PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=833741}
7,9 19 980
ocen
7,9 10 1 19980
7,5 12
ocen krytyków
The Morning Show
powrót do forum serialu The Morning Show

Gwałt to nie tylko zmuszenie fizyczne, a granica wcale nie jest taka oczywista. Gwałt oznacza wymuszenie seksu na osobie poprzez użycie przemocy, groźby, szantażu, podstępu, lub zależności szef - pracownik. Np. „zwolnię cię jeśli tego nie zrobisz”, albo „będziesz traktowana gorzej w pracy, nie zdobędziesz mojej przychylności, jeśli się nie zgodzisz” To jest już gwałt. Te groźby nawet nie muszą być wypowiedziane. Wystarczy, że ofiara podświadomie zdaje sobie sprawę, że jeśli odmówi, to mogą ją czekać zawodowe konsekwencje. Tak właśnie działał Mitch. Gdy podrywał swoje podwładne, one zawsze były na straconej pozycji..
Oczywiście część kobiet szła z nim dobrowolnie, a nawet entuzjastycznie, bo był przystojny, miły, zabawny i w dodatku może im pomóc w karierze.. więc czemu nie? Ale część pozwalała mu na to, bo bała się mu odmówić. Bo był ich szefem, miał pieniądze i status celebryty, a wręcz ulubieńca Ameryki. Jeśli by się nie zgodziły, to on mógł doprowadzić do ich zwolnienia, albo przynajmniej zablokowania kariery. Ten konkretny przypadek z Hannah właśnie pokazuje jak nieoczywisty może być gwałt. A dlaczego był?? Mogę spróbować dobitniej wytłumaczyć, jeśli ktoś uważa inaczej:

W tym przypadku sytuacja jest jasna. Doszło do gwałtu z wykorzystaniem podstępu i zależności szef - pracownik.
Mitch od początku upatrzył sobie Hannah, użył podstępu i zaciągnął do hotelu w wiadomym celu. Odgrywał cały ten teatrzyk z pocieszaniem i byciem uroczym, ale miał w tym tylko jeden cel – chciał ją tylko zaliczyć. Wybrał ją na wyjazd służbowy, wykorzystał jej słaby stan psychiczny po wstrząsającym dniu w pracy, zapraszając do siebie do pokoju. Dokładnie to sobie rozplanował. Gdy ona chce wyjść i mówi, że już późno, on natychmiast przechodzi do działania. Nie pozwala jej wyjść. A że był egoistą i facetem, który pewnie przywykł że laski przed nim rozkładają nogi na zawołanie i może im robić wszystko na co ma ochotę, to nie przejmował się tym, co ona w tym momencie czuje. Że się boi i nie czuje komfortowo, a już na pewno nie przyjemnie.. Dla niego te co szły z nim z własnej woli i te co robiły to, bo się go bały, albo musiały przez strach o utratę pracy, to było to samo. On szczerze nie widział różnicy.

Dodatkowo Hannah na początku pracy z nim go podziwia, on jest autentycznie jej idolem, panem z telewizji którego teraz może poznać i z nim pracować jak z równym kolegą. Jest dla niej w pewnym sensie bogiem, wielką gwiazdą, wzorem. To tak jakbyśmy my spotkali Brada Pitta, czy innego aktora i mogli z nim pracować. Mitch był człowiekiem, który jest na szczycie, a ona teraz może być jego koleżanką – to spełnienie jej marzeń. On chwali jej pracę, zaprasza na duży wyjazd służbowy, ponownie chwali jej dobrą pracę w zespole i mówi jaka to ona jest silna i jak świetnie sobie radzi w ciężkich sytuacjach. A potem jeszcze zaprasza do siebie żeby ją pocieszyć, bo ona czuje się wstrząśnięta tym co zobaczyła i przeżyła tego dnia. Proponuje jej obejrzenie filmu. Ona nie czuje podstępu, dla niej on jest szefem, doświadczonym kolegą z pracy, który chce pomóc w trudnej sytuacji i zwyczajnie jest miły. A kiedy już są sami u niego w hotelu i on zaczyna ją dotykać, całować i rozbierać, ona zamiera. O to właśnie chodzi. Nie broni się, ale zamiera ze strachu i boi się mu przeciwstawić. Zamiera z szoku (że jak to się mogło stać, przecież on był taki miły?), ze strachu (co teraz? Może jak się będę wyrywać to on stanie się agresywny i będzie jeszcze gorzej, może lepiej przeczekać i jakoś to będzie?), ze zwyczajnej bezsilności (on jest szefem, chce tego ode mnie, zgodziłam się przyjść do niego i co teraz? Zdenerwuje się jeśli powiem, że nie chcę i może mnie zwolni?), albo zwyczajnie zamiera, bo w takiej sytuacji czasem po prostu człowiek nie ma siły fizycznie się ruszyć ani powiedzieć jasno „nie”. A rolą faceta jest rozpoznanie takich zachowań. Co Mitch powinien zrobić? - zauważyć, że coś jest nie tak i odpuścić skoro widzi, że ona jest spięta i przestraszona. Powinien przestać, gdy zobaczył takie zachowanie.. No, chyba łatwo jest rozróżnić entuzjastycznie nastawioną kobietę do seksu, od takiej która się boi, zamiera, napina, i blokuje swoje ciało. Już samo leżenie nieruchomo jest dużym sygnałem. Do tego ona mu mówi „Nie tego się spodziewałam, kiedy tu przyszłam”. A on co robi?? Co odpowiada? – „Wiem. Ale to taka miła niespodzianka”. Jest nastawiony, żeby ją przelecieć za wszelką cenę. Gdy on ją dotyka i całuje, ona się zamyka w sobie, nie mówi otwarcie czego chce, napina się i zamiera. To nie są oznaki entuzjastycznej kobiety nastawionej na seks. Ewidentnie się boi. A on ma to gdzieś, nie zwraca uwagi, nie widzi tego, bo chce ją zwyczajnie bzyknąć, a że nic mu nie odpowiedziała na te jego ”zaloty”, to widocznie droga wolna.

I właśnie to, że według niego ona tego chciała - to jest tak ciekawe w tym wszystkim. Mitch też częściowo jest tu ofiarą tej sytuacji. Zgwałcił ją, ale sam też jest ofiarą. Ofiarą systemu, który pozwalał mu być takim mężczyzną. Pozwalał mu wykorzystywać swoją pozycję i siłę, do tego że mógł mieć każdą. Nie przejmował się tym, czy naprawdę tego chcą. Podkładały mu się, a on się nie zastanawiał czy na 100% idą z własnej woli. A jeśli już po fakcie były jakieś skargi, donosy że kogoś zgwałcił, to szefostwo załatwiało sprawę, uciszało ofiary, zamiatało wszystko pod dywan. Nie było tematu. On nawet nie zdawał sobie sprawy częściowo z tego co robi. Proponował seks w zamian za to, że szepnie słówko na górze o awansie – przecież to nic złego. Obie strony korzystają. On nie widział w tym nic złego i dlatego jest tak świetną, złożoną postacią. Mitch jest ciekawym, skrzywionym przez swoje środowisko, niejednoznacznym bohaterem, ale też jest gwałcicielem.

Na pewno kupa kobiet szła z nim bo chciała, ale część szła bo musiała, albo bała się odmówić. A to, że my nie wiemy, co by się stało, gdyby Hannah mu odmówiła, sprawia, że całość jest jeszcze ciekawsza. Czy jednak użyłby siły? Czy pozwoliłby odejść? Ja stawiam, że jednak fizycznie by jej nie zmusił. Jednak nie był pisany na aż takiego zwyrola…

Bardzo cenię pomysł wyjściowy, że oprawcą okazuje się być starszy facet - ale jednak bardzo przystojny, generalnie atrakcyjny, a nie taki którego brzydzisz się tylko na niego patrząc. Mitch jest typem, którego jak to się mówi - większość by z łóżka nie wyrzuciła. Świetnie zrobili, że obsadzili w tej roli aktora nie tylko atrakcyjnego, ale jednocześnie niesamowicie miłego, który automatycznie budzi pozytywne skojarzenia u widzów. Udało się osiągnąć coś, co myślę w dużej mierze jest zasługą samego Carella. Nienawidzimy go, ale jednocześnie współczujemy mu trochę, bo to co robi i jakim jest mężczyzną, zostało ukształtowane przez ludzi i środowisko w jakim żyje. Można powiedzieć przez cały świat, który sprzyjał temu, że wykształciły się w nim takie właśnie zachowania. On nawet nie dostrzega swoich złych uczynków. Kiedy mówi, że „Nikogo nie zgwałciłem! Nie przykładałem im broni do głowy, pieprzyły się ze mną, bo chciały i podobało im się to” - to ja mu w 100% wierzę! W jego głowie on absolutnie tak myśli. Do końca. Autentycznie wierzył w swoją niewinność. Brawa dla Steve’a Carella za tak świetne odegranie tej postaci!

A tak w ogóle, to śmieszą mnie te oburzenia części facetów, że „teraz to potrzebna jest świadoma zgoda, bo inaczej zaraz krzyczą, że gwałt. Teraz taka moda, że baby będą fałszywie oskarżać niewinnych mężczyzn, bo najpierw się podobało, a zaraz potem powiedzą że one się jednak nie zgodziły, że nie było świadomej zgody i że to był gwałt.”….. Yyyyy….To nie na tym polega, że dziewczyna powie "wczoraj mi się podobało, ale dzisiaj zmieniłam zdanie i jednak mnie zgwałciłeś"... No nie... Wyrażenie świadomej zgody nie musi oznaczać werbalnej zgody. To zwyczajnie widać, że ktoś się zgadza i jest przyjemnie. A zadaniem drugiej strony jest się upewnić, że na pewno jest przyjemnie. I do tego nie potrzeba słów. Wystarczy się zainteresować, wpatrzeć w reakcje drugiej strony i problemu nie ma.

Ale niestety jak wiemy, spora część facetów ma z tym problem, bo jest nastawiona tylko na swoją przyjemność. A jeśli w takiej sytuacji jak z Hannah, jakiś typ wyskoczy nagle z argumentem, że "on nie wiedział, że ona nie chciała, bo nie mówiła nie" - to jakoś mi go nie szkoda. Znaczy, że się nie interesował drugą stroną i miał gdzieś jej potrzeby i nie widział, że ona nie chce. I to wtedy jest gwałt.

A jeśli chodzi o fałszywe oskarżenia, to jest to tak samo okropne jak sam gwałt. Niszczenie niewinnym ludziom życia. Tak samo obrzydliwe

ocenił(a) serial na 8
bloody_slayer

XD Ja mogę powiedzieć, ze nie mogę uwierzyć, iż są tacy ludzie, którzy twierdzą, ze Hannah była zgwałcona przez Mitcha. Jak chciał ją przelecieć to od razu jest potworem? Cały serial widzimy, że to właśnie Hannah jest bardziej "toksyczną" osobą niż jej rzekomy oprawca. Mogła powiedzieć stanowcze "nie" - nie zrobiła tego. Mogła zrobić cokolwiek - co zrobiła? No nic, poszła z nim do łóżka. Nie upił jej, nie naćpał. Był sobą. Zresztą bardzo ładnie ją podsumował podczas ich rozmowy. Jedna z najbardziej znielubionych przeze mnie postaci w serialach ostatnich lat :]

BlakJoint

Dokładnie. Słowo nie, ba nawet najlżejsze odepchniecie go nie wystąpiło ani razu.

ocenił(a) serial na 8
villemo75

Polecam dowiedzieć się jak działa człowiek. W sytuacji kryzysowej mamy opcję - uciekaj albo walcz. Niestety mamy też opcję wyłącz się. Człowiek zamiera jak jeleń w światłach samochodu. I to dokładnie jest to zachowanie. Poczytaj jakiekolwiek relacje ofiar gwałtu i dostaniesz setki opisów zamierania. Podobnie wyparcia i usprawiedliwiania ("nie było tak źle", "przecież sama weszłam do jego domu"). Dlaczego ludzie nie wiedzą, że to jest mechanizm obronny mózgu i świadczy jasno o przebytej traumie?

Komentarz doskonale opisuje jak wygląda często gwałt. Jak ktoś ci grozi, że cię pobije jak mu nie dasz to to jest gwałt. Jak ktoś ma nad tobą władzę i zwolni cię z pracy jak mu nie dasz - to to też jest gwałt. I dopiero teraz mężczyźni i niestety wiele kobiet zaczynają się tego dowiadywać, bo wcześniej to był niepojęte. Młoda, niedoświadczona dziewczyna bez władzy vs. starszy facet gwiazda u władzy. Naprawdę nie widzisz powodu dla którego ona wahała się by powiedzieć mu "nie" i zamiast tego zamarła? Ta scena była cholernie realistyczna, podejrzewam, że to dzieje się każdego dnia na całym świecie.

ocenił(a) serial na 8
BlakJoint

Zgadzam sie :)
Pamietajmy, ze sex na ktory nie mamy ochoty, a na ktory godzimy sie z roznych powodow NIE jest gwaltem. W dzisiejszych czasach wszystko podciagane jest pod gwalt i robi sie to bardzo toksyczne.

Co do jej "zamarcia" - on powiedzial jej "lubie Cie", na co ona odpowiedziala "ja Ciebie tez".. mogla powiedziec cos innego, mogla wyjsc, mogla zrobic cokolwiek. Rozumiem tlumaczenia dlaczego tego nie zrobila i jestem sobie wyobrazic taka sytuacje.. ALE swoim zachowaniem bierze na siebie odpowiedzialnosc za to co sie dzieje. Zgodzila sie, bo bylo jej latwiej powiedziec tak, niz nie.
To byl jej wybor, bo uwierzcie mi, ze mnostwo kobiet na jej miejscu by wyszlo i caly wieczor skonczylby sie inaczej.. Tylko dlatego ze ona nie wyszla - nie zmieniajmy pod to definicji gwaltu.

On chcial sie z nia przespac, ona powiedziala ze go lubi, nie protestowala - moze pomylil jej zmieszanie z niesmialoscia - moze nie byl on najlepszy w czytaniu mowy ciala itp, ale ona tez nie zachowala sie tak jak powinna, nie okreslila jasno swoich granic.

Lubie ten serial za to, ze pokazuje sytuacje z roznych stron i ze nie jest tak jak w wiekszosci filmow - zly facet, biedna kobieta.

Jesli chcemy jako kobiety byc szanowane, dobrze traktowane to zadbajmy o to, zadbajmy o siebie, o wlasne granice - i mowmy o nich, a nie miejmy nadzieje, ze inni beda czytac w naszych myslach. :)

ocenił(a) serial na 3
hoccus_poccus

Dziękuję za tę wypowiedź. Nie jako mężczyzna ale jako ojciec 2 córek.

Przeraża mnie wmawianie kobietom, że mogą wszystko, bo mają prawo. Przeraża mnie, że niektóre środowiska "feministyczne" walczą o prawo do tego, żeby pijana nastolatka mogła iść z nieznanym mężczyzną do byle motelu, bo on nie ma prawa jej tknąć. Oczywiście, że nie ma prawa ale to nie zmieni faktu, że pchamy w ten sposób młode kobiety w olbrzymie niebezpieczeństwo, że wyszukujemy oderwanych od rzeczywistości powodów do usprawiedliwiania zachowań zarówno niemoralnych jak i niebezpiecznych.

Nie ma mowy i zgody na usprawiedliwianie sprawców ale nie można też odrzucać zdrowego rozsądku.

ocenił(a) serial na 7
hoccus_poccus

Gdyby wszystko było takie czarno-białe jak w twojej wypowiedzi, że "sex na który nie mamy ochoty, a na który godzimy się z różnych powodów NIE jest gwałtem" to cały ten serial i ruch MeToo można by było o kant dupy potłuc, a jednak tak nie jest.
Takie wątpiące komentarze tylko pokazują jak po mistrzowsku jest skonstruowana cała sytuacja w Vegas, postać Mitcha i Hannah. Mitch jest manipulantem, ale za razem jest super miły, zabawny, chce niby pomóc biednej, zagubionej dziewczynie, a do tego chyba wszyscy go znają z roli Michaela Scotta z The Office i może to też wpływa na to, że niektórzy go tak bronią. No jak taki ciepły, uśmiechnięty Mitch/ (Michael) mógłby chcieć kogoś skrzywdzić? Toć on nie wiedział. Chłop ma 50 lat i nie umie odczytać kilku ewidentnych sygnałów, że dziewczyna nie chce? Płakała, mówiła, że chce iść, że się nie spodziewała, całe ciało jej zesztywniało (ujęcie na stopy). No ludzie litości.

ocenił(a) serial na 8
ola_koska

Dobrze wiemy, że ruch MeToo to wydmuszka, wystarczy spojrzeć na przypadek Kevina Spacey, gdzie bez zgłoszenia sprawy, a z samych pomówień został zwolniony/kontrakty zostały zerwane etc.

ocenił(a) serial na 8
hoccus_poccus

Ciekawe, co byś powiedział, gdyby Twoją córkę spotkało coś podobnego.

bloody_slayer

Maja Staśko bredzi podobnie, bardzo naciągana ta twoja definicja gwałtu.

bloody_slayer

Gdyby miał być to gwałt a sam serial miałby być sztandarem ruchu me too to ten serial nie dopuszczałby do absurdów włożył jej rękę w majtki- się nie zająknęła, poskarżyła się szefostwu sprawę zamieciono pod dywan a jej dano awans którego wcale nie oczekiwała też nic nie zrobiła ale jak koleżanka mogła się znaleźć w podobnej sytuacji (która była w rzeczywistości zupełnie inna) to jakoś nie zamarła pierwsza doniosła przełożonym

ocenił(a) serial na 6
bloody_slayer

Świetny komentarz, ale jak widać grochem o ścianę.

ocenił(a) serial na 4
bloody_slayer

Aha, czyli jak facet mówi "kocham cię" zeby dziewczyne do łóżka zaciągnąć, a jednak nie kocha, to jest gwałt.
Paradne.

ocenił(a) serial na 8
bloody_slayer

Bardzo dobre podsumowanie, widać było, ze odpowiedzią Hannah na traumatyczną sytuację było zamrożenie - stad nie mogła powiedzieć „nie”, uciec. Nie słuchaj tych pajaców, którzy piszą, ze „w dzisiejszych czasach wszystko jest gwałtem”.

ocenił(a) serial na 8
animo95

Obrażasz innych tylko dlatego, że mają inne zdanie? Świetnie. Nie chciałbym mieć takiej znajomej, bardzo zła cecha.

bloody_slayer

Wchodząc tutaj spodziewałam się, że się mylisz. Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie będzie bronił gościa, który wykorzystując swoją pozycję i zaufanie, którym się cieszył, podstępem zwabił do swojego pokoju hotelowego dziewczynę, która była jego podwładną, pozornie chcąc udzielić jej emocjonalnego wsparcia, po to tylko żeby ją przelecieć. Nie było między nimi wcześniej żadnej otwartej "seksualnej gry", ona nie dawała mu żadnych takich sygnałów, wręcz przeciwnie - ich relacja była jak ojca z córką.

Z pewnością było to nadużycie.

ocenił(a) serial na 3
bloody_slayer

"Te groźby nawet nie muszą być wypowiedziane. Wystarczy, że ofiara podświadomie zdaje sobie sprawę, że jeśli odmówi, to mogą ją czekać zawodowe konsekwencje. "...

Z całym szacunkiem dla ofiar i ohydą dla sprawców, niektóre absurdalne wypowiedzi mogą tylko zaszkodzić sprawie.

ocenił(a) serial na 8
bloody_slayer

Teraz każdy facet musi umieć czytać w myślach i przewidywać przyszłość zanim podejmie jakiekolwiek działania w stosunku do kobiet, które nie wiedzą czego tak naprawdę chcą.

ocenił(a) serial na 7
Julian437

Kocham, kocham komentarze w stylu "no ta, teraz to facet musi się domyślać, kiedyś to było - brał i miał". Może od razu cofnijmy się do średniowiecza, gdy ludzie żyli po 30 lat i harowali jak woły, bo nie było maszyn. Każda zmiana początkowo powoduje strach i opór, bo ludzie boją się nowego i wolą stare, pomimo że gorsze. Ale to właśnie zmiany napędzają rozwój, w tym przypadku rozwój emocjonalny i moralny.
Chyba trzeba się zamienić na wrażliwość z głazem narzutowym, żeby w świetnie skonstruowanej sytuacji Hannah i Mitcha mówić "no ta, mogła wyjść, nie wyszła" XD co prawda przed tą sceną Hannah jest przedstawiona jako ta, która sama wyjechała do NY w pogoni za karierą, która nie odpowiada na zaproszenia starych znajomych i odzywa się jak czegoś chce (rozmowa ze starą koleżanką, żeby coś jej załatwiła). I może właśnie to spowodowało, że niektórzy tak surowo oceniają jej zachowanie. Gdy wczuję się w sytuację w Vegas w osobę Hannah i wezmę pod uwagę, że:
- była w szoku, że w ogóle jest na tak ważnym wyjeździe służbowym,
- dopiero co się przeniosła do NY i nikogo nie zna,
- jest onieśmielona, bo pracuje z gwiazdą, którą oglądała w telewizji i ta gwiazda jeszcze docenia jej pracę,
- relacja "nikt" vs super gwiazda,
- Mitch był super miły, kochany i mówił, że chce ją rozweselić po mega trudnym dniu dla nich wszystkich,
to chyba też bym zareagowała tylko strachem i zmrożeniem.
A co, chłop 50 lat nie potrafi ocenić czy laska jest entuzjastycznie nastawiona do sexu? Wcześniej płakała, mówiła że musi już iść odpocząć oraz, że nie spodziewała się takiego finału. Dobitnie jeszcze jest ujęcie na jej stopy jak całe sztywnieją. Ale i tak znajdą się bystrzaki, co powiedzą, że mogła powiedzieć "nie".

ocenił(a) serial na 7
ola_koska

No dobrze, a teraz wyobraźmy sobie analogiczną sytuację w której w pokoju znanej telewizyjnej gwiazdy (mężczyzny) dziewczyna nie mająca żadnego oporu przed seksem z nieznajomymi, używa opisanego „zamarcia”, odbywa seks, z którym nie ma żadnego problemu, a na drugi dzień wnosi oskarżenie na policję o gwałt.

Rzecz w tym że rozmawiamy o przestępstwie, jego granicach i definicji prawnej. Jeśli gwałt mamy rozpoznawać po tym że jedna strona czuje się pod presją jesteśmy o krok za daleko.

Być może moją poznaną w pracy partnerkę paraliżują lata mojego doświadczenia? Być może kobietę którą z klubu zabrałem do domu onieśmiela to jak mieszkam? A może Pani poznana na apce randkowej jest pod presją moich zagranicznych podróży?

Przepraszam, proszę nie odczytać źle tej ironii. Chodzi o to że o zasadności tak ciężkiego oskarżenia jakim jest gwałt nie może decydować coś tak niemierzalnego jak „odczuwana presja”. I tu podkreślam: zwerbalizowane poczucie presji to już jest zupełnie co innego.

Na koniec: oczywiście bohaterka serialu jest postawiona w bardzo niekomfortowej sytuacji. Jej reakcja to na pewno „sposób na przetrwanie” dobrany na prędce. Sęk w tym żeby kobiety nie postrzegały udawania „że jest ok” jako sposób na reakcję na taką sytuację. Chodzi o to by podwładna czuła się na tyle swobodnie w relacji z szefem by mogła bez skrupułów odmówić na każdym etapie.

Koniec końców moja opinia jest taka: dziewczyna dostała się do pracy w środowisku gdzie rządziły toksyczne zasady. To one de facto ułożyły całą sytuację w pokoju hotelowym. Nie można zarzucać kobiecie że zareagowała źle/ niewystarczająco dobrze - zareagowała jak umiała, ale jednocześnie nie można tego typu sytuacji definiować jako gwałt.

ocenił(a) serial na 9
bloody_slayer

Czemu nie jest oznaczone jako spoiler? Już tytuł zdradza fabułę, dzięki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones