Opowieść drugiego sezonu to przylepka - żyje flashbackami do jedynki, postacie nie są już napisane tak lotnie. Zamiast spontanicznej akcji mamy nawiedzające bohaterów widmo poprzednich wydarzeń. Muzyka wciąż na plus, choć nie taki duży.
Tak, z sentymentu można obejrzeć. Brakuje już tej młodości , nawet pada tam zdanie gdy się na niego patrzyła że "postarzał się". Chociaż w jego przypadku to on i tak zawsze był powolny xD
Mi sie podobał drugi sezon, ale tak naprawdę to bardziej by pasowało jako sezon 1 połączony w całość niż dwa oddzielne sezony. Po takim czasie od sezonu pierwszego można było oczekiwać czegoś więcej. Pomysł w sumie nienajgorszy ale brakowało bardzo dużo. Można szczerze powiedzieć, że zakończenie tematu z tą afroamerykanką było przewidywalne od pierwszego odcinka i nie wnosiło nic nowego.
Jakby połączyć flashbacki to pewnie wyszły by z tego dwa odcinki z ośmiu.
Plusem jest jednak zakończenie. Dziękuję , że chociaż z tym się wysilili i nie skopali do reszty.