Z tytułem serialu która wyskoczyła z nikąd i przestraszyła Klausa była tak bekowa ze przez 5 min sie smiac nie moglem przestac
To chyba był ten odcinek co na początku Alison, Luther, Diego, Five i Klaus mieli spotkanie rodzinne bez Vanyi. Rozbrajajaca scena
ja uwielbiam jak klaus siedzi w samym ręczniku w autobusie naprzeciwko tej kobietki i uśmiecha się do niej, a potem znika (walizka)
Najzabawniejsze jest to, że ta kobieta z autobusu co się do niego uśmiechnęła w tym odcinku (S01e04 50 minuta) to także mama Kenny'ego z ostatniego odcinka Heather Sanderson (II) :-D (S01E10 17 minuta)
tak! ostatnio to odkryłam. ta sama babka wybiega z banku z innymi zakladnikami, kiedy mlodsze wersje bohaterow mają misję (1 odcinek) + jestem prawie pewna ze znowu to ona jest obecna w tłumie podczas gdy luter szaleje w klubie a klaus robi wszystko zeby go stamtąd wyciągnąć.