13-letnia dziewczynka zostaje uprowadzona, odnajduje się po 13 latach, a właściwie ucieka od porywacza. Nie wiadomo kto to jest, jak wygląda, gdzie przebywa, dziewczyna nie bardzo chce współpracować z policją, zachowuje się bardzo podejrzanie, policja ma wątpliwości, czy wierzyć w cokolwiek, co ona mówi. Serial skupia się na relacjach dziewczyny z rodziną i przyjaciółmi po powrocie oraz na próbie wyciągnięcia z niej jakichkolwiek informacji. Akcja się zagęszcza pod koniec pierwszego odcinka, ale może nie będę spoilerować. Ogólnie: do obejrzenia, nie jest najgorszy, niektóre rzeczy nie trzymały się kupy wg mnie, gra aktorska głównej bohaterki trochę do niczego.

siema, sorry, że po takim czasie, ale mogłabyś mi streścić ten serial? W sensie o co chodziło z tym porywaczem, kto był, dlaczego porwal, czemu ona mowic nie chciala itp. byłabym bardzo wdzięczna

To co mnie w nim uderzyło, to to jak te skradzione lata zmieniły członków rodziny i nastawienie do zaginionej. Jest już dla ich trochę obca. Wszyscy niby się cieszą, że się odnalazła, ale chyba jakoś nie do końca. Upragniony brakujący element okazal się teraz problemem. Wszyscy się już przyzwyczaili że jej nie ma, a tu nagle wraca i wywraca ich życie do góry nogami. W dodatku sama zaginiona zachowuje się też jakoś podejrzanie i jakby nie wiedziała co ma tam z nimi robić. Takie moje odczucia po tym serialu. Czas niestety robi swoje i zniszczy wszystko. Nawet rodzinę.