Mnie najbardziej bawi to że oni chcą przekonać że to nie jest rekonstrukcja tylko że to jest kręcone w centrum akcji! : D
Np znęcali się jacyś kolesie nad ziomalką ze szkoły i taki tekst narratora "podczas całego zajścia nikogo nie było dookoła. Na szczęście nam, wraz z ekipą filmową udało się nakręcić całe to zdarzenie".
Albo te wszystkie odepchnięcia kamery przez bohaterów... "proszę w tej chwili nie filmować, to naprawdę jest osobista sprawa" xD
Ja rozumiem fabularyzowano-dokumentalne seriale jak Sędzia Anna M. Wesołowska czy W11 gdzie nie próbują jakoś nabierać widza i jasno jest postawione że wszystko jest rekonstrukcją. Te seriale mogą się podobać lub nie (wiadomo że są dla niewymagającego widza) ale przynajmniej nie próbują z nas robić idiotów.
Poza tym historię przedstawione w Trudnych Sprawach są tak skrajnie debile że to się w głowie nie mieści ^^
No dokładnie to samo myślałam, jak tu weszłam, nawet o tych samych przykładach. Albo w jednym odcinku próbują przekonać widza, że coś dzieje się naprawdę, a w kolejnym ten sam aktor gra zupełnie inną rolę. Ale ja lubię oglądać te głupoty dla śmiechu. A najbardziej z mamą zbijamy się z tej melodii, która leci na początku i po przerwie "Truudne spraawy"
to jest na faktach autentycznych, wiem bo jeden z odcinków jest o mnie. Jeśli masz ciekawą historię to wyślij im na mayla, jak okarze sie, że ciekawa i wmiare wiarygodna to aktorzy ją zagrają :)