Wiem to tylko serial i diabeł tkwi w szczegółach ale jaka nieśmiertelność ściąć łeb wyrwać serce lub spalić i już po sprawie...Takie głupie gadanie jacy to oni nie do zabicia...
Może chodzi o to, że z wiekiem trudniej ich zabić i nie tak łatwo wyrwać serce i ściąć głowę lub spalić. Sama trochę o tym myślałam ;)
To nie do końca prawda, np. w 4x23 w TVD Rebekah jest na minie, schodzi z niej i wszystko wybucha, a parę godzin później wyrusza sobie z Mattem w podróż po Europie. Tak więc niby była w kawałkach, ale się uratowała, bo jest Pierwotna. I oczywiście poza tym Pierwotni są bardzo silni, bo w tym świecie im starszy jest wampir, tym silniejszy. Także też dlatego trudniej ich zabić.
takie seriale fantasy zawsze będą miały jakąś lukę w logice, więc pierwotnym nie można urwać głowy, bo nie, tak samo jak w Walking Dead zombie chodzą, bo tak, i żaden z filmów/seriali o tej tematyce tego logicznie nie wyjaśni bo się nie da. Jeśliby się dało poćwiartować pierwotnych, to już by ich miliony kawałeczków pływało w rzece i na tym by się skończyła ich nieśmiertelność.
zabic sie nie da? wystarczy zniszczyc cialo, w tym uniwersum pewnie jakas czarownica moglaby te cialo przywrocic, ale pocwiartowac je a potem zmielic to co to za problem? ich ciala nie byly ze stali, a proba spalenia o niczym nie swiadczy;)
Nie, ale może się regenesują jak dżdżownice? Tylko bardziej zaawansowanie. Nie zabijesz wampira zwykłego jak mu odetniesz rękę, to ona odrośnie.
Prawdopodbieństwo stracenia kończyny jest zbyt duże, że by starsze wampiry nie miały takich urazów (ale to logika, więc nie wiadomo ;-) )
w tym serialu bylo tyle tortur, ze dziwie sie ze nikt nie odcial konczyny chociazby dla cierpienia. A moze wyszlyby 2 wampiry z tego?:D A jesliby przeciac wampira na pol , to ktora polowa by odrosla? mozna zrobic na tym niezly biznes, tworzac zaklady . Cos jak lotto. "Ktora polowa odrosnie w tym tygodniu?" jesli byloby to losowe
w 1 sezonie nawet była scena jak matka Anny zmiazdzyla oczy Damonowi i potem chodzil w okularach xD ale sie zregenerowały.
I tak by się odrodzili. Nie wazne jak ich cwiartowac, nie da sie ich zabic w ten sposob.
Może te kawałeczki jakimś cudownym sposobem, za sprawą przyciągania same by się na nowo złączyły? :D Chyba, że ktoś by je rozniósł szybko po świecie. Ale wtedy może mieliby jakąś cudowną moc, że z kawałka paznokcia odrosłoby całe ciało na nowo? Ciekawe jak wyglądałoby odrastanie głowy :D Takich teorii można sobie snuć mnóstwo. To jest na zasadzie, że siada Plackowa i wymyśla w 5 minut, że te wampiry są nieśmiertelne bardziej, a te mniej i ona sama nie ma wytłumaczenia na to bo to zwykły intelektualny szarak. Po prostu ma być topowe hasło "nieśmiertelni" co ma dawać całej produkcji pieniądze. Nad stworzeniem jakieś w miarę sensownej teorii musieli by myśleć specjaliści z różnych dziedzin, a i to pewnie okazałoby się debilne. Już w wielu filmach i serialach "tłumaczą" istnienie różnych dziwnych kosmitów, duchów, przerośniętych tarantuli itd. i nadal jest to głupie. Okultyzm i magia może i w jakiś sposób mają tutaj sens bo ludzie od setek lat lubią tym się bawić, ale biologicznie wyjaśnienia na taką spektakularną regenerację nie ma. To już bardziej "normalny" jest fakt, że jak czarownica wrzuci prochy umarlego do gliny, wypowie jakieś tam zaklęcia to za pomocą magii to ciało się jakby odbuduje. Tak było z Esther w 2 sezonie. Na zrastanie sie ciała chyba nie ma wytłumaczenia.
może po prostu by się zregenerowali, tak jak rozgwieździe odrastają ramiona :D
Nie wiem czy w TO było wyjaśnione, ale w TVD była mowa o tym, że pierwotnych nie da się zabić np wyrywając serce, ono zrośnie się tak jakby na nowo, spalić tak samo nie można, jedyne co może ich zabić to kołek z białego dębu.
No właśnie z tą nieśmiertelnością pierwotnych jest trochę inaczej:)
Normalnego wampira da się zabić lub powalić na wiele sposobów:
- wyrwanie serca/przebicie go kołkiem
- ścięcie głowy
- ugryzienie wilkołaka
- poświartowanie, rozpuszczenie w kwasie, rozczłonkowanie, podpalenie etc
- spalenie przez słońce (w celu ochrony noszą pierścienie, pozwalające chodzić za dnia)
- skręcenie karku NIE ZABIJA, ale powoduje czasową utratę przytomności
- werbena ich osłabia i zadaje im ból
Hybrydy (jak Hayley) i podrasowane wilkołaki (Jackson) nie są prawdziwie nieśmiertelne, ale trudniej je zabić:
- są odporne na światło (mogą bez pierścienia chodzić za dnia)
- jad wilkołaka tylko je osłabia, ale poza tym nie powoduje żadnych innych skutków
- wyrwanie serca, przebicie kołkiem, podpalenie, rozczłonkowanie, czy ścięcie głowy działa niezawodnie:)
- tojad działa na wilkołaki, jak werbena na wampiry - hybrydy są wrażliwe na obie substancje
Pierwotni są odporni na większość z tych sposobów:
- ich ciała nie płoną
- po śmierci w wyniku wyrwania serca, głowy, albo rozczłonkowania, ich ciało się regeneruje i wracają do życia
- po ugryzieniu przez wilkołaka nie umierają, ale ogarnia ich szaleństwo. Wtedy wystarczy ich "zabić" na któryś z powyższych sposobów, żeby nastąpił "reset" i odrodzili się zdrowi
- po skręceniu karku NIE TRACĄ przytomności, ale po przebiciu zwykłym kołkiem JUŻ TAK
- pierwotni NIE SĄ w pełni odporni na słońce (też noszą pierścienie) i płoną od światła, jednak NIE GINĄ, tylko tracą przytomność
Żeby zabić lub powalić pierwotnego trzeba się bardziej postarać:
- przebicie kołkiem z białego dębu (po tym ich ciało samo z siebie zaczyna płonąć)
- lekarstwo na wampiryzm zmienia ich z powrotem w ludzi, albo w wiedźmy/wilkołaki, jeśli byli nimi przed przemianą (wtedy są śmiertelni)
- przebicie sztyletem umoczonym z popiele z białego dębu powoduje utratę przytomności
- magiczny kołek The Strix i ostrze Papa Tunde również powodują utratę przytomności
Klaus jako pierwotna hybryda jest mocniejszy:
- zwykłe sztylety na niego nie działają, by stracił przytomność potrzebny jest sztylet z tojadem
- ostrze Papa Tunde i kołek The Strix działają niezawodnie
- jako hybryda jest odporny na słońce
- jego krew neutralizuje jad wilkołaka
- kołek z białego dębu to jedyne, co może go zabić
Oprócz tego w TVD był jeszcze Silas, o 1000 lat starszy niż pierwotni - on wynalazł zaklęcie zmieniające w wampira:
- Jedyny prawdziwie nieśmiertelny
- odporny na słońce, może chodzić za dnia
- wyrwanie serca, głowy, rozczłonkowanie etc - za każdym razem jego ciało się regeneruje
- przebicie DOWOLNYM kołkiem, czy sztyletem nie powoduje nawet utraty przytomności
- Tylko lekarstwo na wampiryzm może pozbawić go nieśmiertelności (co też się stało:)
Oprócz tego każdy wampir, czy hybryda pozbawiona krwi zapadnie w sen
Jeśli by go pogrzebać żywcem, to chyba w końcu skamienieje bez dostępu krwi - to z resztą stało się z Silasem i Amarą. Im serca nie zatrzymali żadnym zaklęciem, tylko po prostu byli uwięzieni w grobowcach przez setki lat bez dostępu do krwi. W końcu oboje skamienieli, aczkolwiek zachowali świadomość.
Tutaj wychodzi niekonsekwencja twórców serialu - w pierwszym sezonie Klaus walczył chyba z Tylerem (albo kimś innym, wathever) i skręcili Klausowi kark, po czym Klaus nie tylko nie stracił przytomności, ale nawet się nie przewrócił - po prostu przekręcił głowę z powrotem na swoje miejsce i walczył dalej. Może nie da się mu skręcić karku tylko wtedy gdy "przełącza się na tryb wilkołaka"? tzn. jak świecą mu się oczy :P
Wiem, że Cami pozbawiła go w ten sposób przytomności w najnowszym odcinku... co mnie mocno zaskoczyło.
Inna niekonsekwencja była w TVD, gdzie profesor Shane powiedział łowcy z Bractwa Pięciu, że do zabicia Klausa trzeba przebić mu serce kołkiem z białego dębu, albo odciąć mu głowę... a przecież wiemy, że pozbawienie głowy nie zabija pierwotnych.