The Last of Us (2023)
The Last of Us: Sezon 1 The Last of Us Sezon 1, Odcinek 3
Odcinek The Last of Us (2023)

Do ostatnich dni

Long, Long Time 1h 15m
6,8 11 110
ocen
6,8 10 1 11110
The Last of Us
powrót do forum s1e3

Bezspoilerowo o trzecim odcinku The Last of Us powiem tak: krew się poleje w mediach społecznościowych i na wszystkich forach dyskusyjnych, bo ten epizod podzieli fanów, bo ten epizod wprowadza do serialu pierwszy wątek homoseksualny, o którym jestem pewny że zadziała na widzów nie znających się z pierwowzorem jak płachta na byka. Sama gra już wielokrotnie takie treści sugerowała, czy to w Left Behind czy w Part II, więc dla ludzi zapoznanych z nią nie powinno być tutaj większego zaskoczenia, ale dla odbiorców o tradycyjnych / prawicowych wartościach ten epizod może równać się z pełnym rozczarowania w tył zwrot i odmaszerować.

Sama postać Billa - która jest głównym bohaterem dzisiejszego odcinka - dzięki serialowi została przedstawiona w o wiele ciekawszy sposób niż w grze, gdzie już wtedy dał się poznać jako zakapior-surwiwalista, jednak nie dysponował on tam odpowiednio dużą ilością czasu antenowego by można było z nim sympatyzować. Jego serialowa interpretacja została pokazana interesująco, chociaż zirytowała mnie nielogiczność i brak najmniejszego instynktu samozachowawczego w chwili zagrożenia, co kontrastowało z jego przezornością i paranoicznym wręcz przygotowaniem na najgorsze.

Po obejrzeniu tego odcinka muszę powiedzieć że niewiele tu zawarto The Last of Us w The Last of Us - to było coś innego, jakby z alternatywnej rzeczywistości w porównaniu do tej z gry. Wydaje mi się, że ten epizod nie miał na celu dodać czegoś wartościowego do scenariusza, lecz miał przede wszystkim zadowolić łaknące większej reprezentacji w mediach grupy społeczne, albo wywołać kontrowersje by się o nim mówiło. I mówić się będzie, ale chociaż nie mam kłopotu z zaakceptowaniem inności, to mam kłopot wtedy gdy scenariusz nie jest w stanie uzasadnić istnienia danego wątku dla innego powodu niż dla samego poklepania się po plecach z mniejszościami społecznymi. W Grze o Tron chędożyli się co odcinek, ale tam nikomu to nie przeszkadzało bo idealnie komponowało się z historią, z kolei przy The Last of Us już ta ekspozycja wypada mniej subtelnie.

Osobiście nie polubiłem się z tym odcinkiem, bo nawet jeśli growe The Last of Us potrafiło stopniować tempo i kontrastować melancholijny obraz zdewastowanego świata z majestatem natury lub pięknem ludzkich emocji, to tutaj żadna z kluczowych postaci nie zyskała na głębi, a już na pewno nie Joel, chociaż Ellie miała swój moment. Nie potrafię uzasadnić dlaczego całość trwała 1h15min i gdyby wyjąć z tego odcinka spokojnie jakieś 45 minut, to nic by to nie zmieniło w kontekście nadchodzących odcinków, bo ten wątek jest zamknięty. Fajnie jest widzieć, że serial próbuje iść własnym torem a nie tylko nawiązywać do pierwowzoru i odhaczać kolejne sceny które przypominają te które znamy z konsoli (a tutaj przecież w ogóle nie było momentu który znamy z gry, gdzie Bill, Joel i Ellie walczą ramię w ramię) ale tutaj twórcy polecieli nieco za mocno w bok by można to było zlekceważyć. Jak dla mnie był to najmniej ciekawy odcinek z dotychczasowych, ale jak to się mówi: "najczarniejsza godzina przychodzi przed świtem". Miejmy nadzieję że następne odcinki będą już lepsze.

Deakon_Black

W grze też Bill był gejem :)

ocenił(a) serial na 4
wisniacfg

Był, ale już kij w to - szkoda, że zamiast wyreżyserować odcinek w którym zobaczylibyśmy w akcji całą trójkę, czyli Billa, Joela i Ellie, ograniczono się w większości tylko do postaci tego pierwszego. Tym bardziej nie ma to sensu, bo to postać epizodyczna i teraz, skoro zamknęli jej wątek, to teraz będzie mogła się pojawić tylko w charakterze retrospekcji. Zamieniłbym tą godzinę na 30 minut z udziałem Joela i Ellie, bo z nimi mamy zostać na dłużej i ich losy nas powinny interesować najbardziej.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Sam się złapałem na tym, że nie wychwyciłem tego w grze. W grze Joel i Bill znajdują ciało Franka, i pada stwierdzenie, że to był jego partner. Ja osobiście odebrałem to jako partner w pracy, tak jak mówią np policjanci. Druga scena to jak Joel i Elli już uciekli, to Elli pokazuje czasopismo z gołymi facetami i mówi, że zebrała je od Billa, i żartuje też, że niektóre kartki są sklejone. Nic więcej, A jeszcze znajdujemy list od Franka do Billa, ale w nim też nie ma nic co daje nam jasno znać, że byli gejami

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 7

chyba nie widziałeś s11 AHS: NYC

też uważam że odcinek mocno odrzuca.
jedynie na obrone mam to że by zrobić serial musieli inne wątki porozwijać.
Do tej pory największą wada serialu była Elli.

ocenił(a) serial na 4

Kolega widzę że dobrze rozumie o co mi chodzi. Bo ja nie mam problemu z tym że mniejszości oczekują lepszej reprezentacji w mediach: skoro są gejami to są i git, ale jeśli opowiada się jakąkolwiek historię miłosną (hetero czy homo, bez różnicy) kosztem developmentu postaci protagonistów, i to w zasadzie tylko po to by to love-story zdekapitować śmiercią obu zakochanych to wydaje mi się, że scenarzyści gdzieś się pogubili. Bo w grze jest epizod gdzie Bill, Joel i Ellie ze sobą współpracują - czemu tego nie pokazano, skoro wtedy scenarzyści stworzyliby większe pole do rozwoju postaci głównych bohaterów, którzy przecież najbardziej nas interesują? To nie ma sensu. Druckmann i Mazin chcieli się przypodobać środowiskom LGBT i to jest cały odcinek o tym i o niczym więcej, bo to że Joel przeczytał list a Ellie pobawiła się nożem to za mało by mówić o choćby pozorze ubogacania postaci.

ocenił(a) serial na 6
Deakon_Black

Też ubolewam nad tym, że Ellie i Joel nie spotkali się z Billem. Gdyby odtworzyli wątek z gry, chociażby poszukiwanie tego akumulatora i walkę z zarażonymi, to odcinek byłby świetny. Mogli poświęcić 5-10 minut na ukazanie preferencji Billa, ale nie uśmiercać go tak idiotycznie.

ocenił(a) serial na 4
haterall

Wątek z gry miał wszystko co potrzebne by przeniesiony do serialu zapewnić interesujące widowisko, nawet niekoniecznie angażując bohaterów w jakąś wielką kabałę. Przez 60 minut oglądałem wątek, który nie wniósł nic do tej historii, w dodatku wybielając postać Billa względem pierwowzoru.

ocenił(a) serial na 6
Deakon_Black

Dokładnie. Ale tamten Bill z gry, podobał mi się o wiele bardziej, niż serialowy. Szkoda, że przez ten odcinek, ludzie zaczęli sobie skakać do oczu, bluzgać i się wyzywać, ale...

ocenił(a) serial na 8
Deakon_Black

No właśnie bardzo podoba mi się, że pokazali to inaczej niż w grze. Odcinek pokazuje piękna analogię między Joelem/Ellie a Billem i Frankiem - Bill i Joel to faceci, którzy stawiają na siebie i na własne bezpieczeństwo, wydają się twardzi i egoistyczni, ale oboje potrzebują drugiego człowieka choć nie chcą tego przyznać i to właśnie ich droga, aby zacząć się otwierać na drugą osobę. Bill już to zrobił, Joel dopiero zaczyna. Też podobało mi się to, że możemy zobaczyć różne aspekty życia w czasie po apokalipsie - ze było sobie dwóch gości co mieli calkiem spoko, wygodne życie choć też nie bez problemów. No ale wiadomo pokazali miłość dwóch starszych facetów, to po prostu skandal;) też fajnie ze Bill jako foliarz i prepers też może być ciekawa i złożona postacią i nie jest sprowadzony do głupiego atereotypu.

kundzia44

"Bill i Joel to faceci, którzy stawiają na siebie i na własne bezpieczeństwo, wydają się twardzi i egoistyczni, ale oboje"
Obaj, do jasnej anielki...

kundzia44

Biorąc pod uwagę realia gry/serialu to nazywanie Billa foliarzem uważam, za nieuprawnione. Oczekiwał najgorszego i to się właśnie stało. Jako jeden z nielicznych był "przygotowany". Nie znam tej postaci z gry bo nie grałem w TLoU.

Niestety nastały smutne czasy jeśli chodzi o filmy i seriale szczerzę wątpię,że coś w tej kwestii zmieni się na lepsze.Jak to się mówi ryba zawsze psuje się od głowy problemem są twórcy jak i scenarzyści często o poglądach lewicowych którzy pokazując coraz więcej takich scen próbują zadowolić,przyciągnąć do siebie osoby młode często z środowisk lgbt.Być może twórcy dostają też zastrzyk gotówkowy z bogatych amerykańskich korporacji.

To juz się dzieje kolego. Przede wszystkim w bajkach dla dzieci. Rodzina to albo samotna matka albo lgbt a w najlepszym wypadku interracial.

Nawet sobie nie potrafimy wyobrazić co się będzie działo z naszym światem za kilka lat. Co więcej najpewniej nie chcę tego widzieć. Jak nie są promowane na siłę związki homo to mamy takie sytuacje jak w ostatnim sezonie Detektywa. Normalna rodzina jest dziwnym trafem czarna. To samo w sobie jest całkowicie normalne. Jednak w zestawieniu z awanturującą się białą samotną matką, do której przychodzą badają sprawę, ona im wyrzyguje coś w stylu "mogę robić co chcę. Moje ciało, moja sprawa". To już nie jest to miłe i nieznaczące. Nie każdy to zauważy ale podświadomość robi swoje.

terbi_2

Widocznie ten świat musi pójść drogą Sodomy i Gomory, potem zostać wypalona... ewentualnie sinusoida historii świata pójdzie w drugą stronę. :)

krzysiek_cz

no tak. jak można przedstawić czarnego dobrze, a białego źle. koniec świata

No osoby homo chyba ci przeszkadzają, jak nazywasz Billa pedałem.

ocenił(a) serial na 4
mario84pl_2

Rozumiem Cię w zupełności, zrozumiałem to wszystko prawie tak samo. Personalnie nic to dla mnie nie zmienia, ale czuję że wielu widzów może się teraz od tego serialu odwrócić. Pewnie takich sytuacji będzie więcej zresztą, nawet więcej niż w grze.

ocenił(a) serial na 6
Deakon_Black

Ja się raczej nie odwrócę, ale mina mi trochę zrzedła.

haterall

ja też liczę na to że refluksy ustąpią w następnym odcinku :)

ocenił(a) serial na 6
krzysiek_cz

Miejmy nadzieję. :D

ocenił(a) serial na 4

Joel i Bill znajdują wisielca. Ten pierwszy pyta: "znasz go?" a ten drugi: "tak, to mój partner".

https://youtu.be/pUeJi3rxelM

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Kacaki

a czy to jej dawalo plus 5 do umiejetnosci lol?

ocenił(a) serial na 9

Homofobie się leczy, idź się zapisać do jakiegoś dobrego psychiatry to może Ci pomoże.

użytkownik usunięty
tomasz_marczyk_filmweb

Ciebie sie wlasnie powinno leczyc. Serial o koncu swiata zombie potworach a ci daja ponad godzine milosci dwóch panów lol wspaniale głebokie. Programuja was z taka łatwoscia ze boicie sie pierdnac zeby nie dostac lapki w dól bo to najwazniejsze w waszym wspólczesnym nieistniejacym swiecie wirtualnym.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 9

Współczuje, że masz tak smutne życie i wszędzie się doszukujesz jakiegoś spisku i szurowych teorii.

użytkownik usunięty
tomasz_marczyk_filmweb

Faktycznie odpalam film o koncu swiata a dostaje historie milosna dwóch panów z brodą to doszukiwanie sie teorii spiskowych i szurowych, Ja mam smutne zycie ty za to masz fantastyczne bo doszukales sie w tym głębi lol.

ocenił(a) serial na 9

Szpital w choroszczy zaprasza Pana na badania

Banasowy

Raczej Ciebie bym powiedział. Koleś dobrze prawi. Obejrzyj sobie trochę filmów z lat 70/80 a nawet 90? Widziałeś tam gdzieś taką lewicową propagandę? Nie, co więcej praktycznie nigdy nic takiego nie było. Filmy i seriale skupiały się na tym na czym skupiać się powinny. Historii i jej odpowiednim przedstawieniu. Ten odcinek kompletnie nic nie wnosi do całokształtu produkcji. W dużym stopniu to odcinek szumnie nazywany teraz "zapychaczem". Polecam przeczytać książkę "Requiem dla Europy" Pawła Kempczyńskiego. Dzięki niej może się Tobie nieco oczy otworzą jak pięknie będzie mógł wyglądać nasz świat jak nie zatrzymamy feminizowania naszego świata. Jak nie zatrzymamy muzułmańskiej imigracji do Europy.
A przede wszystkim jak zrezygnujemy z naszej tożsamości i odrzucimy setki a nawet tysiące lat historii na rzecz nowych eko, wege, lewicowych idei.

ocenił(a) serial na 7
terbi_2

Za to w tych filmach Japończyków, Indian, a nawet czarnych grali biali, a geje zapewne wtedy nie istnieli. Karma wraca... ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 7
terbi_2

Wiesz, może sobie ich traktować, jak chcesz. Twoja sprawa. Świat się zmienia, widocznie "lewaków", jak to niektórzy lubią określać pewne poglądy, jest więcej. Kiedyś musieli dostosowywać się czarnoskórzy, geje itd. Teraz Twoja kolej (pij melisę, stres szkodzi zdrowiu ;). Na pocieszenie: może kiedyś nawet wrócą czasy zamiatania gejów pod dywan, a Winettou i Makbeta znowu będą mogli grać tylko zagrać biali aktorzy. Wrócą czasy nachalnej propagandy białych heteroseksualnych mężczyzn. Kto wie, kto wie...

Offi

Świat się zmienia ale najwyraźniej wraz z nim pojęcie normalnej rodziny. Co więcej w wielu państwach świata rodzina jako kobieta i mężczyzna plus dzieci jest wpisana w konstytucje. Przykładowo w Polsce. Dlatego np Europa będzie podzielona (i już w duzym stopniu jest) na zdegenerowany zachód i tradycyjne centrum i wschód. Zachód mnie zadziwia tą swoistą próbą narzucenia tej ideologii. I tak mamy "uwolnionych" LGBT. Przy czym część społeczeństwa ma ich kompletnie gdzieś. Czyli ich tolerują ale nie akceptują. Są to najczęściej chrześcijanie. A muzułmańska część skrycie ich nie znosi. A jak wiemy islamizacja zachodu następuje. I jak myślisz? Czy oni się taką wolnością będą cieszyć zawsze? Czy tylko do momentu jak muzułmanie wprowadzą swoje prawo szariatu? Do tego to wszystko zmierza. Może nie za naszego życia. Może nie za życia nawet naszych dzieci czy wnuków. Ale oni mają czas.

ocenił(a) serial na 7
terbi_2

Oczywiście, pojęcie normalnej rodziny się zmienia. Warto sobie zdać sprawę, że ten "normalny" model rodziny nie zawsze był normalny. Poligymia i poliandria były przez wieki popularnym modelem, bo były opłacalną strategią zarówno pod względem demograficznym, jak i ekonomicznym.
Obecnie warto sięgnąć do statystyk, bo to, że komuś się coś wydaje (bo coś lubi lub czegoś nie lubi), nie ma najmniejszego znaczenia. Nadal dominującym modelem rodziny w Europie Zachodniej jest kobieta, mężczyzna i dzieci. Co więcej - w krajach, w których wprowadzono związki partnerskie dostępne też dla par hetero, bardzo szybko dominują je pary heteroseksualne, dla których ta forma jest wygodniejsza niż małżeństwo (tu może być problem, bo spada ogólna liczba związków małżeńskich, hetero też są wygodni). We Francji 95% zawieranych związków partnerskich to pary heteroseksualne.

Zastanawiam się też, dlaczego to zachód jest zdegenerowany. Jak się objawia ta degeneracja. Warto porównać statystyki rosyjskie (walka z LGBT i kraj wciąż głoszący, jak to Zachód jest zdegenerowany), jeśli chodzi o aborcję, prostytucję, alkoholizm czy przestępczość.
Osobiście wolę jawnych homoseksualistów niż ukrywających się w rodzinach (znam dwie tragedie takich rodzin), w kapłaństwie czy leczonych hormonalnie jak Turning. Problemem Zachodu jest raczej rosnąca niechęć do posiadania dzieci i ogólnie zakładania rodziny. Jeszcze ciekawiej jest w Polsce, kraju ponoć katolickim w 90%. Kościół nie akceptuje antykoncepcji, rozwodów, życia bez ślubu i co z tego? Teoria swoje, praktyka swoje...
Ale ze związkami homoseksualnymi nie ma to nic wspólnego.

Co do szariatu... Na razie we Francji nie mogą nawet nosić muzułmanki swoich burek, więc nie tak szybko. Nie mówiąc już o tym, że dwa, trzy pokolenia i nie będzie im w głowie szariat, a wygodne życie. Oni też się laicyzują nawet w swoich rodzimych krajach. Spadają z wysokiego konia, ale odsetek powoli niewierzących rośnie w krajach arabskich. Oni nie mają więc czasu.
Im więcej styczności z Zachodem i jego bogactwem, tym będą postępować zmiany mentalne w młodszym pokoleniu.

Wybacz, ale swoje wyobrażenia i fragmentaryczną wiedze bierzesz za pewnik.
Stosujesz klisze, bo pewnie tak Ci łatwiej ogarnąć pewne zjawiska, do których masz stosunek silnie emocjonalny, ale rzeczywistość nigdy nie jest zero-jedynkowa.

Offi

Aktualnie mieszkam za granicami. Dokładnie na Wyspach Brytyjskich i widzę na co dzień niektóre rzeczy. W małym stopniu bo jestem tylko jeden ale jest to widoczne nawet dla mnie.

Ale zacznijmy po kolei. Mówisz "normalny" model rodziny się zmienia? Model rodziny po prostu to kobieta, mężczyzna i ewentualnie dzieci. Wszystkie inne konfiguracje wynikają najpewniej ze sposobu wychowania a także części świata w jakiej się wychowałeś. My wychowywaliśmy się w kraju jakby nie patrząc mocno chrześcijańskim. Gdzie model rodziny był taki jak podałem wcześniej. I nie zamierzamy tego zmieniać. Bo po co? Po to aby "zrobić dobrze" małej grupie ludzi? I dla nich mamy odrzucić setki lat historii?

Inne kraje może i mają inne modele rodziny które dla nas wydają się dziwne ale jednak nadal zasada pozostaje taka sama. Są tam dwie płcie. Skoro rodzina w założeniu ma posiadać i wychować dzieci, bo taka jest jej rola społeczna to pary homoseksualne nie mogą być nazywane rodziną lub małżeństwem bo nie spełniają podstawowych założeń związanych z tym określeniem.

I teraz podajesz przykład Francji. Bardzo dobrze. I jak sam napisałeś jest to "Związek partnerski". Taka teraz panuje nomenklatura. Czyli nadal nie jest to małżeństwo i właściwie nie jest to rodzina. To jest związek partnerski.
Związek partnerski może zostać rodziną kiedy to pojawią się w nim dzieci. Wtedy ten termin może być w stosunku do nich używany. Para homoseksualna w związku partnerskim nie jest rodziną i na pewno nie jest małżeństwem. A jeśli prawnie mogą np po sobie dziedziczyć to ok, niech tak będzie.

Co do muzułmanów to mam z nimi styczność praktycznie cały czas i mogę się zgodzić z Tobą po części.
Chęć wygodnego życia? Jak najbardziej.
Chęć unikania "złodziejskich podatków"? Oczywiście (to każdy by zrozumiał).
Opowiadanie jak system prawny w krajach muzułmańskich jest bardziej sprawiedliwy i uczciwszy niż to co mamy tutaj? Niemal każdego dnia.

Ale laicyzacja? Z tym się zgodzić nie mogę. Co więcej nawet bym powiedział, że to wzmaga tylko ich wiarę. To poczucie, że nasz świat wymaga naprawy a jak będzie trzeba to i zrównania z ziemią i postawienie wszystkiego od nowa.
Muzułmańskie dzieciaki w podstawówce nakłaniające dzieci z białych rodzin do przejścia na islam? Coraz częściej.
Akcje protestacyjne rodziców krórzy sobie tego nie życzą. Nauczyciele tylko rozkładają ręce mówiąc "nie nasz problem".

Te akcje zakazywania noszenia burek to jest niewielka forma sprzeciwu. Zbyt mała w mojej opinii. Tym bardziej, że Zachód ma to podejście, że nie można zakazywać żadnych praktyk religijnych. Choćby nie wiem jak były dziwne. W Anglii w pracy jak powiesz, że np wyznajesz Latającego Potwora Spagetti i nosisz durszlak na głowie jako znak twojej religii to muszą to tolerować. Bo inaczej następnego dnia będą mieli sprawę sądową o dyskryminację.

Dla porównania status muzułmanów w Japonii jest ciekawy. Zamknięty kraj praktycznie. Kompletnie obca nam kultura. Ale oni się w dużym stopniu jej trzymają. Przybywasz do Japonii to masz przestrzegać naszych praw.
Przykładowo za publiczne głoszenie islamu dostajesz mandat jak Cię ktoś podkabluje. Za publiczne nawracanie jest bodajże sprawa sądowa.
Co ciekawe nie mają nic do chrześcijan i wszystkich innych religii.
Muzułmanie są tam przyrównywani niemal do zwierząt bo Japonia po prostu uważa, że jest to religia ekspansywna i niebezpieczna dla ich kultury.

Ale taka jest ich decyzja i powinniśmy to uszanować. Tak samo jak Europa powinna mieć własne zasady i się ich trzymać.

Potem będziemy mieć sytuację jak np z tą mityczną "emisją CO2" do atmosfery. Europa będzie taka pro eko. Z co my oczywiście zapłacimy w podatkach, opłatach i pozwoleniach. Spowolni to nasz rozwój a takie Indie czy Chiny będą dalej produkować tyle ile produkują do tej pory. I będą bardzo zadowolone, że Europa zdycha w eko-terroryźmie do spółki z lewicową ideologią przemieszaną z imigracją.

Dlatego podtrzymuję moją opinię, że Europa a w szczególności Europa Zachodnia aktualnie zdycha.

ocenił(a) serial na 7
terbi_2

Opierasz się na tak zwanym dowodzie anegdotycznym. Ważne są statystyki i obserwacje na większą skalę, bo subiektywne zdanie jednostki to właśnie dowód anegdotyczny.
Na dodatek nie wiem, dlaczego uznajesz, że zaakceptowanie związków partnerskich osób homoseksualnych prowadzi do zmiany modelu rodziny. Nawet jeśli uznamy, że osoby te mogą adoptować dzieci. Zresztą w przypadku kobiet może być to dziecko, której jedna z osób jest matką. Czy należy jej zakazać rozmnażania, bo nie chce stałego związku z mężczyzną? Czy należy odmówić dziecku prawa dziedziczenia, a matce nie biologicznej prawa np. do zwykłych czynności choćby w szpitalu czy w szkole, które zwykle np. ma ojczym czy macocha? To, jak nazwiesz ten związek nie ma najmniejszego znaczenia. Ważne jest, jakie obowiązki i przywileje będą się z zawarciem tego typu związku wiązać.

Nasuwa się też następne pytanie. Jaki jest realny wpływ tych związków na coś, co nazywasz „zdychaniem Europy”. Czy w przypadku wprowadzenia związków partnerskich, a nawet pozwolenia na adopcję, ktoś zabrania zakładania rodzin osobom heteroseksualnym? Zabrania zakładania rodziny, posiadania dzieci?
Europa zdycha, bo to pary heteroseksualne, które nadal dominują i to w dużej przewagę w ogóle związków, nie chcą dzieci. I wśród powodów owego niechciejstwa nie ma akceptacji dla związków homoseksualnych. Są czynniki psychologiczne (wygoda, nacisk na rozwój osobisty i karierę), ekonomiczne (mieszkanie, konieczność wykształcenia dziecka, opieka, która uniemożliwia pracę), w końcu poczucie bezpieczeństwa (wojna, pandemia).

Co do laicyzacji muzułmanów, to po prostu pokazują statystyki. Ale podkreślam, że spadają z wysokiego konia. I mowa tu nie o krajach typu Iran, który zresztą jest dobitnym przykładem, że ten cały szariat trzeba utrzymywać przy użyciu służb i strzelając do protestujących. Zbyt mocny nacisk zawsze napotka opór. Również odwrotny. Chcesz wyhodować fanatyków religijnych? To zakaż praktyk religijnych. A ja jestem wręcz pewna, że większość tych dzieciaków, gdy dorośnie i będzie mieć do wyboru surowe prawo religijne, a wygodę, to wybierze to drugie.

Z tą Japonią to pewien mit. Mam znajomą, która wyszła za Japończyka. Oni po równo nie lubią wszystkich obcokrajowców i dostanie np. obywatelstwa jest tam prawie niemożliwe. Ale każdemu, Polakowi też. Tam są muzułmanie, sklepy z kebabami, mogą wyznawać islam, bo jest wolność wyznania. Pracują, bo tam o zasiłek trudno i może też dlatego jest tam ich niewielu. Zresztą ilu Polaków mieszka w Japonii?
Nie wiem, skąd Ci się wzięło to karalne głoszenie islamu i przyrównywanie muzułmanów do zwierząt? Można jakieś pewne źródło?

Na wątki eko naciągnąć się nie dam, bo szkoda mi nerwów. Mam ogród i widzę, co się dzieje z moimi malinami i ile wody trzeba wylać, by cokolwiek urosło. I to nie raz na kilka lat, jak kiedyś, a co rok. Mnie nie interesuje, czy to CO2, czy co innego. Niech ratują ogrody, bo w końcu skończymy na Saharze. A że rozmowa skręciła w te niezwiązane z tematem rejony, to myślę, że pora ją skończyć. Tym bardziej, że czas to pieniądz… ;)
Pozdrawiam

Offi

To teraz postaram się przytoczyć nieco źródeł aby nie było, że jestem gołosłowny. Na pierwszy ogień mamy informacje na temat związków partnerskich. Jeśli dobrze zrozumiałem o co chodzi to jeśli jest kobieta która ma dziecko i z jakiegoś powodu nie jest z jego ojcem. https://portal.abczdrowie.pl/dlaczego-kobiety-czesciej-chca- rozwodu Tutaj jest wyraźnie zaznaczona przewaga dlaczego to kobiety rozbijają rodziny. Jesteście z natury bardziej emocjonalne i się "szybciej nudzicie". Co w żadnym razie nie powinno być dla was wytłumaczeniem dlaczego rozbijają rodzinę inicjując rozwód. Niby w tym samym artykule jest powiedziane, że w związkach bez małżeństwa aż tak bardzo to nie występuje. To co jest takiego złego w tym małżeństwie, że tak hurtowo inicjujecie rozwody? Pewnie większość kobiet by powiedziała, że to wina faceta. Praktycznie zawsze tak jest. Zawsze znajdą wytłumaczenie dlaczego to one nie są winne a winny jest tylko facet. Ale my nie o tym. Dziecko aby się prawidłowo rozwijać musi mieć oba wzorce na których może się opierać i z których może czerpać inspirację w młodym wieku. Dla dziecka rodzice są bogami. "Na dodatek nie wiem, dlaczego uznajesz, że zaakceptowanie związków partnerskich osób homoseksualnych prowadzi do zmiany modelu rodziny. Nawet jeśli uznamy, że osoby te mogą adoptować dzieci. " I teraz mamy matkę (czyli z mężczyzną kiedyś być musiała) jak dziecku wytłumaczyć, że nie ma ojca a ma dwie mamusie? Skąd ma wziąć dla dziecka męski wzorzec? Szczególnie na tym ucierpi syn. To jak takie dziecko będzie widziało w przyszłości model rodziny? Ja będzie widziało przez całe życie dwie "matki" czy dwóch "ojców"? Dlatego coś takiego jak adopcja dzieci przez pary homoseksualne powinna być zakazana. A jakby taka by była sytuacja, że dziecko już jest i (o dziwo) matka jest samotna to powinno się bardzo uważnie monitorować czy nie wypaczają dziecka. Co do kolejnego akapitu to tutaj masz rację. Jednym z elementów dlaczego Europa wpada w coraz większe bagno jest niechęć ludzi (najczęściej białych) do posiadania dzieci. Muzułmanie nie mają takiego problemu. Czarni i hindusi często też nie są daleko za nimi. Dlatego Europa taka jaką znamy. Chrześcijańska, biała i mająca tożsamość i swoją kulturę umiera. Zastępowana przez nie wiadomo co. Coś co jest nam obce i tego nie chcemy bo kultura i tradycja Europejska jest piękna. Dla przykładu podajmy Szwecję. Kraj jeszcze do niedawna biały. Posprowadzali kolorowych aby na nich pracowali (ponownie krytyka białej rasy jako leniwej). I na ten moment w niektórych dzielnicach Malmo policja już nie ma władzy. To są takie getta czarnych gangów gdzie wiedzą, że jak tam wejdą to pewnie już nie wyjdą o własnych siłach. Tak samo Norwegia. Kraje które jako pierwsze krzyczały o multikulturaliźmie. Teraz toną w tym bagnie głębiej niż reszta europy. https://www.tvp.info/65463488/szwecja-czterech-erytrejczykow -skazanych-za-gwalt-zbiorowy https://wataha.no/2022/02/15/wzrost-przestepstw-na-tle-seksu alnym-w-oslo-w-roku-2021/ Informacje z nie tak dawna. Oczywiście możesz debatować, że to tylko pojedyncze miasta, stolice itp. Dla porównania jednak Polska, ten zaścianek Europy bez muzułmanów i kolorowych przybyszów organizuje imprezy na miliony ludzi i statystyki? Zero gwałtów, zero nożowników, zero napadów. Wszyscy się dobrze bawią. https://trybun.org.pl/2018/03/28/brytyjski-psychiatra-chce-z akazu-sprzedazy-kuchennych-nozy-ostro-zakonczonych/ W takiej rzekomo pokojowej Anglii gdzie nawet noża nie można mieć przy sobie w miejscu publicznym debatowano kilka lat temu nad czymś takim. Bo przecież ufamy obywatelom, że nie będą nosić noży przy sobie i się zabijać na środku ulicy bo nie są popier....eni. A potem się robią akcje typu "zaszlachtował 10 osób bo nikt nie miał się czym bronić przed napastnikiem, który nie zastosował się do zakazu noszenia noży". W Polsce bym powiedział w dużym stopniu możesz ufać ludziom, że są normalni. Nie ma się tego poczucia zagrożenia jak wracasz z imprez w środku nocy. Szanse na to, że zaatakuje Cię nożownik (najczęściej nie biały bo biali są zbyt leniwi i wygodni) lub gwałcicielonożownik są nikłe. W Anglii? W szczególności w Londynie czy takim Coventry? Strach nocą wyjść na ulicę.

https://tvn24.pl/swiat/kraj-bez-meczetow-nowe-przepisy-sprawia-ze-niepredko-to-s ie-zmieni-ra696131

O Japonii jeszcze poszukam. Na razie informacja z kraju bliżej nas. Gdzie kilka lat temu mocno zaostrzono prawo dotyczące uznania religii oficjalnie.

Offi

"Europa zdycha, bo to pary heteroseksualne, które nadal dominują"
Że co robią?:D Nie może być mowy o żadnej dominacji w sytuacji, gdy natura tak to sobie wymyśliła i hetero zwyczajnie wypełnia definicję normy.

Offi

"Co do szariatu... Na razie we Francji nie mogą nawet nosić muzułmanki swoich burek, więc nie tak szybko. Nie mówiąc już o tym, że dwa, trzy pokolenia i nie będzie im w głowie szariat, a wygodne życie. Oni też się laicyzują nawet w swoich rodzimych krajach. Spadają z wysokiego konia, ale odsetek powoli niewierzących rośnie w krajach arabskich. Oni nie mają więc czasu.
Im więcej styczności z Zachodem i jego bogactwem, tym będą postępować zmiany mentalne w młodszym pokoleniu."
W teorii, bo - jak to wcześniej napisałaś (-eś?) "Teoria swoje, praktyka swoje..." - praktyka pokazuje, że w takiej np. Szwecji mocno by z tymi stwierdzeniami polemizowali, gdyż w niektórych miastach są tam całe muzułmańskie dzielnice, do których nawet policja nie wjeżdża, ze strachu.

Offi

"Karma wraca... ;)"
Proszę, rozwiń temat. W jakich aspektach karma powinna również wrócić?;>

ocenił(a) serial na 7
Nabongodonozor

Z braku czasu tylko kilka zdań. Nie "powinna", tylko "wraca".
Oczywiście to był pół żarem, ale można zaobserwować w historii konfliktów na tle etnicznym, rasowym, mniejszościowym, a nawet narodowościowym zjawisko, iż uciskana i dyskryminowana grupa bierze swoisty odwet (jaki oczywiście może) na tych, którzy wcześniej uciskali, uznając, że ma moralne prawo do tego. Niestety bardzo wiele wody musi upłynąć, by zapanowała równowaga. Warunkiem zapanowania równowagi jest zanik zachowań dyskryminujących lub ogólnie agresywnych obu stron.

użytkownik usunięty
Banasowy

najwazniejsze ze ty tam odkryles i zobaczyles głebie podac chusteczke?

ocenił(a) serial na 2

Idealnie powiedziane, ale nie oczekuj ze ktoś z wypranym mózgiem lewaka to ogarnie. On chce być "nowoczesny" i fajny. Taki nowoczesny "fajnoPolak"

użytkownik usunięty
Doppelganger

Pamietasz mundial w Katarze jak plakali ze lbgt nie mozna wnosic na stadion jak plakali nad losem robotników ktorzy pracowali przy budowie stadionow? Mundial sie odbyl konca swiata nie bylo juz pozapominali i skupili uwage na czyms innym i tak w kółko sie ich programuje bo to sa ameby umyslowe nic wiecej. Czym oni sie różnią od tych babci i dziadkow latajacych do koscioła?

ocenił(a) serial na 2

Niczym, oni maja swoich bogów w tv i mediach społecznościowych. Taka sama tłuszcza, ale oni się mają za "oświeconych" bo maja flagę tęczową w profilu i popierają Ukrainę. To samo było z Kowidem, to samo z wojna, za chwile bedą przekonywać ze trzeba żreć robaki aby ocalić planetę. Gen głupoty.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones