Nie wiem co sądzić o nowym sezonie. Niby kolejne intrygi a z drugiej strony nuda.
Gdzie jest Rebekah?
Gdzie ta potężna moc Daviny?
Freya.. zero emocji.
A Klaus zaczyna mnie irytować swoją postawą i cąłym zachowaniem
Lucjusz całkiem fajnie się zapowiada.. ale mimo wszystko mam nadzieję, że rozkręcą tempo akcji bo póki co TVD zaczęło się sto razy lepiej.
Pierwszy odcinek, nudny ale tak naprawdę. Nie ma rozrywania serc przez Elijah jak z tymi strażnikami czy cholera wie.
Nie ma Reb, ten Lucjusz jakiś taki dziwny, taki przewrażliwiony.
Co do Klausa to mam nadzieję, że będzie miał pole do popisu w następnych odcinkach.
Hayley mało jest i dobrze, ale Davina ją "zatrudniła" chyba coś w związku z Klausem , mam nadzieję, że przypadkiem mamusia się zabije.
Freya jest jeszcze bardziej dziwna niż w poprzednim sezonie.