrzeć go po kilku minutach.

A ja wiem ze jego ofiary mialy powyzej 20 go roku zycia i serial jest mocno przekoloryzowany .

Ależ ja wcale nie twierdzę, że serial tv jest wierną kopią autentycznych wydarzeń. Sam reżyser potwierdza, że historia Jerzego Kalibabki byla tylko inspiracją dla scenariusza. Być może i niektóre z jego ofiar były pełnoletnie (dlatego napisałam "większość"), jednak wiele z tych, które w rzeczywistości zgłaszały się jako poszkodowane, były młodociane. Potwierdza to również wspólniczka / partnerka Kalibabki. Podobieństo między serialowym uwodzicielem a Kalibabką jednak jest: ich główną strategią były kłamstwa, udawanie zamożnego, przemoc i pomoc wspólniczki, która "werbowała" swoje równieśniczki (zazwyczaj pod przymusem Kalibabki). Celowo użyłam słowa "rówieśniczki" a ww wspólniczka była osobą nieletnią (zdaje się, że uciekła z domu pod nieobecność rodziców).

a gdzie masz w filmie pomoc wspólniczki? W filmie działa sam

Ania Zawadzka, grana przez Martę Klubowicz, staje się jego wspólniczką. Początkowo wierzy w jego miłość, ale z czasem dowiaduje się o "profesji" swojego wybranka. W jednym z ostatnich odcinków zaczepia młodą dziewczynę podając się za siostrę Tulipana, pamiętam, że chodziło o zwabienie dziewczyny w jedno miejsce. Ania ostatecznie decyduje się też na współpracę z policją, po to, aby uniknąć kary.

nie jest jego wspólniczką, dziewczynę zaczepiła dla zabawy a nie żeby ją okraść

Tu masz wywiad/dokument dotyczący Jerzego Kalibabki:

https://www.youtube.com/watch?v=moM_uNynrDY

Pozdrawiam

Jeżeli myślisz, że ludzie są tak głupi jak w tym serialu to mylisz się - są jeszcze głupsi.

Wystarczy się rozejrzeć, na forach internetowych, istnieją tam wątki ofiar współczesnych tulipanów. Co ciekawe nie są to często młodzi mężczyźni (jak filmowy, a nawet prawdziwy Kalibabka), ale 50, 60 nawet 70 panowie, z przaśnym wyglądem. I nawet kwoty które wyłudzają są o wiele większe - setki tysięcy złotych, mieszkania, wysokie kredyty. Wg mnie wcale się nie poprawiło, zdecydowanie sytuacja wygląda gorzej tj. kobiety dla byle chłopa zrobią wszystko (część tulipanów nawet tych kobit nie przeleciało...).

Aha i nie młode dziewoje, tylko wydawało by się coś już wiedzące baby po 30, 40 itd., w górę.

Niestety, tak było, świat był szary i jak pokazał się ktoś, kto wyglądał jak człowiek "z zachodu", to był to już jakiś gość, warty zwrócenia uwagi. Chociaż każdy widzi, że podboje Tulipana w serialu pokazane są trochę na skróty. Poza tym, teraz są też takie naiwne dziewczyny, ale w ładniejszych, bardziej kolorowych opakowaniach, ot taka różnica.

Nie glupie, a szukajace czegos innego, niz nedza na blokowiskach. Wtedy ktos, kto mial 100$ w portfelu to byl MILIONER. A sam film fatalny.

Nie wiem, nie widziałem, natomiast serial rewelacyjny.