Najfajniejsza postać w serialu:
- dobrze dobrany aktor,
- dobrze zagrana rola,
- świetny image,
- genialnie wymyślona postać.
Wcześniej przodowali w roli "Badassa" Daryl Dixon i Michonne, ale ten koleś bije ich na głowę. Mam nadzieje ze w 8 sezonie coś dobrego jeszcze wymyśla żeby było na co popatrzeć, bo rzeczywiście 7 sezon daje wiele do życzenia.
Też uwielbiam Negana , zresztą nie tylko ja i ty bo Morgan grający Negana ma też najwyzszą notę spośród wszystkich aktorów występujących w The walking dead.
To jedna z genialnych scen z jego udziałem:
https://www.youtube.com/watch?v=1ONf3zpnXCo
Nie wiem jak Negan wypada w komiksie, ale w serialu to przegadana, absurdalnie głupia postać. Jego zachowanie tak urąga elementarnym podstawom logiki, że cud iż nie zginął już w pierwszym odcinku.
Jak gadanina w TWD nie jest mocną stroną tego serialu to teksty Negana są świetne, a że Negan morduje kumpli Ricka i potem gotuje mu obiad to co? Jest w tym sens, chyba, że chodzi ci o coś innego.
On i cała ekipa zbawców jest bardziej "ludzka" niż przerysowane mowy Ezekiela, czy głupie powtarzanie Ricka "musimy przetrwać"
Negan i jego ekipa bardziej ludzka od ekipy Ricka, a myślałem że już nic głupszego nie przeczytam.
Też trzymam kciuki za Negana. Mam nadzieje że Rick i jego szajka nie pozbierają się po tym co Negan dla nich szykuję :) Przeskoki w czasie ze szlochającym Rickiem w tle, zwiastują nieuniknione.
a Negan pierniczący te swoje kocopoły? Uszy więdną od tych jego bredni. W normalnym świecie kolesia już by dawno jego własna ekipa odwaliła, choćby ten poparzony blondynek w zemście za przefasonowanie facjaty albo za żonę....a tu chodzą jak te miękkie faje...
Bo cofnęli się do czasów plemion, przynajmniej mentalnie, dlatego potrzebują charyzmatycznego przywódcy.
Jedynym prawdziwym badassem w tym serialu jest Daryl, potem Shane i może Merle. Michonne dobrze włada mieczem ale nie jest żadnym badassem tak samo jak Negan który nie potrafi nic poza głupim nudnym gadaniem. Dla mnie Negan to słaba przegadana postać która powinna dostać max 2 sezony ale spokojnie zmieściliby to wszystko w jednym dobrym sezonie zamiast w dwóch słabych. Nie wiem po co on w tym serialu. Dla mnie on jest głównym powodem tego że 6 i 7 sezon był najgorszy. Może i pierwszy odcinek z jego udziałem był najlepszy ze wszystkich z całego serialu ale 2 sezony to za dużo. Zgromadził wielką armię której jakoś trzeba było się przeciwstawić. Przez to do serialu wkroczyły 3 nudne osady i dziwaczni złomiarze. Nie było totalnie pomysłu na tą postać. Wszystkie wątki ciągnęły się w nieskończoność. Odcinek kończył się w jakimś ciekawym momencie a później nie wracali do niego przez 2-3 odcinki. Ze starego dobrego The walking Dead nie zostało kompletnie nic, wszyscy bohaterowie podzielili się na 3 osady po max 2-3 bohaterów na osadę. To wszystko dzieki Neganowi.