ok, to Ty się zajmiesz moim :)

Zawsze jest jakieś wyjście. Jak z lekarzami nie wyszło to porozmawiaj z kimś bliskim albo daj szansę jeszcze innemu psychologowi. Skoro próbowałeś, to znaczy, że szukasz wyjścia. Nie poddawaj się tylko szukaj dalej.

Co dokładnie będziesz miał w dupie, bo nie rozumiem?

zycie moj drogi zycie, to jak mnie potraktowali i to ze stracilem wiare w ludzkosc

Możesz już teraz mieć ich w dupie i po prostu żyć dalej xD

A co Cię obchodzą inni ludzie?

@berni_ uważaj, bo za jakiś czas dostaniesz kasety do odsłuchania ;P

Nie odsłucham, brak magnetofonu ;)

Uważasz, że to jest jakiś żart czy na prawdę tak bardzo brakuje Ci empatii i ludzkich odruchów? Czy może nie jesteś w stanie sobie wyobrazić skutków takich durnych odzywek? A może wydaje Ci się, że jak czytasz taki wpis w internecie to po drugiej stronie nie siedzi żywy czujący człowiek? Jeżeli na prawdę masz takie odczucia w sprawie czyjegoś samobójstwa to proszę, zostaw to na następny raz dla siebie, bo możesz komuś wyrządzić realną krzywdę takim pozornie błahym komentarzem.

Nie, nie uważam tego za żart. Tak myślę, takie jest moje zdanie. Nie szkoda mi słabych i jednocześnie głupich, którzy odbierają sobie życie tylko dlatego, że rodzice sa surowi, dziewczyna/chłopak kogoś rzucił czy brak akceptacji/słabe wyniki w szkole. Dla mnie tacy ludzie są nikim, zresztą dla siebie też, bo odbierają sobie to, co mają najcenniejsze. Zdrowie lub nawet życie, jeżeli nikt takiego głąba nie odratuje.
Ty sobie możesz mieć inne zdanie, a to jest moje. I nie będę go zachowywał tylko dla siebie w takich sytuacjach, bo taki delikwent też nie zachowuje swojego dla siebie. Zatem pisząc swój komentarz powinien wiedzieć, że może uzyskać na niego odpowiedź. I ta odpowiedź nie zawsze musi być po Jego myśli. Taki jest świat.
Co do krzywdy - jedyną krzywdę jaką ktoś tu może komuś/sobie zrobić, to jest ten cymbał, który chce się zabić. Jego życie jest tylko w Jego rękach i to co z nim zrobi, to wyłącznie Jego sprawa.
Jak chce się zabić, to mało mnie to obchodzi. Niech to robi, pamiętając przy tym, by nie zrobić krzywdy "Bogu Ducha winnym" innym ludziom. Ludziom, którzy chcą być zdrowi i chcą żyć.

Nie rozumiem takich ludzi jak Ty. Ten typ myślenia wiedzie w złą stronę. Wielu już było w historii takich, których schemat myślenia polegał na nie żałowaniu tzw. "frajerów", i zawsze to prowadziło do jeszcze większych cierpień i tragedii. Nie wiem czy masz w ogóle świadomość tego o czym piszesz... Tyle jest w ludziach rzeczy nieludzkich.

Na jakiej podstawie stwierdzasz, że jestem "nieludzki"? O kim z historii piszesz? I dlaczego mam myśleć tak jak Ty? Ty jesteś wyrocznią mojego sumienia?

Sorki, że dopiero teraz Ci odpowiadam, ale nieczęsto tu zaglądam... cóż Ci mógłbym napisać chyba tylko tyle, abyś nie robił nic tak tragicznie głupiego - nie masz dla kogo żyć - to żyj dla siebie, sory, ale w życiu czasem trzeba być egoistą... mojemu wujaszkowi - temu niedoszłemu samobójcy(jemu akurat pobyt w szpitalu pomógł, jest na rencie w tej chwili bo próba nie odbyła się bez konsekwencji) dzieci i małżonka dali dosadnie do zrozumienia, że szkoda, ze mu się nie udało, bo mogliby w spokoju podzielić się majątkiem, a tak dupa zbita... wiara, że przejmie się takim ruchem ktoś, kto jak napisałeś potraktował Cię "jak gówno", nie powinna mieć niestety miejsca, nie rób im takiej przysługi... Cóż z tego co piszesz wynika, że jesteś w stanie głębokiej depresji, bez odpowiedniego leczenia nie ma szans na powrót do zdrowia... a depresja niestety potrafi obalić każdego, bez względu na siłę psychiki danej osoby, wysysa z człowieka jakiekolwiek chęci do życia i wprowadza w stan totalnej bezsilności... ale to już nie miejsce na tego typu dysputy... szukaj fachowej pomocy, na nią nigdy nie jest za późno... sam fakt, że podejmujesz temat tutaj świadczy o tym, że podświadomie bardzo tej pomocy szukasz, może nawet nie zdając sobie z tego sprawy...

To proponuje odwalic cos w stylu brejvika. Przynajmnuej nie bedziesz zapomniany.(zart!:D)

Może czas na nowe towarzystwo...

Ja całkowicie rozumiem Hannah. Jestem murem za nią.

Fakt była czasem niemiła dla Claya, ale nie w taki sposób, żeby go prześladować, żeby czuł się jak g***no.

Widać, że wiele osób z Was nie pamięta jak to było w czasach szkolnych. Wystarczy jednak głupia plotka, żeby cała szkoła się na Was patrzyła. Masz opinie szmaty, idziesz korytarzem - KAŻDY się na Ciebie patrzy, szepcze, czujesz się osaczony, czujesz się jak g**no, tymbardziej jeżeli to nie jest prawda.

Czyli tak mamy plotkę o tym, że jest szmatą.
Potem ktoś ją PRZEŚLADUJE - jeździ za nią, robi zdjęcia, kurde, najpierw ktoś mi mówi, że jestem szmatą- cała szkoła się na mnie patrzy, szepcze, plotkuje, a potem jakiś chłopak jeszcze za mną łazi i robi mi zdjęcia w MOIM włąsnym domu! Ona nie mogła się czuć komfortowo nawet w swoim domu, który powinien być dla nas azylem, bezpieczną przystanią!
Parę razy próbowała nawiązać przyjaźń, jednak za każdym razem ktoś ją ranił. Sorry, ale ja po 3/4 razach prób, bym przestała i zamknęła się w sobie.

Tu nie chodzi o pojedyncze zdarzenia, a ogół zdarzeń, które w dość krótkim czasie się nawarstwiły.

I proszę też nie mówić, że plotki szybko się kończą, bo nawet w tym fserialu jest pokazane, że cały czas WSZYSCY gdzieś tam z tyłu głowy pamiętają ją i w momencie kryzysowym wykorzystują tą informację, żeby ją zranić!
Ona ufała i Jessice i Courtney , a one wiedząc , że ta plotka z Justinem ją bolała, wykorzystały ją aby się obronić....

Naprawdę jak czytam te hejty na Hannah to mam wrażenie że piszą je stare zgredy, które już dawno szkołę skończyły i nie wiedzą jak to jest... Nie wspominając o tym, że społęczniość szkół amerykańskich jest trochę inna niż polskich.

Cóż, masz niestety rację, sam czytając, czy rozmawiając o tej produkcji niestety dochodzę do wniosku, że wielu widzów podeszło do niej bardzo płytko, nie chcąc, a może (o zgrozo) nie potrafiąc nijak spojrzeć z szerszej perspektywy, jako całość... a empatia to niestety wymierająca cecha w naszym społeczeństwie... a jak czytam takie wypociny jak choćby poniżej, że "...nie jest nigdy w 100% powiedziane że to był jednak gwałt..." to po prostu żal mi takich ludzi, żal że upadli tak nisko, że bliżej im do zezwierzęcenia niż homo sapiens...

Z tego co czytam krytyka serialu nie opiera się na tym, że nikt nie czuje empatii do głównej bohaterki - problem jest taki, że bohaterka podejmuje głupie decyzje i na własne życzenie jest odrzucana. Zacznijmy od tego, że zamiast trzymać się z Clayem czy innymi "bezpiecznymi" dzieciakami, ona cały czas garnie do najpopularniejszych a przy tym najgorszych i najbardziej chamskich dzieciaków w szkole. Odrzuca ludzi od siebie, każe im wypi....lac i ja naprawdę nie dziwię się tym nastolatkom, że nie potrafią jej pomóc. Hannah jest ewidentnie osobą, która nie uczy się na błędach, pakuje się w kłopoty, nie ma w ogóle instyktu samozachowawczego. To jak odbiera rzeczywistość- że wszyscy skupiają się na niej, nękają ją i robią wszystko przeciwko niej - też świadczy o tym, że nie jest do końca zdrowa psychicznie. Problem jest jednak taki, że serial w ogóle nie porusza tego problemu. Problem nie mówi o tym, że w takich wypadkach trzeba się leczyć i umieć sobie radzić w kryzysach, tylko, że można isę zabić żeby zemścić się na swoich oprawcach. I jasne teoretycznie mówi, że trzeba być dla siebie milszym - serio? To jest to wielkie przesłanie? Osoba o skłonnościach samobójczych może być otoczona miłymi ludźmi, a i tak to popełni bo nie jest w stanie odczuwać szczęścia. Taka osoba powinna się leczyć, bo w 90/100 przypadków jest w depresji, a depresji nie wyleczy się "byciem miłym" dla siebie. Serial miał okazję pokazać jak rzeczywistość postrzegają osoby o słabym stanie psychicznym, jak małe rzeczy mogą wywołać u nich dramatyczne reakcje. Zamiast tego obrzuca winą nastoletków, którzy tak samo jak Hannah popełniają błędy i bywają wredni dla siebie- bo niestety taki wiek. Owszem w idealnym świecie każdy by się wspierał i wiedział jak komuś popmóc, ale niestety nie jesteśmy w idealnym świecie. Serial powinien pokazywać, że to co możemy zmienić to nasze reakcje na to co się nam dzieje, nasze sposoby radzenia sobie z kryzysem - bo na to mamy wpływ i to możemy wypracować. Zawsze trafi się ktoś kto nas zrani - niestety - musimy po prostu nauczyć się z tym żyć.

Wnioskuję, że w nicku zawarłeś swoją datę urodzenia. Trochę to smutne, że osoba w takim wieku nie myśli nad tym co pisze. Zrozum, że każdy ma swoją psychikę, nikt nie jest taki sam. Jednego może nie dotknąć dana sytuacja a dla drugiego może być powodem do ogromnego cierpienia. Więc może weź w/w kredki i idź sobie pomaluj i na drugi raz zastanów się zanim coś napiszesz...

***SPOJLER***


P.S
Zdajesz sobie sprawę, że porównujesz znęcanie się psychiczne i gwałt z "kradzieżą" kredki?

Człowieku, po pierwsze nie jest nigdy w 100% powiedziane że to był jednak gwałt po drugie, jedynym problemem to była ona sama, dziewczyna którą przerosło życie, ale nadal szukała takich samych chłopaków, więc raczej była ostro chora psychicznie.

Nikt o zdrowych zmysłach nie popełniłby samobójstwa. Musisz zdać sobie sprawę, że samobójcy nie są w 100% zdrowymi psychicznie ludźmi. Powyżej kilka przykładów zachowań takich osób zostało wymienionych. Mnie również ukłuło część decyzji podjętych decyzji przez Hanne, ale zdawałem sobie sprawę z czynników, które na to wpływają.

Tak samo można powiedzieć że nigdy nie było w 100% powiedziane że hitler wiedział o żydach.

Ty tak serio?!? Może obejrzyj jeszcze raz? Bo jeżeli według Ciebie to nie był gwałt to nie mam pytań i kończę "dyskusję"...

Taka postawa, to jest właśnie dla mnie zalążek zła. Zło rozwijające się z głupoty, braku empatii wobec drugiego człowieka i znieczulicy. Nikt nie pownien jednak mieć do Ciebie o to pretensji, jesteś dzieckiem takich czasów i zapewne doskonale się odnajdujesz w obecnym świecie. To nie jest sarkazm.

Boże skąd biorą się tacy ludzie ja wyrosłem jeszcze w czasach że gdy przyjacielowi działo się źle rzucało się wszystko jakby to nie było ważne aby pomóc i albo czasy zmieniły się tak bardzo w co nie chce wierzyć albo miałem szczęście otoczyć się odpowiednimi ludźmi bo gdyby nie oni byćmoże i mnie by nie było

proponuję obejrzeć jeszcze raz tą scenę i przeanalizować wszystko to co napisałeś. serdeczne nie pozdrawiam:)

Śmieszne myślenie masz

Myślę że jego myślenie przekroczyło granice śmieszności i zaczęło być straszne

racja, nie ma co z tym chłopcem dyskutować, wyjątkowo beznadziejny przypadek.

Przecież on ewidentnie trolluje, więc się nie przejmujcie ludzie.

Trzeba być nie lada idiotą by takie rzeczy pisać... Współczuję takim "ludziom"...

I właśnie dlatego nie mam szacunku do takich ludzi jak ty . Z twojej wypowiedzi wnioskuje,ze to ty wyżej srales niz dupe miales .
I prawdę mówiąc nic nie wiesz o tym co siedzi w głowie człowiekowi który jest dręczony .
Twoje płytkie myślenie o tym,że jest z ciebie taki twardziel którego nic nie rusza a już bankowo nie dał bys sie tak tyrac jest śmieszne.
Bo nie masz na to wpływu...Żyjemy w czasach gdzie tworzą sie grupy możesz byc piękny i inteligentny a jak sie znajdzie matol lub dwóch to cie beda gnoic chociażby dlatego,że im sie twoje buty nie spodobaja .
Jak twierdzisz sam tyrales takich ludzi cwaniaku...
Z całego serca pragnę by ciebie ktos ściągnął na ziemię.
Żyjesz w urojonym swiecie gdzie każdy problem życia codziennego to nie problem .
Nie każdy ma w nosie swoją reputacje zwłaszcza,że wez pod uwagę iż w tym miasteczku szybko rozchodziły się informacje. A jej rodzice prowadzili sklep w którym zakupy robilo sporo znajomych i istniała szansa,że te informacje do nich dotra czego raczej chciała uniknąć.
To,że popełniła błąd ufajac niewłaściwym osobą nie oznacza,że sama na to co ja zniszczyło zapracowała.
Jeśli z tej wiadomości nic nie zrozumiesz to juz nie wiem .
Ale płytki masz tok myślenia .

W ogóle nie rozumiem po co karmicie trolla? Zeszta teraz już są takie możliwości że można bez większego problemu go znaleźć i załatwić sprawę otwarcie. Najlepiej ignorować tego typu posty. To ucina sprawę - TO RAZ, a DWA nie zapominajcie, że każdy ma prawo do swojego zdania, odbioru rzeczywistości. To co robicie to też jest forma przemocy...

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD w ośrodku zamkniętym dają wam korzystać z internetu? Dziwne, myślałem, że krótko was tam trzymają za morde

Bohater z imienia i nazwiska ze znajomymi z imienia i nazwiska pewnie nie byłby zadowolony gdyby prnt scr poszły, zwłaszcza, do koleżanek, które mogły by się dowiedzieć że jesteś zwykłym, chorym pojepem.

Nie chodzi oto, że tylko ona na całą szkołe miała problemy, tylko autorzy chcieli pokazać jeden konkretny przykład.

*SPOILER[Być może]*Mam wrażenie, że większość ludzi nie zrozumiała przekazu filmu. Trzeba czasami potrafić czytać między wierszami.
Nie chodziło tutaj o to, że jakaś dziewczyna miała problemy na wszystkich innych bo była rozkapryszona. Miała konkretne powody decydując się na taki czyn i nie wiem jakim trzeba być wyprutym z uczuć człowiekiem aby w jakikolwiek sposób nie mieć refleksji na temat swojego własnego życia.
Tak naprawdę nawet czasami nie zdajemy sobie sprawy gdy sami znajdziemy się w podobnej sytuacji, gdy przestaniemy czuć cokolwiek. Film ten ma na celu uświadomienie nam, że choć nikt nie robi publicznie z siebie ofiary to w swojej głowie może mieć jedną wielką sieczkę. Hannah była za dobrą osobą na to wszystko co ją spotkało bo co takiego ona zrobiła innym? To nie ona dawała złudną nadzieję, to nie ona zdradzała przyjaciół, to ona nie była przy innych dla swoich korzyści, to nie ona się naśmiewała, nie ona zabiegała o względy facetów którzy ją traktowali w taki a nie inny sposób. Ona jakby żyła w cieniu mimo, że przedstawiona jest jako bardzo pozytywna postać niemalże niedająca po sobie poznać problemów. Była poza tym wszystkim i każdy czasami ma dosyć. Niestety nie wszyscy są w stanie to udźwignąć.

No ale tak jak piszę nie wszyscy pojmą sens tego serialu. Lepiej się ponaśmiewać. Chyba, że to trafia w czyjeś gusta bo teraz gnębienie innych jest na porządku dziennym...

Mozna wiedziec gdzie ogladalas?:)

Mam dokładnie tak samo! Czekam na kolejny sezon. Mimo, ze te 13 odc wyjaśniło dużo, to nie "dostalam" odpowiedzi na parę pytań ;)

exactly

Właśnie też się zastanawiam czy będzie kolejny sezon, bo wiele wątków jest ewidentnie niedokończonych- Alex, Bryce, rodzice Hanny, Jess, Tyler i pedagog. I wbrew pozorom Clay - to takie czyste płótno do zapisania. Nie wierzę, że jego rola kończyła się na przesłuchaniu taśm i prawieniu morałów.

Zapomniałabym o Tonym! Dla mnie to najbardziej nieodgadnięta postać - jest za stary na liceum, co miał wspólnego Hannah i dlaczego niańczył Claya.

Wydaje mi się, że Tonny "niańczył" tak Clay"a, ponieważ nie chciał go znaleźć w takim stanie, w jakim
znalazł Hannah :'(

Ale to nadal nie robi z niego zrozumiałą postać :)

Wiem do czego zmierzasz i myślę, że o nim wiadomo chyba najmniej :D

Wyjdź stąd, naucz się empatii i szacunku, i dopiero wtedy wróć.