Pierwsze ok 40 min. moim zdaniem na dosyć niskim poziomie. Gra aktorska (pomijając zawsze świetnego TH) słaba, przekomiczne dla mnie sceny seksu i generalnie poziom "Gdzie jesteś, Amando".
Natomiast po tym czasie film znacznie się poprawił. Poprawił się tak bardzo ,że dałbym 10/10 ale jednak 1 gwiazdka w dół za ten słaby wstęp. Aktorzy się rozkręcili, fabuła okazała naprawdę ciekawa. Może się mylę ale chyba nawet muzyka od tego momentu nie była najgorsza.
Tak czy inaczej film zostawia naprawdę dobre wrażenie.
PS. Oglądał ktoś serial i film i może powiedzieć czy któraś wersja wypada lepiej?
Bo z tego co widzę jest godzina różnicy.