Spodziewałem się czegoś więcej, dostaliśmy dalej tą samą zaburzoną Maggie która po kilkunastu latach nie potrafi zapomnieć co Negan zrobił. Był potencjał lecz po finale jestem zawiedziony.
Dla mnie to takie ludzkie, że nie jest w stanie zapomnieć. A że sytuacja była taka, że musiała wybierać między nim, a synem - cóż, wybór dość jasny i oczywisty.
Czemu zawiódł? 6 odcinków to w sumie taki pilot do świata i imo stało to wszystko na wysokim poziomie. Ja czekam na kolejne części. Wygląda na to że Będzie walka między dwoma grupami ocalałych o władze i zasoby. Gdzieś w środku zamieszania Negan z Maggie pewnie jescze nie raz się zejdą a potem pokłócą