The Last of Us (2023)
The Last of Us: Sezon 1 The Last of Us Sezon 1, Odcinek 2
Odcinek The Last of Us (2023)

Zarażeni

Infected 52m
8,2 8 613
ocen
8,2 10 1 8613
The Last of Us
powrót do forum s1e2

Bezspoilerowo o drugim odcinku The Last of Us: seans trwa prawie 53 minuty (razem z intro i listą płac), a więc jest o pół godziny krótszy niż epizod 1. Fani przez cały tydzień mieli sporo do spekulacji, a na reddicie wszystkie teorie o źródle pandemii prześcigały się nawzajem. Jedyne co mogę zdradzić, to że szczególnie jedna z nich okazała się szczególnie trafna, ale o tym przekonacie się już w pierwszych minutach odcinka.

Jak się spodziewaliśmy, akcja serialu toczy się jak na razie niemal identycznym torem jak w grze, a całość balansuje na cienkiej krawędzi między adaptacją a ekranizacją: obraz pozostaje niezwykle wierny materiałowi źródłowemu (szczególnie scenograficznie i dialogowo), a scenarzyści dopisali jedynie to co konieczne by widowisko spełniło swą rolę jako serial, nie ingerując zbytnio w historię, którą już znamy z pierwowzoru. Dla fanów gry nie będzie tu więc zaskoczenia, co może być jednocześnie zaletą jak i wadą w zależności od oczekiwań widza. Personalnie, jako ktoś kto ograł dwukrotnie pierwszą część nie mam większych zarzutów, choć parę detali zwróciło moją uwagę. Jednym z nich jest to, że Joel, który w serialu jest weteranem wojennym, zdaje się nie przestrzegać drugiej zasady bezpieczeństwa przy posługiwaniu się bronią palną (w okolicach 31 minuty i 40 sekundy), i niekoniecznie chodzi tu o nieufność wobec Ellie.

Warsztatowo wszyscy główni aktorzy odcinka, czyli Pedro Pascal (Joel), Anna Torv (Tess) oraz Bella Ramsey (Ellie) wypadają prawidłowo, chociaż jak na razie bez szału. Ellie, podobnie jak w grze, swoim zachowaniem zapewnia pewien element odskoczni od szarości postapokaliptycznego świata i poprzez sarkazm i dziecinny humor sprawnie operuje na bazie kontrastu z wycofanym emocjonalnie i nieufnym Joelem. Podoba mi się też relacja między nim a Tess, która zdaje się mieć na niego dobry wpływ - w grze nie odczuwaliśmy tego tak mocno i cieszy mnie, że serial ten element usprawnił.

Jednak to nie aktorzy, a absolutnie największą gwiazdą dzisiejszego odcinka jest scenografia, która jest przygotowanym z pietyzmem majstersztykiem i jedną z największych zalet tego widowiska. Obraz zdewastowanego i porośniętego wszędzie roślinnością i grzybem miasta robi świetne wrażenie i widać, że nie szczędzono tutaj grosza na oprawę. Zestawiając produkcję HBO z takimi hitami jak The Walking Dead, 28 dni później czy Jestem Legendą, The Last of Us scenograficznie zostawia konkurencję daleko w tyle, ale jeszcze jest za wcześnie na bardziej precyzyjne porównania. Dźwiękowo fani gry również nie powinni poczuć się zawiedzeni - polecam obejrzeć ten epizod w słuchawkach, gdyż będzie czym nacieszyć ucho.

Po przeanalizowaniu tego odcinka, nie jestem pewny, czy The Last of Us będzie dobrą rekomendacją dla niecierpliwego widza, bo seans bazuje na spokojnym tempie i subtelnym budowaniu napięcia. Warto pamiętać, że na pierwszym planie serialowego The Last of Us nie możemy spodziewać się tak częstych pokładów akcji jak w grze, gdyż film rządzi się swoimi prawami i tutaj na pierwszy plan najpewniej wysunie się relacja między Joelem a Ellie - i to najprawdopodobniej już w następnym odcinku - a nasi bohaterowie nie będą tu kłaść trupem ogromnej ilości agresorów.

To był dobry seans. Mimo że nie zapewnił tylu wrażeń co pierwszy odcinek, to biję brawo twórcom za wierność materiałowi źródłowemu i nie naruszaniu go zbyt mocno. Scenariuszowo doszło do pewnych modyfikacji (głównie odnośnie grzyba), co stwarza autorom szersze perspektywy do zawiązywania potencjalnej akcji i wątków, ale są to zmiany niezwykle subtelne i jak najbardziej na plus. W porównaniu do netflixowego Wiedźmina czy Pierścieni Władzy Amazonu, The Last of Us pozostaje na wyżynach, do których showrunnerzy tamtych adaptacji mogą jedynie aspirować. Do końca sezonu pozostało siedem odcinków, a ja bardzo chcę, by ten serial utrzymał poziom jaki prezentuje do tej pory i nie zapewnił nam niepotrzebnych niespodzianek. Jak na razie realizacja przebiega świetnie i być może doczekaliśmy się najlepszego przeniesienia gry na ekran telewizora w historii. Brawo HBO.

ocenił(a) serial na 9
Deakon_Black

Mi podoba się bardzo mocno, szczególnie, że do przejścia zmusił mnie ten serial, grałem na starusienkiej ps3, wcześniej nie grałem, bo nie potrafię dobrze celować na padzie, jednak po chwili znalazłem przewagę pada, chodzi mi skradanie się między klikaczami i nerwowe delikatne wychylanie gałki anologowej do przody nie za mocno, by mnie nie dopadły. Nie podoba mi się jednak osłabienie właśnie klikaczy, gdzie w grze jednak były bardziej niebezpieczne niż w serialu, a co do wrogo nastawionych ludzi mam jednak nadzieję, że się pojawi ten element, bo jednak to jest najmocniejsza część gry, bo to nie są randomowi przeciwnicy, tylko inni, którzy również pragną przeżyć za wszelką cenę i to był, główny motor gry, jednak jeśli chodzi o wierność adaptacji jest najlepiej z wszystkich jakie do tej pory widziałem.

ocenił(a) serial na 8
KulturalneOcenianie

Nie gralem w gre, mozna sie dowiedziec w jaki sposob zostal wyjasniony tam motyw powstania grzyba?

ocenił(a) serial na 9
hansi14

Nie było nic na temat jak powstał i gdzie się zaczęło.

ocenił(a) serial na 9
hansi14

Nic nie było, dlatego ten serial tak mi się podoba, bo właśnie rozwija historię ;)

ocenił(a) serial na 4
hansi14

W grze nie mieliśmy niemal żadnych informacji na temat źródła grzyba. Raczej miał on tam stanowić jedynie tło dla głównej osi fabularnej, na tej samej zasadzie jak szwędacze w The Walking Dead. Dopiero serial rzucił nieco światła na to, jak się to wszystko zaczęło.

ocenił(a) serial na 5
hansi14

W grze nic nie bylo na ten temat, ale akcja w serialu w Indonezji bardzo, ale to bardzo mocno mi podeszla.

ocenił(a) serial na 9
KulturalneOcenianie

Raczej się nie zgodzę że klikacze w grze byli groźniejsi. W filmie Joel musiał wylądować w nich kilka kulek do tego dostał jeden siekiera a i tak trzeba było do niego strzelać. W dodatku klikacze w serialu słyszą nawet głośniejszy oddech, gdzie w grze można było koło nich zeskoczyć i dreptać a oni nie reagowali, więc tu jak najbardziej na plus serialu. Do tego pomysł z siecią grzyba który przesyła informacje do zarażonych jest wręcz genialny. Bardziej mógłbym mieć zastrzeżenia do samego Joela który wyjątkowo jest rozmowny no i jednak wyraz twarzy ma bardziej pogodny ale taki urok aktora. Jak na razie serial oddaje to co najistotniejsze czy sama podróż Joela i Elli, brak wątków pobocznych Fedry też jest dobrym rozwiązaniem bo nic by to nie wniosło do serialu a jedynie nie potrzebnie rozciągnęło by akcje. Zobaczymy co twórcy przygotowali dla nas w odcinku trzecim który ma być podobno bardzo emocjonalny.

ocenił(a) serial na 9
Sypki89

Tylko, że w grze jak klikacz cię wykrył, to Joel nie mógł nic zrobić od razu zgon i tobie musiało coś się w grze zepsuć, mi wystarczyło, że za mocno wychyliłem gałkę do przodu i już mnie wykryli ;)

ocenił(a) serial na 10
Deakon_Black

Nie wiem czy nie jestem zbytnio przewrażliwiony ale kłują mnie w oczy kadry gdzie bohaterowie wyglądają jakby wklejeni w scenerię, szczególnie w szerokich planach. Komputerowo wygenerowane tła niszczą mi całą imersję. Bliższe kadry, już bez ingerencji CGI wyglądają świetnie.

ocenił(a) serial na 5
milek2304

tez na to zwrocilem uwage, dziwnie to wyglada.

Deakon_Black

Deakon_Black gdzie niby relacja między Tess, a Joelem wypada lepiej, niż w grze?
Bo chyba nie oglądałeś tego odcinka, ani nie grałeś w grę. W ogóle za dużo filozofowania i ślepego podejścia do oceny serialu, niż faktycznej prawdy o tym odcinku ale nie mam wdawać się już z wami w dyskusje, bo szkoda nerwów.

Zgodzę się z tobą co do jednego również uważam że produkcja HBO wypada lepiej niż produkcje konkurencji. Bo tam filmowcy odlecieli w totalny kosmos, a głupoty w jakich się prześcigają wywołują we mnie ból głowy.

ocenił(a) serial na 4
kaze_w

Ukończyłem pierwszą część dwukrotnie i podtrzymuję co powiedziałem: w porównaniu z grą ich relacja w serialu wypada o tyle lepiej, że tu widać jak silny wpływ Tess ma na Joela, potrafi go okiełznać i kontrolować, nawet jeśli ten nie zgadza się z tym co ona do niego mówi. Może inaczej: powiedz mi co w kontekście tej dwójki zrobiła gra, czego nie zrobił serial.

A co do konkurencji: nie ma nawet porównania. Oby 1 sezon utrzymał poziom.

Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 9
Deakon_Black

I ja dodam coś od siebie. Dobrze też było pokazane, że Tess i Joel znają się jak łyse konie. Scena, gdzie Tess przechodzi przez gruzy żeby otworzyć drzwi od środka - "Joel, put gun down" - mistrzostwo.
Ogólnie cały odcinek dotyczył postaci Tess i na pewno jest jej więcej w serialu niż w grze. Ukłon dla p.Anny za role.

ocenił(a) serial na 4
m_szymon

Z jednej strony szkoda, że nie udało się jej zatrzymać na dłużej w serialu, z drugiej cieszy to, że twórcy respektują materiał źródłowy. Anna Torv zagrała ok.

ocenił(a) serial na 8
kaze_w

Wchodzisz na filmweba, piszesz komentarz, w którym oznajmiasz, że nie masz ochoty dyskutować, jednocześnie dyskredytując czyjeś opinie. W domu wszyscy zdrowi czy ciężki poniedziałek w pracy?

ocenił(a) serial na 6
Deakon_Black

Najwięcej wrażeń to zapewnia akcja z roku 2003 niż z roku 2023 póki co.

ocenił(a) serial na 4
inzynier6pl

Prolog pierwszego The Last of Us to jedna z najbardziej pamiętnych scen w historii gier komputerowych, więc poprzeczka została zawieszona wysoko. Myślę że nie ma co oczekiwać, by serial odsłonił wszystkie swoje karty już w drugim odcinku, poza tym gra również preferowała spokojne tempo (przynajmniej póki nie dochodziło do starć).

ocenił(a) serial na 8
Deakon_Black

początek z Indonezji ciekawy

ocenił(a) serial na 4
marcin_lendzion

Scena z Indochin potwierdziła domysły fanów odnośnie genezy wirusa, dobrze że dali widzom chociaż tyle, bo w The Walking Dead już trzeba było szukać informacji na własną rękę.

ocenił(a) serial na 8
Deakon_Black

"The Last of Us pozostaje na wyżynach, do których showrunnerzy tamtych adaptacji mogą jedynie aspirować"

oni nie moga juz do niczego aspirowac, sa po prostu slabi... spierd... dwa uniwersa z ogromnym potencjalem... HBO niestety pokazuje jak moglyby wygladac te swiaty, gdyby oni sie za to wzieli...i nawet nie o to chodzi, ze "The Last of Us" to jakas perełka, przynajmniej na razie (w gre nie gralem), ale jest to opowiesc ze swoim rytmem, jest czas na poznanie bohaterow, jest czas na rozwoj relacji pomiedzy nimi, jest dbalosc o detale, dzieki czemu ten swiat wydaje sie wiarygodny, a widz nie czuje ze oglada jedynie jakis komiksowy niaangazujacy zlepek scen...

ocenił(a) serial na 6
Deakon_Black

W jaki sposób zaraziła się babcia w 1 odc?

ocenił(a) serial na 9
serfair

Nie zostało to dokładnie wyjaśnione, prawdopodobna teoria to podróże do miejskiego szpitala i tam zarażenie

ocenił(a) serial na 9
serfair

Wspomniane było, że jej rodzina zawoziła ją na leczenie/badania do szpitala co jakiś czas, więc pewnie zaraziła się w szpitalu.

ocenił(a) serial na 4
serfair

Grzyb był w mące. W drugim odcinku dowiadujemy się, że pierwszy atak miał miejsce w Dżakarcie w młynie zbożowym. Sarah i Joel od samego rana szczęśliwie unikali mąki: na śniadanie mieli zjeść pankejki (ale w domu nie było mieszanki), potem sąsiedzi proponowali im ciastka (Joel im powiedział że jest na diecie), a na końcu wszyscy zapomnieli o torcie. Babcia zaczęła się przemieniać tuż po tym jak została poczęstowana czymś "zielonym", pewnie jakąś papką.

Deakon_Black

Ooo, trafne spostrzeżenie. Faktycznie tak było, choć trzeba się tego domyśleć , nie jest to powiedziane wprost. Dobra dedukcja!

Deakon_Black

Gra jest z deczka naiwna. 14 latka zabijajaca doroslych facetów wskakując im na plecy. Albo ranny Joel z dziurą na wylot spowodowaną zasyfionym przedmiotem będzie lezał parę miesięcy w zimnie, w brudzie i oczywiście budzi się po 1 dawce leków Na pewno to w serialu będzie i będzie śmiesznie.

ocenił(a) serial na 4
junia45

Scenariusz z gry jest BARDZO naciągany i mocno nielogiczny - to o czym mówisz to jest kropla w morzu niespójności i mam nadzieję, że w serialu nie będą miały miejsca. Myślę jednak, że Craig Mazin nie dopuścił do fuszerki i wiele aspektów które leżały w grze tutaj zostały doszlifowane. Poczekamy, zobaczymy.

ocenił(a) serial na 6
Deakon_Black

Nie ingerując w historię? Tak, Serial jest klasa ,ale mówienie ,że nic lub mało zmienili to trochę przesada. Jest bardzo dużo zmian i to musi mocno wpłynąć na dalsze przygody... Ok ,główny wątek zostaje bez zmian, a jako zagorzały fan ,który ukończył obie części po kilka razy, serial oceniam bardzo dobrze, ale wydaje się ,że emocje byłyby większe trzymając się "jota w jotę".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones