PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 172 804
oceny
7,8 10 1 172804
6,1 16
ocen krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Ranking sezonów

ocenił(a) serial na 9

Trochę już mineło od końcówki serialu, i w sumie rozmowa z kumplem zainspirowała mnie do stworzenia swojej topki sezonów. A oto i ona, a wraz z nią krótkie usasadnienie, dlaczego któryś sezon znajduje się tu, a nie gdzie indzie (no i oczywiście uwaga na SPOILERY):

11. Sezon 7 - przenudna 1 część, sporo fillerów, jakiś idiota wpadl na pomysl że dobrze będzie jak jeden wątek będzie kontynuowany tylko w jednym odcinku, dlatego też, żeby zobaczyć co z Rickiem i ekipką po pamiętnej wyliczance, trzeba było czekać ze 4 odcinki. Druga połowa już dużo lepsza, ale po 1 części pozostał mi taki niesmak, że daje to na dnie tabeli.

10. Sezon 11 - W sumie to oglądając nie mogłem się doczekać aż się skończy. Od zakończenia nie oczekiwałem wiele a i tak się zawiodłem. Najbardziej zirytowało mnie, że skoro wprowadzili tą całą wspólnotę, to konflikt będzie bardziej polityczny, tak jak to miało miejsce w komiksie, ale nie, w serialu od razu była nap*erdalanka tak jak to było z każdym innym antagonistą. No cóż... zmarnowany potencjał. A jeszcze nie wspomniałem o zbędnym wątku żniwiarzy xd, który jak możecie się oczywiście domyślać był denny i absolutnie nie wprowadzał nic do fabuły. Ot po prostu był. Sama grupka miała tyle sensu co ci policjanci z Atlanty, te po*eby z literą W na czole albo złomiarze - czyli praktycznie wcale.

9. Sezon 8 - niesławny sezon 8, przez większość uznawany za najgorszy, chociaż jak widać stawiam go przed 7 i 11. No cóż moge powiedzieć... większość zarzutów co do niego jest słuszna - robienie ku*wy z logiki, rozciągnieta akcja, słabo poprowadzony wątek ,,wojny", a nawet sam Negan, będący najjaśniejszym punktem sezonu, dla mnie okazał się przehajpowany. W sumie ciężko mi wytłumaczyć czemu jest aż tak wysoko. Może dlatego, że poziom przez cały sezon był mniej więcej wyrównany, a nie takie wahania formy jak dwa sezony które dałem niżej.

8. Sezon 10 - no i w końcu wyszliśmy ze strefy ,,tych złych" sezonów, a będzie tylko lepiej. W porządku sezon, chociaż finał okropnie mnie zawiódł. Trzeba było czekać na niego z pół roku, reklamowali go jako ch*j wie co, a koniec końców odcinek okazał się miałki. Zabawne było że widzowie zamiast chcieć uniknąć śmierci jakiejś ważnej postaci, to nie mogli się doczekać aż ktoś w końcu umrze, bo tak mało było emocjonujących momentów w tamtym okresie. Sytuacji też nie poprawiły ,,bonusowe" odcinki, które według mnie były najgorszymi w całym serialu, a tylko ten z Neganem trzymał jakiś tam poziom.

7. Sezon 4 - może i zaskoczenie, może i nie, ale dla mnie ten sezon był jednym z najnudniejszych. Najpierw wątek z tą zarazą, później fillery z gubernatorem, a na końcu łażenie po lasach. Co prawda atak na więzienie był zjawiskowy, a ostatni odcinek tego sezonu to chyba mój ulubiony w całej serii, lecz nie zmienia to faktu, że dla mnie ogólnie sezon jest tylko w porządku.

6. Sezon 2 - po genialnym pierwszym sezonie, niestety przyszła pora na malutkie rozczarowanie jakim okazał się S2. Był strasznie rozciągniety, ale bardzo lubiłem tamte postaci i tamtą obsadę przez co nie odczułem tego aż tak bardzo. Na duży plus dla mnie tutaj działa postać Shane'a, który jest jedną z moich ulubionych postaci w całym cyklu i żaluję, że nie pożył trochę dłużej.

5. Sezon 9 - Jak dla mnie był to świetny powiew świerzości jakiego brakowalo w serii. Wątek szeptaczy poprowadzony bardzo dobrze, szkoda tylko że bez głównego bohatera.

4. Sezon 5 - Uwielbiam atmosferę w jakiej prowadzony był ten sezon. Genialnie oglądało się tu tego zdziczałego Ricka, który każdym zachowaniem i zdaniem powodował ciary na plecach. Świetna zasługa aktora, który idealnie ukazał przemianę jaką przeszedł bohater na przestrzeni tych paru sezonów. Trochę było zamulania z tym szpitalem, ale w tym sezonie nawet i to oglądalo się nieźle.

3. Sezon 3 - Więzienie to najlepsza miejscówka z serialu, a gubernator, to absolutnie najlepszy antagonista z serii. Świtenie oglądało się tu niemal każdy ocinek, a w dodatku to był chyba ostatni sezon gdzie jeszcze nie zdążyli wj*bać żadnego fillera. ❤

2. Sezon 1 - Pamiętam że jak odpaliłem pierwszy odcinek, to już wtedy wiedziałem, że serial na stałe zostanie w moim serduszku. Świetny początek i atmosfera, to był jeden z pierwszych poważniejszych seriali jakie zacząłem oglądać i wtedy jeszcze nie wiedziałem, że mogą być one aż tak dobre.

1. Sezon 6 - może dla niektórych być to zaskoczeniem, ale tak, dla mnie s6 jest najlepszym, dużo emocji praktycznie przez cały sezon, horda w Alexandrii, pojawienie sie Jezusa aż w końcu narastające napięcie do spotkania z Neganem. Imo ekipa Ricka w tamtym momencie była w najlepszej formie i bardzo zżyłem się z tamtymi bohaterami, autentycznie bardzo szkoda było mi jak ktoś ginął. To był też ostatni świetny sezon przed sromotnym zjazdem formy, więc może to też dlatego oceniam go aż tak pozytywnie. Imo serial później już nie wrócił do takiego poziomu.

A więc tak prezentuje się moja ,,topka", jak komuś się chce to zapraszam do podzielenia się swoimi, pozdro :)

ocenił(a) serial na 4
matiq9

To ja zrobię wyliczankę, bez argumentów, może tylko kilka słów (od najlepszego do najgorszego)

1 - 1 po prostu najlepszy
2 - 5 mocny
3 - 3 całkiem niezły
4 - 2 - nuda, ale dwa ostatnie odcinki ratują sytuację, najlepiej prócz nich zapamiętałem w sumie tylko tyle, że z powodu postrzału Carl przez jakąć 1/3 sezonu leży plackiem
5 - 4  - dobry tylko do połowy
6 - 6 - za dużo postaci, za dużo głupot, zaczynałem mieć dość, ale dałem szansę
7 - oglądałem do odcinka jak uśmiercili Carla, potem odcinek finałowy i na tym koniec. Na tym zakończyłem i nie wiem, czy wrócę do serialu, a tym bardziej, czy dam radę wszystko doobejrzeć

ocenił(a) serial na 9
Shiloh

A mimo to ocena 4 dla całego serialu?

ocenił(a) serial na 4
matiq9

Jak teraz patrzę, wygląda na to, że zakończyłem na 4 odcinku 8 sezonu i obejrzałem jeszcze ostatni 8, ale 7 i dalej to był już taki chaos, że szkoda gadać, a to, że mając "na widelcu" Negana, Rick postanowił ocalić Negana to był dla mnie gwóźdź do trumny serialu. Zwłaszcza na tle zmian względem komiksów (nie czytałem, ale od Wartaxa (kanał YouTube), wiem, jakie były różnice i choć uważam, że serial niektóre rzeczy zrobił lepiej (jak choćby to, że Carl zabija Shane'a w innych okolicznościach, a Carol nie ginie), to mając okazję uśmiercić Negana scenarzysta spaprał sprawę, gdyż możliwe, iż pozbywając się go, przy braku Carla oglądało mi się potem lepiej. Poza tym irytowało mnie już wcześniej to, że (chyba od piątego sezonu) Glenn był wielokrotnie ratowany w ostatniej chwili, by w końcu (jak w komiksie co prawda, o czym już wiedziałem, ale tutaj stanowił dodatek do Abrahama, a na dodatek z winy Daryla) zostać zabitym przez Negana jego pałą bejzbolową.
A sam Jeffrey Dean Morgan jako Negan jawił mi się jako zwykły pajac. O wiele lepiej ze zbawców wykreowany został przez Stevena "Trevora Phillipsa" Ogga Simon. Kiedy się pojawił po raz pierwszy, myślałem, że to on jest Neganem (o doborze nowej obsady nie znałem szczegółów).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones